Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama niewiedząca......

bardzo prosze przeczytajcie! potrzebuje jasnego poglądu na sytuacje

Polecane posty

Gość mama niewiedząca......

wiec tak miałam pójść do pracy , synkiem (17mies) opiekował by się mąż w poniedziałki , wtorki i środy a babcia czwartki piątki. taki schemat miał byc od grudnia. znalazłam prace , miałam dni szkolenia, i babcia była z małym przygotowałam dzień wcześniej zupe-tylko wyjąc z lodówki i podgrzać i był słoiczek z obiadkiem, lodówka pełna , mówiłam ze mały bez śniadania wychodziłam o 8 rano, zasugerowałam aby dac mu parówki, czy zrobić kanpkę, płatki na mleku itp , obiad tez wszystko wytłumaczyłam, herbatka małego z miodem była na stole (w szklance-on podchodzi jak chce pić i trzeba mu podać) , woda w kubku niekapku (dolewać oczywiscie tez trzeba) , oprócz tego dac jakiś jogurt czy mleczko . nie bałam sie za bradzo zostawiac dziecka z tesciową bo gdy wychodziłam czasami czy na rozmowe o prace czy miałąm do lekarza to ona jesli mogła to przychodziła i z małym zostawała, ale to najczesciej były 2-3h i np zostawiałm już zupę nalaną w talerzyku, synek był po śniadaniu itp. wróciłam ze szkolenia, ich nie było godz 17, zadzwoniłam i okazało sie ze miałam nagły tel ze szkoły i musiała isc z małym, ok powiedziałam ze wyjde po niego. ale chciałam rozpakowac zakupy, zaglądam do lodówki a tu parówki (miałam paczkowane zamkniete) nie ruszone, jogurty wszystkie (tez było nowe opakowanie wiec łatwo zwróciłam na to uwage) zagladam do chlebaka , było 6 bułek i 6 nadal jest... zupa z lodówki nie ruszona, słoiczek z obiadkiem zamknięty, harba w szklance tak jak zostawiłam. jezu trzęse sie do teraz!!!!! ona nic mu jesc nie dała, zadzwoniłam ponownie wkurzona i zaczełam jej mówic jak tak mogła itp ale zraz sie rozłączyłam i biegłam po małego... spotkałam ich po drodze i ja oczywiście z pretensjami a ona do mnie ale on nie miał apetytu oi ze kawałek kanapki od niej zjadł (sama z domu sobie wzięła) i jogurta i pare chrupek ok przeprosiałam byłam zła jakos logoicznie nie myślałam... wróciłam do domu i jakos zaczełam mysleć...ale jak to nie miała apetytu skoro nic mu nie podała... banana sam moze sobie wziąść bo zawsze kłade tak ze jak ma ochote to bierze i przynosi do otwarcia a odnosnie jej kanpaki to przeciez wyjeła sobie z torebki i jadła to podszedł i chciał, na dwór nie wzieła mu nic innego oprócz paru chrupek i je zjadł... bo to co mógł to zjadł!!!!! kubeczek niekapek z wodą miał pusty gdy go odbierałam. jezu dziecko nic nie dostało, nie było talerza po śniadaniu (no ale nic nie ruszone z lodówki ani zupa nie wyjeta, nie nalana ze po prostu chciała mu dac a on nie chciał, słoik z obiadem zakręcony, jogurty zmkniete w lodówce. wiec na jakiej podstawie ona twierdzi ze dziecko apetytu nie miało........ telepie sie cała teraz synek w nocy budzi sie z krzykiem i p łaczem ze go nie moge uspokoic przez pół godziny w trakcie dziennej drzemki to samo, zaczełam go pytac co z babacią robił itp ale tak jakby nie reagował na moje słowa, moja mam dzwoniła i mały zawsze lubił zabierać telefon i sobie pogadac z babcią po swojemu a tu wczorakj z nią gadałam i mówie synkowi masz babcia dzwoni a on dostał histerii....... wczesniej cieszył sie na przyjscie babcic (mojej tesciowej ) i jak mówiłam ze przyjdzie to patrzył na domofon i czekał a tak ostatnio mówiłam zeby reakcje jego zobaczyć to zaczą sie za mne chowac i widziałam ze sie boi. nie wiem co myśleć dodam ze moja tesciowa jest typem lenia ona nic nie ugotuje, nie sprzątnie ,siedzi na kanapie i najchetniej by sie nie ruszała no ale zawsze jak zostawała to podawała dziecku jedzenie które naszykowałam.. tylko pomyslałam teraz ze cieżko jej było lodówke otworzyc i przygrzać zupe czy co... czy nawet zimną parówke mu dac czy wędliny, albo na dwór wziąć bułkę małemu nie pojmuje tego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
