alimenty dla 16 latka - jaka kwota ?

od kilku lat choruję , jestem na rencie i chyba przez najbliższych kilka lat nic się nie zmieni nie mogę podjąć pracy nawet na pół etatu mam alimenty na syna w kwocie 650 zł od kilku lat niezmienne , ojciec syna sytuowany bardzo dobrze - stawiam , ze ma choćby na czysto ma 10-15 tys czy jesli wniose o podwyższenie alimentów sąd podniesie ? jakie wasze doświadczenia ? tylko prosze nie piszcie ze syn ma iść do ojca bo mnie nie stac na utrzymanie - pytam konkretnie o alimenty

a Twój były wie ze jesteś chora ? oprócz tych alimentów pomaga Wam w inny sposób?

były pomaga ? patrzy jak dołożyć jakiś problem..... ''nie biorę'' pieniędzy syna ale co za tym idzie nie mogę łożyć na jego utrzymanie

jasne ze tak, 800 jak nic. Na co czekasz?

To niech syn mieszka z tatą, bo chyba o dobro dziecka chodzi, skoro jesteś chora. Co ci da 150zł więcej? Uważaj bo ojciec może się starać udowodnić w sądzie że nie jesteś w stanie utrzymać siebie a co dopiero syna. Zapewne Ja bym tak zrobił. Druga sprawa to nie powinno cię interesować ile były zarabia, bo to nie jest już twój mąż.

Nie umiecie czytac ze kobieta pyta o wysokosc alimentów a nie o wasze wypociny i debaty typu...a gdyby.....Przecież nie znacie dokładnej sytuacji ale gdybacie.... Zapewne jak większość tatuśkówbten też ucieka się do kontaktów z synem raz w miesiącu. Moim zdaniem sąd winien podnieść alimenty.

głupki nie potrafią odp na proste pytanie

Idź do sadu o podniesienie alimentów. Skoro mąż tyle zarabia spokojnie możesz wnieść o 1000 zł, sąd zawsze daje troche mniej więc 800 zł wtedy da na pewno. ktoś pisze, że co Ci da 150 zł . Owszem da dużo przy takich dochodach.

WolnaNarzeczona-po pierwsze już nie mąż, tylko obcy facet. 1000zł a dlaczego nie 2000zł, nie lepiej 3000zł a co tam przecież tyle zarabia a ja na rencie sobie siedzę. Jesteście żałosne. Pewnie że idź tylko się nie zdziw jak dostaniesz 50zł więcej bo twój były okaże się biedny jak mysz kościelna. Moja też myślała że dostanie dużo i się przeliczyła bo dostała marne 50zł, których i tak nie płacę i płacić nie będę. Tak, więc jak nie spróbujesz to się nie dowiesz i nie ma reguły jeżeli chodzi o podwyższenie alimentów, 50zł dostaniesz na 100% a reszta to zależy od wielu czynników i humorku sędziego i czy były będzie miał dobrego adwokata. Powodzenia

tez nie place----------- masz sie czym chwalic - własnemu dziecku 50 zł żałuje - pomyleniec :)

co ty robisz ? myślisz ? niesamowite , tak bez mózgu można :)

zauważyłam , że bezmózgowcem jesteś :) biedny jesteś synku :)

Nie rozumiem jak można na własne dziecko nie płacić, liczyć każdy grosz na co wydaje była żona. Żona którą się kochało,świata się poza nią nie widziało, wszystko dla niej się robiło, a w większości przypadków to facet wychodzi z domu,zostawia żone i dziecko dla innej, a próbuje zwalić winę na żonę, bo po co. To jej wina,że musiałem iść na inną, bo miała mniej czasu dla mnie przez dziecko.A co jest winne dziecko? Samo przyszło na świat? prosiło się?znaleźliście je pod wycieraczką? Nie mogę pojąć takich ludzi... A co do pytania,oczywiście,że dostaniesz większe alimenty na dziecko.. A powiedz mi dostajesz rentę na siebie? Oczywiście sąd musi wiedzieć, i mieć dowód,że chorujesz. Nie baj się zastraszyć facetowi,że Ci zabierze,bo jesteś chora. Dziecko ma 16 lat,potrafi sobie wszystko w okół siebie zrobić,i pomóc Tobie.

tak renta na siebie - eks nie weźmie syna bo by mu zwyczajnie przeszkadzał a syn nie chce byc z nim bo zero kontaktu

następny przykład "kofajacego tatusia" ehh aż przykro się robi jak człowiek czyta coś takiego. Autorko mam nadzieje ze dostaniesz wyższe alimenty na syna:) zdrowia życzę.

