Czy wybaczyć zdrade , jak z tym żyć..

Cześć wszystkim. Właśnie dowiedziałam się , że mój chłopak, z którym jestem 3 lata, jest od prawie roku z inna. Ale nie tak jak romans, tylko normalnie z nią jest, jakby drugi jego związek. Na szczęście do wszystkiego się przyznał, powiedział, że kocha mnie i ją ale ją mniej niż mnie, czy jakoś tak. Bardzo go kocham i nie potrafię i nie chcę go zostawiać, współczuje tej dziewczynie, sobie, a najbardziej, to jemu samemu, bo jest rozerwany. Pomóżcie , prosze, jak to rozwiązać, żeby dwie osoby były z tego całego "trójkąta"szczęśliwe. ;(.

wtf?! ty tak na powaznie? dwa rownolegle zwiazki od roku? nie mow, ze nic nie zauwazylas? i ty w ogole rozwazasz cokolwiek z nim jeszcze? skad wiesz, ze on ja wlasnie kocha mniej, a nie ciebie? skad wiesz, ze z nia skonczyl? bylas przy tym? masakra jakas.

tak, niestety powaznie, na zarty nie mam teraz akurat ochoty. wiesz on pracuje po 13 nawet 14 godzin, myslalam, ze jak wraca do domu, to spi, a on regularnie jezdzi do niej co tydzien. gadalam z nim, nie mial wyjscia musial sie przyznac, powiedzial, ze kocha i ją i mnie, tylko ją mniej, a nie powiedzialam, ze skonczyl :(.

nie skonczyl, dopiero wczoraj sie o tym wszystkim dowiedzialam.. moze bolalo by mnie , gdyby nie to, że ze soba spali.. na prawde jest mi strasznie ciezko, mowilam mu, zeby z nia zerwal, powiedzial dobra, ale ja wiem, ze tego nbie zrobi, bo mowic to mozna.

No i w czym problem? Może zalegalizują małżeństwa 3 osobowe.

no bez jaj, to nie arabia, a juz zaczal zartowac nerwowo, ze w arabi sobie radza.. musi przeciez w koncu jutro wybrac jedna , nie wiem jak to zrobi, ale ja dluzej czekac nie bede. bardzo szanuje to, ze sie przyznal, a nie krecil , ale to go nie usprawiedliwia ani trochu. moze lagodzi jedynie sprawe w 1%.

Wyżej to był żart. Na serio. Właściwie powinnaś się traktować teraz jako singiel i szukać partnera. No chyba że troll.

czas spotkac sie w trojke i wyznac grzechy i zrobic nowe postanowienia. skoro to taka swieza sprawa to dziwi mnie ton twojego postu. to na pewno nie prowo? jesli nie, jestes strasznie naiwna i w zasadzie nikt ci tutaj nie pomoze. bo i tak chcesz z nim byc. nawet jako ta druga.

hmmm.. kurcze no.. a moze poczekac do jutra, bo mamy sie spotkac i zobaczyc co ma do powiedzenia w oczy.? bo przez telefon , to mozna wszystko gadac, a to nie to samo.

nie, to nie zadna prowokacja.. no a co mam siedziec i ryczec.? ryczalam juz bite 4 godziny wczoraj i nie chce juz plakac, pewnie zalewala bym sie lzami, gdybym dopiero zobaczyla sie z nim za tydz czy cos, ale widze sie z nim w piatek i dlatego probuje do jutra choc troche sie uspokoic i wytrzymac. nie jestem naiwna, tylko moze slepo zakochana, mam zamiar w 3 i ona tez, ale on nie chce spotkania w 3 , wiadomo czemu.

no moze jutro ci powie, ze zartowal :D sztywniaro jedno:D

ty ja znasz? skad wiesz, ze ona chce sie spotkac z wami?

wiesz to jest tak, on z nia bajerzyl dwa lata temu, ale tak wiesz bez zadnych milosci itd. no i sie skonczylo, zerwali ze soba kontak, teraz odnowili i ze soba oficjalnie praktycznie sa. pisala do mnie po tym, jak zobaczyla nas w szkole, bo zapisala sie w tym roku do nas do zaocznego i chciala sie dowiedziec czy ja z nim jestem no i napisala mi wszystko.. i napisala, ze musimy to zalatwic same, bo widac, ze on nic z tym nie chce robic..

hahaha, tak tak powie , ze zartowal, a ona tez powie zartowalam tak i wyskoczy z rozowego tortu, bez jaj prosze, ale humor mi sie poprawil, przyznam :D.

tak w skrocie, bo duzo tego, to napisala mi, ze przyjezdza do niej co tydzien, ze byl u niej wczoraj, ze nalegal na seks, ale ona mu nie dala, bo wie, ze ją oszukuje, ze spali ze soba juz kilka razy, ze jej mowi, ze ja sie nie moge od niego odczepic, a mi mowi dokladnie odwrotnie no i ogolnie ona nie wie co ma robic , bo go kocha.. no ktoras musi odpuscic, lub on musi wybrac, a nie sypiac z kazda i kazda kochac. jeszcze, zeby jakos zalagodzic sytuacje, zaczal sie mnie pytac czy zrobie mu jutro dobrze i czy sie przespie z nim, powiedzial, to inaczej, ale nie bd nikogo tutaj zgarszac :D. no chyba chlopa pogrzalo do reszty..