miało byc banana nie jogurta... zjadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bccb
Ja też nie pojmuję. Jeśli dziecko nie ma apetytu, to prędzej wszystko będzie pootwierane i ponapoczynane, bo normalny opiekun próbuje cokolwiek wetknąć dziecku. To wygląda jakby ta babcia miała jakiś atak choroby psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireneuszkaa
Hmmm ciezka sprawa.Nieodpowiedzialna kobieta.Wydaje mi sie ze nie chcialo jej se zajmowac dzieckiem i dizecko przez wiekszosc dnia musialo sie zajmowac samo soba,a ona ogladala seriale tv i moze zdazylo se kilka razy ze wrzasnela i dziecko dlatego tak sie nagle zaczelo bac babci.Sama wpieprzac jedzenie umala a dziecku nic nie dala.Daj jej jeszcze raz szanse,pogadaj z nia,jesli to sie powtorzy grzecznie podziekuj i wez na te 3 dwa dni jakas nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bccb
Hmmmmm.... a może teściowa nie chce przyznać z jakiegoś powodu że cały dzień była z dzieckiem poza domem (i tam synek jadł w miarę normalnie, tyle że coś innego) i po prostu nieudolnie kłamie. Mały może natomiast płakać i spać niespokojnie po prostu z powodu innych niż zwykle wrażeń i ze zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
zrezygnowałam z pracy... nie zostawie tak dziecka a ono miałoby 2 dni w tygodniu z nią spędzać. właśnie tez mysłam ze przeciez zupa by była w miseczce bo nie zjadł, obiadek (ja zawsze sama robie obiady ale jak tesciowa miała zostac to wiedziałam ze ona np ziemniaków nie ugotuje ani nic nie zrobi wiec musiałam jak najprościej jej wszystko zostawić zeby łatwo było podac) a nic nie było otwarte, zeby zamiast chrupek wzięła małemu bułke... cos czym by sie najdł a ona chrupki (były w woreczku na szafce) nie rozumiem jej zachowania ale widze ze mojemu dziecko zdarzyło sie coś złego , jest wystraszony, na mleko w nocy po tym dniu budzil sie co chwile , i był tylko jeden wielki krzyk daaaaaa on mi nic powiedziec nie moze a ja nie wiem co sie działo... ale nigdy taki nie był pół biedy jesli był głodny ale ja zaczynam juz myslec co było jeszcze... jest strasznie wystraszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewkka
moje dziecko latem tez mialo faze ze nic nie chcial jesc ale u mnie kuchnia wygladala jakbym miala przedszkole w domu a nie jedno dziecko bo pelno jedzenia ponapoczynanego bylo, kanapeczki, paroweczki itp wszedzie talerze i kubki bo co chwila cos dziecku probowalam dawac twoja tesciowa nawet nie sprobowala jeden raz czegokolwiek dac malemu do jedzenia- bo gdyby to zrobila to bys miala brudne naczynia, czy ubytek w lodowce zmien opiekunke lub nie idz narazie do pracy zostawiajac dziecko z taka osoba zryjesz mu psychike ( napisalas ze maly ma juz oznaki niepokoju i strchu na mysl o "babci")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to sprawa przesądzona...synka bym ani na dwie minuty nie zostawiła z tym babsztylem. Cholera wie co ona jeszcze mu robi skoro tak na nią reaguje...Jak można dziecka nie karmic?????????????????Mój to