Facet pracowity, ale prosty, bez poczucia humoru, tumanowaty

Taki chłopek-roztropek, łopatolog, który dużo kilometrażu rowów potrafi nakopać na akord i nieźle zarobić, niezbyt inteligentny, mało lotny, bez elokwencji

sa takie co poleca :P

byłam z takim 3 lata (wow!). Byłam bardzo młoda i to, że z nim byłam było także buntem przeciwko mojej babci, która robiła wszystko żebym sie z nim rozstała a ja akurat na przekór... Niestety aż 3 lata z nim zmarnowałam. Ja może nie jestem jakiś profesor habilitowany ale mam jakieś zainteresowania, czytam książki, wiem co nie co a on nawet nie był w stanie wymienić wszystkich kontynentów swiata i wskazać gdzie leży Europa na globusie... porażka. Już nie wspomnę o totalnym analfabetyźmie piśmiennym i te jego "ić" zamiast "idź", a "muwiłem", "łurzko" i wiele wiele innych... :p wsyd mi za niego było mimo, że miałam 16 lat a on 21 ;p

Ja jestem z takim facecikiem bez ambicji, bez planów i marzeń. Jest nieodpowiedzialny i dziecinny. A dlaczego z nim jestem nie mam pojęcia :-o Tak się ostatnio zastanawiałam, że to chyba nie ma sensu. Ja mam plany na przyszłość, jakieś ambicje, marzenia, hobby, a On? Ech.

Nie ni to mój aż takim imbecylem nie jest, ale żadnych wspólnych tematów, książek nie czyta, gazet nie czyta... jakiś taki ograniczony jest. Nie podoba mi się to.

Pewnie dalej z nim jesteś bo ma fajny wygląd.

Jestem z nim, a wyglądu wcale nie ma powalającego. Normalnie nie spojrzałabym za nim na ulicy w życiu :-o To jest jakaś porażka.

To jak to się stało, że z nim jesteś? Tak samo przyszło i zostało?

miłość? love?

ale jak wesoło w domu gdy6 chłopina z Tobą romantycznie krzyżowki rozwiązuje i na hasło miasto na eł odpala Ełk

Jestem z nim bo dobrze rucha :)

Dokładnie. Samo przyszło i zostało, ale chyba już niedługo, bo jest fajnie, jest miło, ale tylko mogę powiedzieć o naszym związku. Ja potrzebuję czegoś innego. Wspólne wyjście do teatru - tu mogę zapomnieć Wyjście na kolację - i miło by było gdyby to On zainscenizował i zabrał mnie w jakieś fajne miejsce - mogę zapomnieć. Zwykły spacer - mogę zapomnieć. Pomysły ma gorzej z realizacją. I jeszcze porozmawiać z nim nie mogę normalnie, bo jest niedojrzały. Ech :(

No moj też nie miał powalającego wyglądu więc teraz z perspektywy czasu sama nie wiem czemu z nim byłam. Zreszta teraz jak go widziałam to przeraża mnie jaki on jest zniszczony z wyglądu, mój obecny mąż dawała mu o 15 lat wiecej niż ma w rzeczywistości. Szok, nie wiem czemu on tak staro wygląda, może własnie przez cięzką fizyczną robotę, której nigdy się nie bał i nawet zarabiał nieźle, ale co z tego, jak też ksiązki nie tknął, nawet gazety żadnej tak jak facet od "ciekawe zwalenie winy na mnie". Zero zainteresowań, zero wspólnych tematów. Jedne co było w nim dobre to własnie to, że był pracowity i powoli sie wszystkiego dorabiał, miał samochód, kupował sobie jakieś sprzęty, kombinował o mieszkanie, żeby sie wyprowadzić na swoje. Przeraziło mnie tylko jak w wieku 18 lat kazał mi rodzinę zakładać...;p

Gutekszoł - hahaha :D Nie no to u mnie aż tak źle nie jest, ale niedużo brakuje :) Ps. podyszwie- rucha faktycznie dobrze, ale też już mnie nudzi, to ciągłe bzykanie Gdyby jeszcze to urozmaicił kolacją ze świecami albo głupim spacerem... A tak.... ech.

Nie lubię jak facet książek nie czyta. Niestety trafiłam na takiego.

Ty też jesteś jakaś dziwna skoro tutaj piszesz o takich sprawach

Miłość? Nieznane mi to zjawisko.

Co, nie masz z kim pogadać ?

no a jesli chodzi o ruchanie to mój był daremny... miał krzywego penisa i to nie żart i nie jestem podszywem ;p A że ja byłam dziewicą, nie widziałam w tym problemu. Niestety o przyjemności mogłam zapomnieć bo sex z nim był.... trudny ;p