CZY JESTEM POWAZNIE CHORA???:(((

WitAM MAM PROBLEM COADZIENNIE ROBI MI SIĘ SŁABO I BARDZO SZYBKO SERCE MI BIJE , DZIŚ MIERZYŁAM CISNIENIE MIAŁAM 111/67. MAM 22 LATA, JESTEM ZAŁAMANA W NOCY MAM UCZUCIE ODLOTU TAK JAKBYM UMIERAŁA. BOJE SIĘ STRASZNIE NA 4 GRUDNIA MAM UMÓWIONĄ WIZYTE U KARDIOLOGA ALE BOJE SIĘ ŻE NIE DOCZEKAM TEJ WIZYTY JEST FATALNIE:((( CODZIENNIE PO PARE RAZY DZIENNIE ROBI MI SIĘ TAK STRASZNIE SŁABO I TO SERCE TAK MOCNO BIJE MI A POTEM SŁABO:((( cO TO MOŻE BYĆ??? MA KTOŚ Z WAS TAK?? :(((((

Ciąża. A co na to lekarz pierwszego kontaktu?

moze nadczynnosc tarczycy?! badalas TSH?

Wyłącz Caps Lock -po pierwsze. A do rodzinnego nie możesz iść choć po jakąś doraźną pomoc?

Czy mialas juz robione ekg?

Nie jestem w ciąży. miałam badania tsh 3 i w normie. Nie da się tak żyć boje się wyjść nawet z domu bo obawiam się że zasłabne i głowe rozwale;/

Ekg miałam robione i babka powiedziała że troche przyspieszona praca serca , i stwierdziła że to przez stres ...

u mnie to nerwica 23 lata już się z tym męczę :(

Ehhh:((( ale czy to groźne dla życia? masz takie same objawy?

MI to wygląda na nerwice To kilka objawów o których mówi Wikipedia ""napięciowy ból głowy, ból żołądka, serca, kręgosłupa, zawroty głowy, drżenie kończyn, kołatanie serca, nagłe uderzenie gorąca""

lena to pewnie nerwica , mialam to samo dlugi czas, w domu bylo nawet ok chociaz i tez nie zawsze a po wyjsciu z domu robilo mi sie duszno, slabo i ciemno przed oczami, krecilo mi sie w glowie, czasem zaczynalo mi bez niby powodu szybko walic serce i to tak nierwonomiernie ...

Mogla miec racje,ja mialam podobnie,nie moglam tchu zlapac,serce walilo jak szalone,okazalo sie,ze to na tle nerwowym.Proponuje Ci,zebys w czasie takich napadow wezwala pogotowie,zabiora Cie do szpitala i przebadaja gruntownie.U mnie bylo to na tle nerwowym,ale nie wiadomo jak jest u Ciebie

meguuu jak sobie z tym poradziłaś? jak radzić sobie gdy zaczyna się taki atak?

z tym pogotowiem to roznie, ja raz wyladowalam na pogotowiu bo wpadalam w panike tak samo ze cos mi jest a nie wiem co, jedno nakrecalo drugie, nalazilam sie po lekarzach i wszystko wychodzilo ok i po pol roku poddalam sie i sama doszlam do wniosku ze to nerwica, zaczelam brac lekkie leki uspokajajace -Validol , no i unikalam stresu , probowalam osbie nie wmawiac ze jestem umierajaca i na razie jest ok ale to moze zawsze wrocic

lena w domu to sie kladlam i głęboko odduychalam tak zeby sie uspokoic, a na miescie to samo oddychanie musialo mi pomoc i to ze np staralam sie o tym nie myslec np skupic na czyms innym, zawsze pomagalo

ja mam takie + jeszcze kilka innych zaczeło się od tych "słabości", wariowania serca i panicznego strachu że umrę lub choć zemdleję

moze elektrolity, zjedz sobie potas + magnez , ja mialam podobne objawy

lena kup sobie ten Validol, to sa tabletki do ssania takie o smaku mientowym bez recepty, nie wiem czy faktycznie dzialaja ale chyba tak bo teraz ich nie biore i jest lepiej, a tak to bralam je jakis czas po 2-3 tabletki dziennie albo w chwilach wiekszego stresu, one nie szkodza

ja na początku bywałam na pogotowiu kilka razy w tygodniu, pierwsze dwa lata przygody z nerwicą to wizyty u miliona specjalistów Teraz już jestem mądrzejsza o tyle, ze on nerwicy się nie umiera;) Atak jak przyszedł tak przejdzie;)

polecam kawe + 3 tabletki magnezu dziennie. zobaczysz ze odzyjesz. mialam to samo.

ja to za wszelka sile probuje sie nie poddawac i walczyc z atakami, czasem jeszcze mam chociaz teraz jestem w ciazy i nie wiem na ile mi slabo bo nerwica a na ile bo ciaza :P uspokajaczy nie biore tak czy siak Grunt zeby sie pozytywnie nastawic a nie godzic z tym ze sie ma nerwice:P Ja tam wypieram to jak moge i moze dlatego dobrze mi poki co idzie

przeciez kawa wyplukuje magnez:p ale ogolnie magnez to dobry pomysl ;)

Dziękuje wam kochani pocieszyliście mnie troche ... chociaż życ z tą nerwicą to nie takie proste..

wypłukuje magnez i zmaga ataki ze względu na pobudzające działanie Ja tam wcale nie wypieram nerwicy ze świadomości, jak mnie np dopadnie atak kłucia w klatce i duszności to mówię sobie : "to nie zawała, to TYLKO nerwica" i zwykle niedługo przechodzi gorzej jak kiedyś naprawdę dostane zawału;););)

Lena nie zalamuj sie, teraz prawie kazdy ma nerwice, takie czasy. Ona sie roznie objawia tylko. Moja przyjaciolka ma np bole w klatce piersiowej...zadnych zawrotow ani nic , da sie z tym zyc bo da sie zminimalizowac napady do prwie 0

no tez sobie tak tlumacze, ja mialam swojego czasu tak ze jak chodzilam po lekarzach i nie wiadomo bylo co mi jest utyralam sobie ze mam stwardnienie rozsiane, normalnie dretwialy mi nogi, twarz - jak przy stwardnieniu, a jak zaczelam wierzyc ze to tylko nerwica to objawy jak reka odjal ;p wszystkie, bole glowy, dretwienia, zawroty...

najgorsze jest to własnie jak ide do sklepu i nagle w sklepie mnie to łapie a zazwyczaj jest tak wlasnie jak gdzieś wychodze;/ no i w nocy;/ właśnie zaopatrzylam się i w żelazo i w magnez:)

Meguuu ja to samo własnie sobie wmawiam że to stwardnienie rozsiane;/ bo tak samo wszystko mi drętwieje;/

lena z pewnoscia nie jest ;p ja odkad przestalam sobie wmawiac objawy to przestalam je miec :P sprobuj tez przestac to robic, masz moze hipochondrie? ;p bo ja w sumie mam i tez stad to

No raczej chyba też mam bo ciągle coś wyszukuje:/