masakryczny niejadek ale zażynam siebie i całe otoczenie by pamiętali że trzeba koniecznie dziecku dać coś do jedzenia....Picie musi mieć stale....nie wspomnę o prawidłowej opiece....tak bym babę zjebała że by zapomniała jak się nazywa....ja nie mam oporów.Bez względu na to czy mama , czy teściowa, czy ciocia....jak trzeba zjebać to trzeba...i Tobie radzę to samo. Bo jak sprawę zostawisz to dla mnie żadna z Ciebie dbająca matka....sorry za ostatnie zdanie ale uważam że dobro dziecka ponad wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bccb
Ale jak brałaś dziecko to było przestraszone czy dopiero potem tak się zachowywało? Bo wiesz, dziecko z podekscytowania że było z kimś innym, też jest potem niespokojne choćby wcześniej bawiło się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
a ja mysle ze szukalas powodu zeby nie isc do tej pracy i jak widac powod znalazlas zrobilas histerie w sumie o nic, moze trzeba bylo z babcia na spokojnie pogadac a nie robic z siebie histerycznej roztrzesionej wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
właśnie jak wtedy wróciłam do domu to dziecko rzucało sie na jedzenie... widziałam ze był głodny i jadł jakby na zapas..do tego te nocne pobudki na mleko i zwrot babcia przyjdzie wywołuje hieterie nie wiem :( czuje sie strasznie bo boje sie co sie działo..skoro teraz jest az tak wystraszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
rob co uwazasz, kolejny twoj emocjonalnie niezrownowazony post napiszesz po pierwszym dniu pobytu dziecka w przyszlosci w przedszkolu, ze ci przedszkolanki dziecko zmaltretowały:D siedz z malym do 18-tki najlepiej i niancz jak tylko ty potrafisz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluuum wariatka to ty jesteś skoro uważasz że zostawiła dziecko z odpowiedzialną osobą....życze powodzenia w wychowywaniu dzieci z takim podejściem...obyś ich za wiele nie miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhh szkoda słów na czytanie bredni kogoś kto dziecko za szybą tylko widział jak element pluum.....o dziecko się dba debilko...nawet jeśli trzeba to do osiemnastki....ty to chyba z domu dziecka to rozumiem rozgoryczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
debilka to moze cie urodzila chamko wyzej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
oj do pracy ja bardzo chciałam pójśc ale po tym co sie wydarzyło nie jestem w stanie bo widze ze cos jest nie tak, tymn bardziej ze dziecko było głodzone cały dzień jak go zbaierałam było niby ok ale wróciłam to dużo zjadł, później w nocy sie budził a wdzień zobaczyłam ze jest taki lękliwy...taki inny zostawał nie raz z kimś innym, moja mama mieszka daleko i np wyjezdzałam do niej z synkiem (mąż w pracy) na 2-3 tyg przyjeżdzałam sama na 3 dni do mieszkania zeby móc umyc okna, posprzątać, załatwic rózne sprawy które przy dziecku sie nie bardzo da i wracałam synek zawsze zadowolony, nawet za bardzo rozpieszcony...ale moja mama lubi gotowac, uwielbia dzieci a tesciowa jest typem osoby wygodnej... poza praca w szkole (nauczycielka!!) nic nie robi, w domu ma sam kurz i ślady po kocie z którym mieszka (mąż od niej odszedł dawno temu) my nigdy do niej nie chodzimy bo to mieszkanie to istana graciarnia...ale nie o to chodzi chodzi o fakt ze dziecko jesc nie dostało i ze jest takie dziwne teraz..,.. musze sie dowiedziec co sie działo jak ich zostawiłam...ale jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
