Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama-rozterka

Do kiedy pracowałyście w ciąży?

Polecane posty

Gość cbnfn
Co ty bredzisz pasozycie,ktora ustawa daje ci orawo isc na fikcyjne L4?L4 jest dla.osob chorych,jezeli kobieta ma zagrozona.ciaze.to ok ale jezeli idzie bo ma ochote to jest.oszustwo i powinno sie za.to karac,mam nadzieje ze w koncubzrobia z tym porzadek,a ty zrozum ze robisz tym krzywde sobie i innych kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydzień bez wyrzutów
To może jednak łyknij melisy :D. Krzywdy nie robię nikomu - ani nikomu pracy nie zabieram, ani nie uprzykrzam :D. Świata ani rynku pracy nie zbawię i wcale nie mam takiego zamiaru :D. I napisałam już, że koło pióra mi lata twoje podejście i twoje spojrzenie na moje postępowanie. Gdyby takie PRAWO mi nie przysługiwało, to nie byłabym na L4. Proste? Proste :D. Skoro lekarz L4 wystawił, to znak, że doszukał się przyczyn, dla których powinnam na nim być, czyż nie ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Another sunny day
Ja akurat nie bylam na L4 ale te teksty oburzonych obywateli i przodownic pracy mnie smiesza. Wiecie dlaczego? Bo sama na wlasne oczy widzialam, jak szefowie korporacji po ogloszeniu pracownikom ze trzeba zacisnac pasa, premii nie bedzie i nie unikniemy zwolnien wracal ze swoja swita przez ocean 1 klasa... Bo chodzilam na kolacyjki z horendalnymi rachunkami placone sluzbowa karta kredytowa... Bo Grecji potrzeba nastepnych 18 miliardow... Bo Kasia T bedzie wykladowca na uniwersytecie... I tak dalej... A teksty o tym ze okradacie siostry i matki sa dla malutkich, takich co maja tyrac a jak poronia to sobie znowu zajda, jaki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydzień bez wyrzutów
Dletego mnie takie teksty nie ruszają :D. To, co rząd wydaje na L4 kobiet w ciąży ma się jak jeden przelot Kasi T razem ze Stasiem Cudnym rządowym samolotem na trasie Warszawa- Gdańsk :D - bo tatuś pozwolił :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albabetaomega
w naszym kraju chorzy nie mają za wielu praw. Niestety chcąc udać się do specjalisty muszę iść prywatnie, czyli muszę mu zapłacić. Na NFZ leczę tylko grypę. A wspólny wór to jakaś parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydzień bez wyrzutów
Ale mnie naprawdę nie interesuje kim dla ciebie jestem :D. Dla mnie możesz być koniem pociągowym i rodzić w robocie uważając, że zmieniasz świat, nie rusza mnie to, podobnie jak to że ktoś idzie na L4 na początku ciąży. Smacznej melisy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
od 7tc poszłam na L4 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem obecnie w 25 tc, po pracy w domu 2 dzieci a zmęczenie zaczyna dawać się we znaki. Jednak u mnie w pracy liczą,że ze 2 miesiące jeszcze pociągnę...I trochę mi głupio już brać zwolnienie, bo nie mam problemów ginekologicznych, choć poprzednią ciąże poroniłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w 11 mcu ciązy, za 2 tyg ide na zwolnienie. czemu? bo pracuje po 10h, a moja praca łączy sie z podnoszeniem ciężkich paczek. (poczta) .nie moge zmienic stanowiska pracy na bezpieczniejsze, poniewaz na tej poczcie sa tylko okienka uniwersalne, nie ma podzialu na kasowe, paczkowe , listowe. ciąża nie jest zagrożona, ale mam juz dosc udawania przed klientami , ze wcale nie jest mi niedobrze. mam okropne mdlosci, a wczesnym popoludniem totalnie brak mi energii. dodam , ze nie mamy czegos takiego jak przerwa. gdy nie ma klientow mozna cos zjesc i zejsc na chwile z okienka, ale np w poniedzialki nie ma szans , ludzi sa non stop. i dlatego ide na l4, ciaza to nie choroba, ale tez jest to stan kiedy trzeba sie pilnowac i uwazac na zdrowie bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do końca 37 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze w PL ktos pracowal do 37 tc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tę chwilę jestem w 31tc i pracuję. Planuję chodzić do pracy do końca maja, a od czerwca najprawdopodobniej zacznę częściowo pracować zdalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam na zwolnienie bardzo szybko - po pierwszej wizycie. Głównie dlatego, że pracuję w przedszkolu - a nie mam odporności na ospę, cytomegalię i coś tam jeszcze. Praca wśród dzieci, zwłaszcza w zimie, kiedy chorują na potęgę, to nie jest dobry pomysł dla ciężarnej, zwłaszcza w pierwszym trymestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszlam w 22 tyg.ale lubie swoja prace,jestem nauczycielka w przdszkolu I nie zostawilabym w zyciu uczniow z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps.ospa? Serio? juz przeszlam a straszenie przez lekarza I ciotki to dla mnie toksyczna sytuacja.robisz to co kochasz,jak Twoim marzeniem jest siedzenie przez 9 mc w 4 scianach to bedziesz do tego dazyc :-) ps.przez te 22 tyg.kiedy pracowalam nie mialam nawet kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 9 tygodnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma od 4 tc i super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.06 Nie jestem autorka tamtego postu, ale może dla ciebie wolne od pracy to siedzenie w czterech ścianach, a praca to jedyne zajęcie i hobby... Musisz być strasznie nudnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety sa zmuszane do pracy zarobkowej,otwierane sa burdele.niech sie ludzie zastanowia po co to wszystko.to jest po to zeby zniszczyc rodziny ,ludzie powinni zyc jako single bo wtedy sie pewnej mniejszosci narodowej biznes kreci-burdele.kto pozwala w ``nowoczesnym spoleczenstwie``na takie zwyrodnienie.za otwieranie burdeli powinna byc kara smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwala mnie gdy ludzie piszą, że praca to spełnienie ich marzeń. W realu nigdy o czymś takim nie słyszałam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moist otoczeniu wszystkie ok. 3m-ca. Ja jestem w 8 m-cu i jeszcze pociagne ale potem chce posiedziec na wychowawaczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.34 ;) nie napisałam że praca to moje jedyne zajęcie ;) ale spoko mogę być nudnym człowiekiem jeżeli Ci to ulży i sprawi że poczujesz się kimś lepszym ;) Wybrałam swój zawód świadomie. Etyka zawodowa istnieje w każdym zawodzie , ale jeśli chodzi o nauczyciela to etyka jest na bardzo wysokim poziomie, jeżeli ktoś ten poziom w ogóle posiada ;) W związku z tym że moja praca nie jest tzw pracą przy taśmie tylko pracą z żywym człowiekiem, młodym, bardzo młodym to mam duże poczucie obowiązku i przede wszystkim tzw. miłości właśnie do zawodu i ucznia z którym pracuję.Nie wyobrażałam sobie przyjść pewnego dnia do pracy, rzucić L4 i powiedzieć po prostu "nara" widzimy się za 2 lata...szczerze? umarłabym ze wstydu. Pracowałabym jeszcze dłużej niż te 22 tyg.,ale moja Pani dyrektor znalazła szybciej godne zastępstwo, które mogłam wdrożyć i już poczucie obowiązku spełnione ;) Można się uśmiechać do siebie samej w lustrze nie wyżywać i obrażać innych na forach,polecam ,zadowolenie z siebie naprawdę oczyszcza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadajcie ze w pl nikt nie pracuje w 37 tyg bo ja pracowałam do 39 :p Żeby nie bylo urodziłam zdrowego chłopca który teraz ma 6 mscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 3 tygodnia kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży. Moja praca nie jest absolutnie dla kobiet w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.20 Można się uśmiechać do siebie samej w lustrze nie wyżywać i obrażać innych na forach,polecam ,zadowolenie z siebie naprawdę oczyszczaoczko.gif yyyy No właśnie można, więc sama się stosuj najpierw do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam do 16.30 a o 18.30 syn był na świecie :D 39 tc. Z tym,ze mam lajtowa prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarysiaLenart
Wiecie co ja pracowałam do 6 miesiąca ciąży, i pracowałam na poważnie a mimo to ZUS nie wypłacał mi macierzyńskiego i zakwestionował moje zatrudnienie. Mimo że w firmie w sumie pracowałam 10 miesięcy. Dobrze że Pan Tomek z JST Kancelaria mnie wyciągnął z tego bo inaczej nie wiem jak ja bym sobie poradziła jako samotna matka. To koszmar jakiś. Pracę miałam taką że po 6 miesiącu już się bałam, bo miałam problemy z ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ps.ospa? Serio? juz przeszlam a straszenie przez lekarza I ciotki to dla mnie toksyczna sytuacja.robisz to co kochasz,jak Twoim marzeniem jest siedzenie przez 9 mc w 4 scianach to bedziesz do tego dazyc usmiech.gif ps.przez te 22 tyg.kiedy pracowalam nie mialam nawet kataru." x No widzisz, a ja na ospę nie chorowałam. Za to wszelkie przeziębienia i katary łapię w sekundzie. Niemniej swoją prace bardzo lubię i również wybrałam ją świadomie. Ale nie jest ona i nigdy nie będzie ważniejsza niż ja, moje zdrowie, moje życie prywatne, a w końcu i moje dziecko. Odeszłam w trakcie ferii, kiedy i tak frekwencja była niska, informując o powodzie odejścia koleżanki, dyrekcję (niczego jej nie "rzucałam" - normalnie porozmawiałam jak kobieta z kobietą), dzieci oraz ich rodziców. Zastąpiła mnie osoba, która już była w placówce, ale miała niepełny etat - teraz dostała nawet nadgodziny, więc wszyscy są zadowoleni. Uważam, że to korzystniejsze dla dzieci, niż gdybym miała znikać co jakiś czas na kilka dni, ze względu na przeziębienie, jelitówkę czy mdłości. Nie ma dezorganizacji, jest ciągłość, dzieci z mojej grupy i tak kończą w czerwcu edukację przedszkolną, więc się więcej nie zobaczymy. PS. Odkąd jestem na zwolnieniu nie przesiedziałam w czterech ścianach ani jednego dnia "w całości". Pracę lubię, ale nie jest ona całym moim życiem. Potrafię sobie doskonale zagospodarować czas bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×