Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grytiopluew

prosze o pomoc ?? cały czas płacze...:(

Polecane posty

Gość grytiopluew

Mam 17 lat. Mam myśli samobójcze, chociaż nikomu o tym nie mówie i nie zamierzam, nawet sobie myslalałam ze chcialabym mieć raka albo białaczke, dlatego ze wszyscy moze by mnie wtedy zauwazyli i mi wspolczuli itp ;( . Raz próbowałam uciec z domu jednak nie wyszło przez pewnego kolege (byłam juz spakowana). Mam chłopaka (pół roku). Jestem ładna, ogladają sie za mną faceci, widze to, jednak to nie sprawia mi zadnej przyjemnosci, bo jestem strasznie niesmiała, nawet z chłopakiem czasem nie mamy o czym rozmawiac on cały czas pyta : "co powiesz, czemu nic?" "czemu nic nie mowisz?" "oj nic nie chcesz mi mowic" . Ja poprostu nie mam nic do powiedzenia na dany temat, chociaż chce rozmawiać ale czasem nawet nie mam co powiedzieć, są tez chwile w ktorych sie dogadujemy rozmawiamy smiejemy itp. On cały czas mowi ze ta czy tamta kolezanka jest fajna bo mozna z nią pośmiać, że smieszna itd, ja mam wrażenie ze nie jestem wogole zabawna, nie umiem zartować za bardzo zle mi z tym :( Jednak jest przyjaciołka z ktorą wychodzi mi to niezle , potrafimy smiac sie z innych ludzi (oczywiscie nie obrazając ich lub tak zeby nie zauważyli).i roznie sobie zartowac z siebie itd. Cały czas chodze smutna i jak juz nie wytrzymuje to płacze, niby wszystko jest ok a przejmuje sie kazdą drobnostką, jestem bardzo wrazliwa :( nie mam nikogo od kogo mogłabym miec wsparcie, moja mama niby akceptuje mojego chłopaka ale nie pozwolila mu u mnie nocowac, a przeciez to nic złego nic bysmy nie robili, chcielismy tylko poprzytulac sie, porozmawiac.. przyjaciolka to raczej nie bo w zlych chwilach o tym nie rozmawiamy, nie mam nikogo :( teraz sidze i płaczę. bardzo kocham chłopaka ale jak on mi mowi ze mnie kocha i całuje to nie sprawia mi to radosci (czuje sie tak beznadziejnie i wpadam w kompleksy) :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
niech ktos przeczyta i cos odpowie na ten temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie placz mala :-D No prosze -wytrzyj slipka.Trzeba sie zastanowic co z tym fantem zrobic .Moze to wynika z niesmialosci, moze masz zaburzenia hormonalne .Okres 17 lat to okres nastolatka jeszcze.Przeobrazasz sie dopiero tak naprawde w dojrzala kobiete pod wzgledem fizycznym. O emocjonalnym nie wspominam , bo to dlugiiiii proces. Na twoim miejscu porozmawialabym z mama , poszla do psychiatry , psychologa.Moze w szkole jest pedagog ? Mysli samobojcze sa zle i dzialaja destrukcyjnie. Ucieczka z domu nie rozwiaze problemu, wrecz przeciwnie moze narobic ich jeszcze wiecej. Wiem , ze dla tego chlopaka nie chcesz uciekac z domu , ale chyba nocowanie jego w twoim domu to za wczesnie . Zniszczysz swoja przyszlosc, swoje wyksztalcenie , jesli taki stan bedzie trwal dalej. Musisz zadbac o swoj komfort psychiczny dla siebie samej . Jaka masz mame ? Mozna z nia porozmawiac o twym stanie emocjonalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy misia puchatka
jesteś taką zrzędą, która ma wszystko a jeszcze jej mało. A z tą białaczką i rakiem to dojebałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
Myśle ze mogę, ale ona potarfi wszystko krytykować, ona chce zeby było wszystko tak jak ona powie, np mam brata 19 lat on jest nie wierzący i nie chce chodzić do kosciola, a ta mu na siłe kaze, drze sie na niego w kazdą niedziele praktcznie przed kosciolem jest awantura bo zle sie ubierze albo coś ale mnie jej zachowanie robi sie powoli chore. Mi tak samo zakazuje na imprezy wychodzic a jak gdzies jestem to pzed 12 w domu , albo pisze do mnie caly czas sms co robie o ktorej bede przez co nie moge sie bawić bo sie przejmuje tym ze jak przyjde do domu to dalej bedzie sie darła.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkhpie
droga autorko, jesteś jeszcze młodziutka ;) i wiele osób przerabiało to co Ty. nie przejmuj się niczym, podchodź do wszystkiego na luzie to może jakoś bardziej pokonasz tą nieśmiałość, nie spinaj się ;) bo na prawdę to nie ma sensu, co do imprez, wychodzeń, to pogadaj po prsotu otwarcie, określ jasno swoje stanowisko, jakaś drobna kłotnia przy tym, zaczynasz wkraczać w dorosłe życie, mama musi to zaakceptować że z jej malej dziewczynki zrobiła się panienka i w tym wieku takie wypady to normalne, może już nie pamięta jak ona miała 17 lat ;-) glowa do góry,a te mysli samobojcze to przegon raz dwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