lasunia, jestes z nim od 3 lat, a on 2 lata z nia bajerzyl, jak piszesz? zerwali potem kontakt (rzekomo) i TERAZ (jak napisalas- TERAZ) odnowili. No jak TERAZ skoro od roku sa niby razem?

tzn nie nie.. 2lata temu mieli kontakt ze soba i to bylo chwilowe jakos z 3 miesiace i on sie urwal, no i teraz odnowili tj. no juz prawie rok bedzie .. ale nie mam ochoty byc tutaj obrazana, bo ja nikogo nie obrazam, takze no to tyle.. dzieki za rady, ale obrazac sie nie dam..

Nikt cie tutaj nie obraza, w przeciwnienstwie do "twojego" faceta.

to juz swoja droga. po prostu chciala bym , zeby to jakos sie skonczylo , zeby ten caly koszmar sie skonczyl, chciala bym odzyskac chlopaka takiego, jakiego mialam pare lat temu, bo uwazam, ze to nie jest ten sam chlopak, ktorego pokochalam :(. a to boli i to bardzo.. szczegolnie jak mialo sie z taka osoba powazne plany, jak wspolne mieszkanie po nowym roku, slub i dziecko .. :(.

jak mozesz chciec byc z kims tak zaklamanym? kto gada o slubie z toba, a od roku dupczy inna? i te 2 lata temu juz nie byl fair wobec ciebie. widac ciagnie go do tej laski mocno. myslisz, ze bedziesz mogla z nim byc? pomijam, ze w glowie nie miesci mi sie, ze chcesz z nim w ogole byc po tym wszystkim. chcesz zyc z kims do kogo nie masz zaufania? juz wiesz na co go stac. ladowanie sie w cos takiego swiadomie naprawde nie dowodzi rozsadku.

Olej go. Przecież osobę która się kocha się nie zdradza. On po prostu jest coś nie tego. A taki Frajer co prowadzi podwójne życie zasługuje tylko na najgorszą szmate . Poboli poboli i przestanie. Myslisz ze bys mu Zaufala ?

ja wiem i rozumiem, jakie beda tutaj opinie na moj temat, ale mozecie mi wierzyc lub nie, mi nie jest latwo tak to skonczyc, na prawde jestem rozerwana pomiedzy byc albo nie byc.. teraz zacytuje kawalek naszej rozmowy telefonicznej dzis rano.. on - dlaczego nie chcesz tego dla mnie zrobic.? ja- czego.? on - zostawic mnie.? ja- yyy bo Cie kocham.? ;/. on - kurwaa :D. tak dokladnie z tymi wszystkimi emotami.

poza tym on jeszcze z nia nie skonczyl. no i kocha ja. nie wiem jak mozesz myslec o byciu z nim nadal. :O:O

z tego co cytujesz wynika, ze on nie chce z toba byc. i raczej szacunku do ciebie nie ma/nie bedzie mial... odkad wiesz o tym wszystkim i nadal chcesz z nim byc. traci sie naprawde szacunek do kogos, kogo traktujemy zle, a kto wciaz skomle o uwage :O

Samotnicaa wiesz , tak szczerze, to ja mu juz wgl nie ufam, ale z drugiej strony zdrade mozna wybaczyc, lecz nie zapomniec. tylko, ze nie jestem pewna, czy prowadzenie podwojnego zycia i wielkie darzenie uczuciem dwoch dziewczyn, to nie podchodzi pod zdrade, tylko normalny zwiazek, bo on to przeciez robil swiadomie, jestem ciekawa czy jak przyjedzie powie chociaz przepraszam, czy znow zacznie obracac wszystko w zart i robic gadki o seksie, bo bedzie mu glupio .. :/.

zreszta, gdyby cie kochal naprawde, nie bajerowalby tamtej 2 lata temu, i nie dupczylby jej od roku. widac tamta go tak kreci, ze nie odpuscil. ty jestes zbednym ogniwem tutaj.

shaker100 skoro nie chce ze mna byc, to dlaczego sam ze mna nie zerwie, tylko mnie sie glupio o to pyta.? tak trudno jest mu zerwac, skoro kocha tamta.?

tzn? uwazasz, ze zdrada to tylko jednorazowy seks czy skok w bok? a prowadzenie rownolegle w tajemnicy 2 zwiazkow zdrada nie jest, tylko swiadczy to o czym?o wielkim potencjale emocjonalno-uczuciowym tego faceta, tak wielkim, ze musi realizowac go z 2 kobietami? :O:O

wiesz jesli mowa tutaj o wygladzie, to jakbys zobaczyl/la mnie , a ją , to reakcja byla by oczywista. poza tym on jest pelen sprzecznosci, nie lubie blondynek, co ma maly biust, nie maluje sie ani troche i wgl, a z taka sie wlasnie spotyka od roku .. :(.