Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta234

czy mam prawo sie zloscic na bylego?

Polecane posty

Gość kobieta234

Rozstalismy sie, zeby od siebie odpoczac, ochlonac i zobaczyc z dystansu czy ten zwiazek ma sens. Widujemy sie od czasu do czasu i czesto rozmawiamy przez tel. Ok tyg temu poprosil mnie o drobna pozyczke (100zl), z kontekstu wynikalo, ze odda w ciagu dwoch, trzech dni (mial pozyczyc od siostry, zeby mi oddac + jakas osoba tez mu byla dluzna i miala oddac). Zdecydowalam sie na rozstanie m.in. przez jego stosunek do pieniedzy, bo czesto mial klopoty finansowe. Teraz czekalam tydzien az mi odda albo chociaz wyjasni powod przedluzenia. Zapomnial :O To nie jest duza kwota dla mnie i moglabym poczekac nawet i 3 miesiace, ale chodzi o zasade. MAm prawo sie frustrowac czy moze jestem za malo wyluzowana hetera? Wiem, ze nie unika oddania,bo gdyby mogl juz by oddal, ale wkurza mnie jego brak odpowiedzialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
Chyba ci sie pomylily sekcje- to jest 'zycie poza polska', ale jesli moge cos doradzic, to prosze cie, nie zawracaj sobie glowy facetem ktory pozycza od ciebie 100 zl. To oznacza ze ten facet, nie posiada nawet 100 zl oszczednosci i nic dobrego z kogos takiego nie bedzie, same problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×