Co z tymi uczuciami do facetów?

Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, ciągle myślę o byłym chociaż rozstaliśmy się kilka lat temu. Wtedy nam się po prostu wydawało, że do siebie nie pasujemy. Teraz ja wszystkich facetów porównuję do niego, kiedyś bym nawet nie pomyślała, żeby go stawiać za wzór. Czy ktoś miał taką sytuację, że po kilku latach stwierdził, że tamta osoba była tą jedyną?

Z jakichs konkretnych powodow rozstaliscie. Pewnie czas zatarl w pamieci to, co zle. Moze od tamtego rozstania nie bylas z nikim w powaznym zwiazku i zaczelas idealizowac przeszlosc. To droga donikad.

właśnie chodzi o to że on jakiś czas po tym rozstaniu szukał kontaktu, ale cóż wtedy go zniechęcałam na wszelkie sposoby, bo wydawało mi się że nie jest to odpowiedni facet. Z czasem jednak doszłam do wniosku, że to ten. Od czasu do czasu mamy kontakt smsmowy. Oboje jesteśmy wolni

racja nie byłam od tamtego czasu w poważnym związku. W tamtych facetach mi coś nie pasowało, ale nie myślałam o byłym.Od jakiegoś czasu zaczęłam każdego faceta porównywać z byłym. Nie wiem dlaczego tak jest, ale jest... Co do idealizowania to chyba tak nie jest, bo pamiętam co było złe i myślę, że to było głównie przez moją niedojrzałość, to ja się otworzyć nie potrafiłam

Dlaczego wydawalo Ci sie, ze jest nieodpowiedni?

no to insza innosc, haha. jesli tak, to zaproponuj mu kawe i sobie pogadacie. nie masz przeciez nic do stracenia. chcesz przez nastepne lata tesknic jak malolata? do dzialania kobieto, szkoda czasu!

bo miałam wtedy w głowie, że trzeba szukać ideału i że jeśli ma wady (niekoniecznie przeszkadzające we wspólnym zyciu) to już nie jest facetem dla mnie. Byłam dziecinna i miałam specyficzne nastawienie do życia. Po tych kilku latach się zmieniłam, dojrzałam i myślę, że właśnie on był tym facetem. Przy nim czułam się kobieco, delikatnie, bezpiecznie.

myślicie, ze wypada tak wyskoczyć ze spotkaniem na kawę? Nie wiem za bardzo jak on w obecnej chwili podchodzi do mojej osoby. Na pewno pamięta, ale boję się że tylko jako rozkapryszoną malolatę :O

Pewnie czas, doswiadczenia zmienily takze i jego. Pytanie w jakim kierunku to poszlo? Moze faktyczne warto sprawdzic, skoro oboje jestescie wolni, zamiast zyc przeszloscia i iluzja jakas.

tak wiem, że on też się pewnie zmieniła, ale pewnie nie w takim stopniu jak ja, bo on był juz dojrzały, miał poukładane życie, pracę.

Skoro utrzymujecie kontakt smsowy czy jakis tam to, az dziwne, ze dotad tez z jego strony nie padla propozycja spotkania. Zapros go na piwo czy kawe. Jesli odmowi albo wykpi sie brakiem czasu, bedziesz w domu.

chyba masz rację, muszę tak zrobić. Nic nie tracę a zyskać mogę wiele :) Dziękuję :)