Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chora na sm...

jestem bardzo chora, boje sie o swoją przyszlosc...

Polecane posty

Gość chora na sm...

jestem 28 letnia osoba od wielu lat choruje przewlekle i dosc ciezko-sm,z kazdym rokiem moj stan sie pogarsza,zrezygnowalam z posiadania rodziny,dziecka bo nie chce obciazac ich soba i ryzykowac zdrowiem dziecka bo musialabym w ciazy brac leki,martwie sie bo mam tylko matke ojciec nie zyje,nie wiem co ze mna bedzie za kilka lat,boje sie pelnej niesprawnosci i tego ze bede zalezna od obcych,nie potrafie cieszyc sie zyciem bo i po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darccia
moja mama choruje od 30lat na sm, ale u niej choroba miała łagodny przebieg. Wiem, że teraz są różne leki, które jakoś tam zatrzymują chorobę, albo ja spowalniają- wiadomo są drogie :/ Nie wiem co Ci powiedzieć........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ico my ci mozemy pomóc?
ja na twoim miejscu znalazlabym sobie jakis dilerow i zaczela cpac, a moze tylko tak mówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNAM KILKA DZIEWCZYN CHORYCH
na sm, nic po nich nie widac, ale biora leki i pracuja ze soba intensywnie - glownie z psychika, bo ta choroba jak wiesz uderza w silnym stresie. Zajmij sie medytacja i jak trzeba psychoterapia, nie odstawiaj lekow i nie poddawaj sie. Jedna z osob, ktore znam, choruje od kilkudzieseciu lat i nie ma poki co ZADNYCH objawow, oby tak zostalo. Ale tak moze byc tez w Twoim przypadku, tylko trzeba sobie troche pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darccia
dokładnie- jak najmniej stresu, bardzo dużego wysiłku fizycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalnaBlondynka
A czy szukałaś jakichs metod alternatywnych? Mam znajoma z sm, podarowałam jej ksiazkę o metodzie BSM i wiem, że z meżem ją stosują i jest poprawa. Podobno dzięki tej metodzie chorobe mozna skutecznie przyhamować, a w niektórych przypadkach nawet wyleczyć. Przy tej metodzie należy jednak zrezygnować z wszelkich leków. Można się wspomagać dietą dla chorych na autoagresję. nie przekreślaj tak łatwo swojego życia i szczęścia. Myślę, że dobrze Cię rozumiem bo sama ciężko choruję, także z autoagresji i bywało że nie maiłam wladzy w ręku czy w nodze. Stosowałam wtedy właśnie BSM i po paru miesiącach się poprawialo. Wiadomo, są nawroty ale znacznie łagodniejsze. Ja też zrezygnowałam z posiadania dziecka, ale mam chłopaka, który mimo choroby jest ze mną i wspiera. Życze Ci abyś Ty także spotkała człowieka, który bez względu na wszystko będzi eprzy Tobie. nie zamykaj się na taką ewentualność, proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hekluj
Jest Na pewno Ci ciezko,ale moze wez pod uwage tez fakt,ze zawsza sa wokol Nas ludzie,ktorzy maja gorzej niz Ty.Poki co na razie trzeba zyc dalej,bo tylko od Nas samych zalezy psychika i pozytywne nastawienie.Skoro niczego nie mozna zmienic w chorobie,to trzeba sie z nia zmierzyc.Przeciez chorzy ludzie(czasem calkowicie niepelnosprawni)poznaja swoje polowki,milosci itp.Dzis internet stwarza mnostwo mozliwosci.Sa specjalne fora dla podobnie chorujacych jak Ty.Tyle,ze musisz wyjsc na przeciw temu,bo faktu nie zmienisz.Zycze wytrwalosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalnaBlondynka
Pozwolę sobie coś jeszcze dopisać. nie tak dawno w zwiazku z zamieszaniem powstałym wokół Paraolimpiady, Tomasz Lis gościł w studiu dziennikarza sportowego na wózku (wybaczcie, nazwiska nie pamiętam bo nie siedze w sporcie). I utkwily mi w pamięci jego słowa. Że o szczęściu w życiu nie decyduje tak naprawdę to, czy mamy obie ręce i nogi, czy jesteśmy zdrowi czy chorzy, ale to jak sobie z tym radzimy. Mozna być zdrowym, bogatym i totalnie bezradnym wobec zycia - nawet w mojej rodzinie miałam taki przypadek - kuzyn, 29 lat, zdrowy, przystojny, zameżny, bogaty - wydawało się, że ma wszystko. I postanowil się zabić. Można być schorowanym i dzięki pozytywnemu nastawieniu do życia doświadczyc wielu chwil szczęścia. Czego Tobie życze z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalnaBlondynka
sorry,kuzyn oczywiscie zonaty nie zamężny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×