Pracodawca chyba myśli że nie musi mi wypłacać ( w terminie)

Postaram się opisać sytuację logicznie. Na umowie napisane mam że do 10 każdego miesiąca. Jak wiadomo mamy 20. Relacje z pracodawcą początkowo były wręcz koleżeńskie, być może to pozory? owszem, nie zawsze wykonywałam swoje zadania na błysk, jednak były wykonane poprawnie. Należy mi się 700zł za poprzedni miesiąc. I teraz problem. On uważa chyba że robi mi łaskę (sam zaproponował rozszerzenie współpracy), w jaki sposób mam się upominać? N Na tę pracę zdecydowałam się m.in. dlatego, że wychowuję dziecko i praca zdalna jest mi na rękę (chociaż zdarzało mi się pracować standardowo, jednak mimo wszystko pozostałam na pracy zdalnej). Boję się trochę rozmowy z nim, bo on aż do granic udaje wesołego i niepoważnego, a ja tu o kasę... ?? Może mnie olać, może być nieprzyjemny. Ale, no kuśwa... podpisana umowa i 700 zł do tyłu? Czy ja się nie szanuję?

po prostu upomnij się o swoje, języka w gębie nie masz? :o

Kobieto! duża z Ciebie dziewczyna już chyba skoro masz dizecko więc idz i mu to powiedz - proste? :o

nie pójdę. inne miasto. mogę tylko zadzwonić. duża dziewczyna, fakt

to zadzwon - bedzie dobrze - badz stanowcza - to mu powinno byc glupio - powodzenia

ja zwykle nie jestem aż taką ciapą. właśnie chcąc sobie odświeżyć numer do niego weszłam na stronę firmy, strona która wyświetlała się odkąd u niego pracuję, nagle jest nieaktywna adres błędny. masakra.

a moze ma problemy w firmie... najlepiej to wyczaj i lepiej stracic 700 zł niz wielokrotnosc tego.

tak mi to śmierdzi. więcej o już nie stracę, bo przestałam mieć zlecenia.. stabilność jako taka była - no właśnie. do tej pory. :/

takie sprawy stawia się od razu jasno, mam mieć pensje 10 i koniec, mój były szef też był aż nadto uprzejmy, wesoły, zagadywał, rozszerzał obowiązki mydlił oczy i obiecywał złote góry a co do czego dłuuuugo po terminie wypłacił mi połowe. Będziesz miała nauczke na przyszłość

pytanie czy przypadkiem nie wejść na droge prawną. bo inaczej będę miała o sobie zdanie że jestem bezradna, i do tego głupia.