Skażone odpady w gospodarstwach hodowlanych kolejna afera

Skażona ściekami komunalnymi pasza trafiła do obór hodowlanych. Jak ustalili nasi reporterzy, tysiące ton zatrutej trawy sprzedano wielkopolskim rolnikom. Produkowane tam mleko odbierają ogólnopolscy producenci żywności. Zatruta bakteriami pasza stwarza zagrożenie dla ludzi i zwierząt- alarmują eksperci ostrzegając przed możliwością wybuchu epidemii. Taka trawa jest biodegradowalna, czyli powinna być zagospodarowana w zupełnie inny sposób. Sprzedawanie tego jako paszy, albo nawet ściółki jest zakazane mówi Jarosław Naze, z-ca Głównego Lekarza Weterynarii. Zebraną przez nas na polach irygacyjnych trawę oddaliśmy do akredytowanego laboratorium. Naukowcy nie wiedzieli skąd pochodzi. Kiedy zobaczyli jednak olbrzymią ilość bakterii kałowych wiedzieli, że próbki polewano miejskim ściekiem. - Próbki zawierają bakterie wskazujące na zanieczyszczenia typu kałowego, zawierają szczepy chorobotwórcze tj. salmonella, schigella, escherichia coli. Jeśli taki materiał zostanie podany zwierzętom, pozostanie on z pewnością w łańcuchu pokarmowym i wywoływać u człowieka jakieś skutki chorobowe mówi Marta Pakieła z laboratorium badawczego JARS. Następnego dnia po naszej rozmowie z zastępcą Głównego Lekarza Weterynarii pojechaliśmy pod Ostrów Wielkopolski. Tam w mieszczącej się w prywatnym domu siedzibie firmy koszącej pola irygacyjne trwała już kontrola weterynaryjna. Postępowanie karne będzie musiało wyjaśnić nieścisłości w liczbie gospodarstw, do których trafiało zatrute siano. Urzędnicy z Wrocławia mówią o ośmiu miejscach, inspektorzy o ponad dwudziestu. http://ttv.pl/archiwum/67826,skazone-odpady-w-gospodarstwach-hodowlanych,0.html