I jak wam się podobało moje prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
Czemu tak słabo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
grytiopluew I jak wam się podobało moje prowo? 14:33 [zgłoś do usunięcia] Samotny Romantyk II nędzne, 2/10 14:34 [zgłoś do usunięcia] grytiopluew Czemu tak słabo? KTos sie podszywa!! to nie ja pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
Jestem straszną debilką, niech mnie ktoś zgwałci!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
''grytiopluew Jestem straszną debilką, niech mnie ktoś zgwałci!!!!!! '' masz satysfakcje z tego że sie podszywasz podemnie ?? podnieca cie to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
Jestem pustakiem i zakładam głupie wątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko w twoim wieku rodzicow , szczegolnie mame ocenia sie bardzo krytycznie.Mysle, ze powrot z dyskoteki o 12 ej w nocy jest ok . Mysle , ze mama ze strachu i obawy o Ciebie takie stawia zasady. Popros mame , zeby spokojnie z toba rozmawiala.Ustal reguly z mama i tego sie trzymaj.Jesli cos uwazasz, ze bardzo Cie ogranicza -negocjuj to z mama . Musisz byc odpowiedzialna osoba za swoje zachowania , moze wtedy mama bedzie bardziej ufna. Za pare lat pewnie inaczej spojrzysz na mame i jej zasady. Radzilabym jednak z myslami samobojczymi udac sie do lekarza. Dostaniesz byc moze leki na poprawe nastroju, moze warto spotkac sie u psychologa :Ty i mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciap ciapciak
narazie polecam zwykły magnez z witaminą b12. Zdziała cuda, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluew
a urosną mi od niego większe cycki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grytiopluwuuu
idąc do psychologą to zaczynając mowic o problemach od razu sie rozpłacze i nie wypwiem ani słowa, juz raz bylam i tak bylo . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz może piszę trochę jak stara i doświadczona- ale powrót do domu o 12 to żadna tragedia i całkiem rozsądne rozwiązanie. Tak samo w kwestii noclegu chłopaka u Ciebie- mama zwyczajnie się o Ciebie boi, ale to nie wynika wcale z chęci robienia Ci na złość tylko matczynej troski. Każda z nas przechodziła przez to samo- i faktycznie wtedy trudno było mi to zrozumieć, ale wiesz- z perspektywy czasu wyszło mi to na dobre :) Uszy do góry- naprawdę rzeczy, które wymieniasz są dla Ciebie prawdziwą tragedią, ale dla troszkę starszych osób to nie są żadne dramaty- a charakter, zachowanie, nieśmiałość w przeciągu kilku miesięcy może Ci się zmienić o 180 stopni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie szkodzi , ze poplaczesz sie .Od tego jest taki wlasnie specjalista.Znajdz sobie kogos , kto zajmuje sie mlodzieza . Pomoze Ci spojrzec na siebie bardziej obiekywnie , przeanalizujesz stosunki z mama , byc moze poprawisz relacje z nia. Ja mysle , ze psychiatra jest tez wazny.Psychiatra dla dzieci i mlodziezy -z waska specjalizacja . Moze endokrynolog? Trzeba zrobic badania . Moze jest to burza hormonow, problem z kobieca tozsamoscia .To trudny czas dla Ciebie i mamy rowniez . Bedzie dobrze .Tylko wyciagnij reke o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Multimedia
Dziewczyno, takie problemy to nie problemy! ;-) zaufać mi Byłam całkiem podobna do Ciebie. Dodatkowo pisałam wiersze, gdzie wyladowywalam swoje emocje. Dzisiaj z perspektywy czasu mogę Ci poradzić - dbaj o siebie! dbaj o bliskich, nie oczekując nic w zamian, bądź dobrym człowiekiem i ciesz się każdym dniem (bo naprawdę moze zdarzyć się, ze następne nie nadejdą). Wydaje mi się, ze brak Ci poczucia własnej wartości. Powinnas go gdzieś "nabyć". Moze zacznij rysować, trenować... Rób coś, co sprawi, ze będziesz czuła się w tym dobra i potrzebna. To bardzo buduje. Jeśli chodzi o zasady panujące w domu, to miałam zdecydowanie ostrzej, byłam trzymana bardzo krótko. W domu musiałam być o 22giej. O notowaniu chłopaka u mnie mogłam pomarzyć, o dłuższych wyjazdach rownież. Ale przeżyłam, przetrzymalam. Dziś jest on moim mężem. Więc jeśli masz z nim być to będziesz. A takie zasady dużo dają w późniejszym życiu. To sprawiło, ze dzis jestem poukładana, odpowiedzialna, mam pewne zasady. Musisz byc silna emocjonalnie i uwierzyć w siebie. Cała reszta się ułoży. :-) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×