a co do powodzenia w wychowywaniu dzieci, to dziekuje, jest super:D spodziewam sie 3 syna, dwoje juz odchowanych w wieku szkolno-przedszkolnym:D jak chcesz jeszcze cos napisac to czekam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
a nie potrafisz z nia na spokojnie porozmawiac? trzeba leciec i pisac eleboraty na kafe? kobieto jestes dorosla, dorosli rozwiazuja problemy poprzez rozmowe, czemu taka jednostronna wizja sytuacji ma dac ci prawo uwazac ze masz racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluum tak się składa że ja też trójkę posiadam w tym jedno gimnazjalne.....a ty lepiej nie płodź dalej bo tylko dzieci krzywdzisz z takim podejsciem....też im jeść nie dajesz cały dzień?? to dziwne że przeżyły aż do wieku przedszkolnego...jeśli to w ogóle prawda.....ja niby chamka...a ty to co??? zwyrodniały rodzic....następny któremu powinien sie mops przyjrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluuum:)!!!
zastanawiam sie skąd ty czerpiesz tak obszerny wachlarz wyzwisk pod adresem innych? niezla patologia to akurat ciebie musiala wychwowac bez odbioru smieszna istoto, nie znizam sie do twojego poziomu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
jej słowa nie miał apetytu... a nic mu nie podała... dzoiecko dostało chrupki to był pusty woreczek (ale było mało tam moze 8) ona jadła swoja kanpake to od niej chciał, banana sam sobie wziął... ale nic innego nie dostał!! jak ja mam zpokojnie porozmawiac widze ze moje dziecko jest wystraszone i nie wiem czy tą sytuacją ze było głodne czy cos jeszcze sie stało , ja nerwowo juz nie wytrzymuje a jakbym spotkała to nie wiem jaka by była reakcja dlatego ztą baba nie chce miec nic wspólnego ale pogadam z nią jak trochę ochłone teraz naprawde nie jestem w stanie wiem z jej opowiesci ze starsza córke zostawiała samą w domu na pare godzin i szła do pracy bo nie miała co z nią zrobić , wiem ze mąż mówił mi ze nie raz w łeb oberwał od matki bo a to brzydko pisal a to cos nie po jej myśli... ale tez wiem ze zostawiałam z nią synka na troche nie raz i wracałam i było ok wszystko ona czasami opiekuje sie dziecmi szwagierki i niby tam wszystko ok... pisze na kafe bo nie wiem juz co mam robic z tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pluum ty się pierwsza durna babo zniżyłaś...dorównałam ci tylko do poziomu a jak już sie czepiasz to moja patologia jest z tytulami profesorów a pewnie twoi to rowy kopali...bo wtedy takie durne babsztyle powstają......w przerwie od kopania.... Dobra spadam stąd bo szkoda nerwów....poza tym przy dzieciach nie mam czasu na internet jak co niektóre nieroby...... Co do tematu wypowiedziałam się .....babe ostro zrąbać...i po ludzku spytać co jest grane i co robiła dziecku!!!!!!!!!!! koniec kropka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le o co dramat?
dziecko nie umarło przeciez z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co innego 2-3h
a co innego caly dzien byc z dzieckiem. obstawiam ze dziecko ja czyms zdenerwowalo i byc moze dała mu klapsa. innej opcji nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamlodego, wiesz co wybacz ale wieje od ciebie taka butą i chamstwem ze rece opadają.Gdziekolwiek widze twoje posty unikam jakiejkolwiek dyskusji ze wzgledu własnie na ciebie.Zbastuj nieco bo stylem wypowiedzi przypominasz jagode369.A TO CHYBA NIE JEST KOMPLEMENT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niewiedząca......
dzięki za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×