Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niuniaaaaa.

Tak się wykolegowałam, ze nie mam żadnych znajomych i przyjaciół...

Polecane posty

Gość niuniaaaaa.

Mimo że notes z namiarami jest pełen, to tak naprawdę nie mam ani jednej osoby (mam na myśli znajomych), do których mogłabym zadzwonić ot tak, z problemem... A nawet jeśli kilka sie znajdzie takich, co to sobie pogadam miło, to wiem, że one nie oddzwonia następnego dnia, bo beda chciały podzielic sie tym, co przezyly, tylko za miesiac czy dwa... Do dupy to... Jak byłam w szkole czy na studiach miałam świetne relacje z ludźmi, a potem to zdechło wszystko... Gdy powstała nasza klasa, odnowila ze mna kontakt przyjaciółka z podstawówki i tak sobie przez kilka lat dzwonilysmy i po kilka godzin gadałysmy. Ale 2 lata temu cos jej odbiło i zerwała kontakty nie tylko ze znajomymi ale nawet z własna rodziną :-( Tak mi smutno, tak mi źle... Ma któras z was tak??? Myslicie, ze bedac po 30. mozna to jeszcze jakos zmienic??? Czy w "pewnym" wieku ludzie juz się nie zaprzyjaźniaja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaa288
jka mam to samo. mam 28 lat i nie mam ani jednej bliskiej kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalelujja
skąd jesteś :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaa288
pomorze. mialam fajna kolezanke. ale wyprowadzila sie na wies i kontakt sie urwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniaaaaa.
Ja z Warszawy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No oczywiście!
Pewnie tak jest. Do 30 jescze jakos to było potem juz dzieci i zero kontaktów Szczerze mówąc to sama pozrywałam ostatnie bo czasu mi brakło a szkoda,szkoda bo one choć młodsze to dzieci mamy w tym samym wieku-szkoda! Jestem straszna! Wszystko przez te odległości Zmieniałam miejsce zamieszkania średnio raz na dwa lata-stale zero czasu na starych znajomych. W dodatku nie wiem ja na was ale na mnie brak finansowego powodzenia działa destrukcyjnie na moje życie towarzyskie,czyli im mniej na koncie tym bardziej nie ma mnie dla znajomych Tez tak macie? No takie czasy chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Historyjka
Bo to z reguły tak jest, że ludzi ciągnie do podobnych sobie... czyli jak mamy po 20 lat, obie nie mamy chlopakow, zaczynamy studia, mieszkamy w akademiku - jest okey. Gorzej, jak jednej trafi sie facet, nie daj Panie, nadziany, wyjdzie za maz, urodzi dziecko, kupi dom itd.... nastepuje coraz wiekszy rozjazd i z przyjaźni nici :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonka
Mieszkałam kiedyś w wielkim mieście, miałam znajomych i z liceum i ze studiów. Potem przeprowadziłam się 250 km na wieś i siłą rzeczy z czasem kontakt się urwał :( Długo nie miałam znajomych i czułam się tu samotna. Jednak z czasem angażując się w działalność społeczną na rzecz tej wsi poznałam wiele nowych osób i wiem, że one mi pomogą w problemie. Teraz chyba mam bardziej kwitnące życie towarzyskie niż za czasów młodości, więc się da ;) Trzeba otworzyć się na ludzi i nowe znajomości i samemu się o nie postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam się :) mam ten sam problem. Zmiana miejsca zamieszkania i "rezygnacja" z pracy zweryfikowała moje znajomości. Mam 2 koleżanki z którymi mogę porozmawiać ale tylko telefonicznie bo mieszkają w Kielcach. A w Warszawie?? Jak pracowałam to co chwila jakieś wyjście, spotkanie. Jak przestałam pracować to cisza, nagle nikt nie ma czasu nawet na 1 spotkanie w miesiącu. A najlepsze jest to, że dostaje wiadomość na fb, że tęskni a jak piszę sms to nawet odpowiedzi nie dostaje... Taka "przyjaźń" na pokaz. Niuniaaaaa ja też z Warszawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniaaaaa.
Moniś, no to przybij piatkę. Z Twojej wypowiedzi bije dla mnie nadzieja - ze moze jak pójdę do pracy, to z kimś tam się zakumpluję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×