Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce być kobietą-bluszczem

Wycofać się...?

Polecane posty

Gość nie chce być kobietą-bluszczem

Jesteśmy razem ponad 2 lata, początki naszego związku były takie ,że ja byłam raczej średnio zainteresowana. Początkowo odpisywałam tylko grzecznościowo, spotykaliśmy się i było miło, ale nie było miłości od pierwszego wejrzenia, bo ciągle w głowie miałam poprzedniego, z którym w zasadzie nawet się nie rozstałam, on po prostu zniknął. Z obecnym szybko zostaliśmy parą, ale to on był tym zabiegającym. Był naprawdę kochany, mega romantyczny. Nie raz się wzruszał jak mi wyznawał miłość, on pierwszy zaczął mówić o mieszkaniu, o tym, że chcę być ze mną do końca życia. Udowadniał mi, że mnie kocha na każdym kroku, kiedy ja ciągle byłam niepewna. A potem nastąpił przełom. To ja zaczęłam szaleć na jego punkcie, całkowicie się od niego uzależniłam, zrozumiałam, że jest dla mnie najważniejszy, że kocham go ponad wszystko. I dopiero niedawno zauważyłam, że on się wtedy wycofał. Już nie wychodzi z inicjatywą (nie chodzi mi o seks), to ja częściej wyznaje mu miłość, domagam się pocałunków, przytuleń. Wcześniej dostawałam kwiaty bez okazji średnio raz na dwa miesiące. Nie widziałam ich już od pół roku. On nawet nie ma okazji zapytać, kiedy do niego przyjadę (nie mieszkamy razem) bo to ja zawsze pierwsza się zapowiadam, tak samo ja wypytuje kiedy on do mnie przyjedzie. Nie ma szansy zainteresować się, co u mnie bo ja mu wszystko opowiadam na bieżąco. To ja łaknę kontaktu gdy się nie widzimy przez smsy, czy telefony. Powiedziałam mu to wszystko, mówi, że znowu szukam powodu do kłótni, że może tak jest ale ma trudny okres i że mnie kocha i mu zależy tak jak wcześniej a nawet kocha mnie teraz dużo bardziej niż na początku. Ale to są słowa... Zastanawiam się co zrobić, by było tak jak na początku. Może wycofać się? Mniej angażować, może wtedy on znowu zacznie być tą czynną stroną? Proszę o rady zarówno od kobiet jak i od mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce być kobietą-bluszczem
Niby jak próbuję ograniczyć kontakt, mniej pisać itp to i tak mi nie wychodzi, bo ja potrzebuję go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce być kobietą-bluszczem
Boję się tylko, że przesadzę w drugą stronę. No i jak tu się powstrzymać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to jest tak , jak gonic tego slawetnego Kroliczka .Dopoki pompon kroliczka przed nim byl, to i mial zainteresowanie:-P Jak go dognil to juz cala frajda przepadla? Widocznie jest krotkodystansowcem , szybko go nuzy zabawa w berka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce być kobietą-bluszczem
Eleene ale on nadal twierdzi, że chce się ze mną ożenić, niedawno zaczął coś wspominać o kredycie na mieszkanie, że jak nam się trochę finansowo ustabilizuje to możemy zacząć nad tym poważniej myśleć. Wierzę mu, że mnie kocha, chciałabym tylko czuć się taka adorowana jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takiej odpowiedzi oczekiwalam od Ciebie :-D Moze uznal juz , zdobyl Cie, jest pewny twego zainteresowania, ma zlapanego Kroliczka.Moze zachowuje sie juz jak zdobywca Kolumb . Fajnie byloby byc ciagle adorowanym, ale z czasem blednie euforia i zaczyna sie normalne, zwyczajne zycie we dwoje. Moze to tak? Radzilabym Ci jednak wiecej skupic sie na sobie, nie mozna zyc tyllko partnerem i wisiec na nim ciagle.Bo to jest meczace.Gdybys np. powiesila sobie cietzki wisior na szyi, to napewno chcialabys zdjac go przynajmniej od czasu do czasu . Daj powietrza sobie i jemu.Szepnij czasem do ucha , ze nie chcesz czuc sie przy nim , jak zona z 50 letnim stazem .Zwiazek nalezy od czasu do czasu przewietrzyc czyms innym, niz szarym codziennym dniem. Ale co ja tam wiem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ze moja historia jest bardzo podobna do Twojej? ....iii tez balam sie ograniczyc kontakt, myslalam ze on to wtedy oleje....a nie zrobil tego, chociaz potrzeba byl czasu aby to zrozumiec. Obecnie czuje ze sie "na nowo w sobie zakochalismy" :) nie widzialam go prawie od 3 miesiecy, bo jestem za granica....zobacze go za miesiac...iiii juz sie doczekac nie mozemy :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce być kobietą-bluszczem
Eleene masz rację, muszę skupić się bardziej na sobie, ale to trudne :) a co do szeptania na ucho - już nie wiem jak mam z nim na takie tematy rozmawiać, bo reakcja jest zawsze taka sama: "już długo było dobrze i musisz coś wymyślić, żeby się pokłócić?" albo "zawsze ja jestem najgorszy, zawsze ja robię źle" ech, tylko że dla niego może i jest dobrze, a ja wciąż czuje niedosyt. Eu4yaaa rozłąka robi czasem dobrze, ale Was to sytuacja do tego zmusiła jak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie sytuacja. ja w koncu podjelam decyzje ze wyjezdzam na kilka miesiecy. nie bylo latwo podjac sie tego, ale teraz nie zaluje. na poczatku bylo ciezko...ale teraz paradoksalnie na odleglosc sie zblizylismy. Jestesmy razem 4 lata i czasem trzeba sie "rozstac" nie zostawiajac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce być kobietą-bluszczem
Wiecie co...? Wycofanie się jednak działa jak cholera ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×