650 to i tak niezle. ale skoro ojciec zaracia 10tys to bez sadu powinien dac te 1.500 przynajmniej

zrobił dziecko to niech płaci ....

i co żal ci , ze ty nawet na obierki nie masz ?

chyba źle ci dobrali psychotropy:)

to weź się do roboty nierobie to może i na chleb będzie ...

co sie tak oburzyles na te 1500 JaJaCiPoowiem- stac go powinien dac synowi a nie skapic na wlasnym dziecku. co innego gdyby nie mial i zarabial np 2.000 wtedy wg mnie i 650zl alimentow bylo by zbyt duzo.

"Rodzic jest OBOWIĄZANY dzielić się z małoletnim dzieckiem nawet najskromniejszymi dochodami. Czyli - bierzesz rentę, zostawiasz sobie 375 zł, a resztę wydajesz na syna. Tak stanowi prawo." czyli wynika z tego, że jak ów tatuś zarabia 10000 pln to powinien na syna wydawać 5 tysi. Autorka na pewno się nie obrazi na taką interpretację ;). przeraża mnie, że facet żałuje własnemu dziecku kasy i się tym chwali, że nie płaci. To jest największy obciach jaki może być. I jeszcze dumny, że uczy pewną kobietę rozumu. Pewnie niech dzieciak je suchy chleb ze smalcem, ubiera się w lumpeksie bo tatuś uczy byłą partnerkę rozumu.

A czemu nie ubiegasz się o alimenty dla siebie?? przecież skoro pogorszyłą ci się sytuacja materialna -masz takie prawo!!

fdfgh -> a ta renta to Z PEWNOŚCIĄ na głowę. Sporo wiesz o psychotropach. pewność siebie już dawni cię zgubiła :) psychotropy? nikt normalny nie pisze takich głupot jak ty - wniosek : źle dobrane psychotropy bądź ich brak 1 w sumie to nudzisz mnie :)

11:46 [zgłoś do usunięcia] misia b\ na jutro jestem umówiona z prawnikiem , więc jedno lub drugie, bądź jedno i drugie

szkoda , że już stąd idziesz

nie odpisujcie panu JaJaCiPowiem bo on naprawdę jest chory psychicznie:( ...niech lepiej żyje w swoim świecie .

JaJaCiPowiem - widzisz jak się oburzają. Ta co jest na rencie idzie już do prawnika, pewnie dostała alimenty i już jest pewniejsza siebie. Pisałem w którymś wątku o niemieckich alimentach gdzie jest stosowana tabelka i rodzic który zarabia ok 10000zł płaci tam 333 e x 4= 1396 a tu już się wpisy pojawiają że powinien płacić 1500-2000 i więcej. Polki są pazerne na pieniądze i nic z tym nie zrobimy ponieważ nasze społeczeństwo jest ubogie. fdfgh-JaJaCiPowiem już ci odpowiedział, a mój syn ma 100 razy lepiej niż Twój, choć ma dopiero 5lat. Roberth38-jesteś w innej sytuacji i sam wychowujesz dzieci i nikt tu nie pisze o oszczędzaniu na dzieciach a o pazerności co niektórych kobiet.

a gdzie tu moja pazerność ?

mój ojciec ma podobne dochody i tysiaka, to dostaję od niego kieszonkowego, nie mówiąc o tym, że zabiera mnie na zakupy, płaci za dodatkowe zajęcia, wakacje itd. i oczywiście daje kasę mamie na utrzymanie swoich dzieci, zresztą z własnej woli i bez przymuszania przez sąd. cieszę się, że nie mam takiego "tatusia" jak panowie z kafeterii, dla których była żona, to "obca pani". żałosne.