Nie wiedziałam że bede miala na niego az taki wplyw..

Pisze tu chyba dlatego że wyrzuty sumienia mnie zżerają od środka :o. Może poradzicie mi coś sensownego, bo jeszcze chwila i wpadne w dół, o ile juz w nim nie jestem. Miałam jakieś 14 lat, może 13 - początki gimnazjum,życia towarzyskiego. Miałam mało oleju w głowie, jak zreszta 99%, on chyba zaliczał sie do tego 1% które myślało w tym wieku. Bawiłam się chłopakiem przez okolo pol roku, nie tylko nim, ale chyba tylko na nim to odcisnelo takie pietno. Bylam pierwsza dziewczyna w której się zakochał, przeżył ale nie pokazał mi tego, po czasie sie dowiedziałam co i jak... Przez 5 lat jest sam, nadal mnie wspomina itd. Uważam że to troche przesadzone, ale każdy jest inny.... i zwyczajnie mi go szkoda. Nie lubie byc powodem czyis łez. On mnie szanował mimo wszystko choc kontakt byl sporadyczny,podziwiam go za to. Dopiero niedawno do mnie dotarło co mu zrobilam. Chłopak chce być księdzem, nie chce mieć nikogo.. Co ja powinnam zrobić? Jest mi wstyd nie tylko przed nim...

coś do ciebie czuł, a że wspomina? Normalne, każdy wspomina swoje miłości. Niekoniecznie jesteś powodem jego pociagu do koscioła. Ale jeśli masz wątpliwości to odezwij sie do niego, i powiedz mu, że pamietasz o nim i ze może troche za pózno, ale za wszystko go przepraszasz ;)

Nie sądze by jeszcze Wiesz już nie chodzi o to czy coś do mnie czuje,poprostu wiem że zablokował się "dzięki" mnie, chce być księdzem, właściwie cała młodość stracił na zbieranie doświadczenia, zraniłam go bardzo i mysle ze to moze miec wpływ na ten wybór. Ja juz z nim pozniej nie gadałam, zdarzyło się moze przelotem z 2 razy, ale mamy wspolnych znajomych i oni mi opowiadali o tym jak on to przeżywa itd.. A czy przeprosiny wystarcza? Nie sądze zeby naprawiły mu psychikę...

bardzo wazne. jestemw takiej samej sytuacji jak on i wiem, ze tylko uslyszenie szczerego przepraszam mogloby naprostowac moje zycie.

nie rób, bo tylko pogorszysz sprawę uszanuj jego wolę i nie mąć mu już w głowie faceci tez mają uczucia

przeprosiny tu nic nie dadzą

Nie kontaktuje sie z nim, raz kiedys do mnie zagadał ale udawałam ze nie pamietam to bylo z 2 lata temu , przeprosiny beda dla niego a mozesz opisac swoj problem ? jak to u Ciebie wyglada, ile trwa? bede wdzieczna czuje sie z tym zle

up

moja historia nie rozni sie niczym od twojej, oprocz tego z ejestem kobieta. facet mnie potraktowal tak samo chamsko. to bylo 3 lata temu. mam nadzieje ze kiedys zdobedzie sie na przeprosiny bo przez niego mialam 2 lata depresje i stalam sie cyniczna i oschla.

nie przesadzaj. nastoletnie miłości nie mają wpływu na całe życie. poza tym byłaś dzieckiem.

żab ja wiem, ale jednak to jest fakt, sama się dziwię, napisałam wyżej że przecież to troche przesadzone wg mnie, bo bylismy zbyt mlodzi na powazne milosci, ale ludzie sa rozni... nie wiem czy głupie przepraszam coś da... a on Tobą też się bawił tak krótko? Ile masz lat jesli moge spytac?

22, on sie bawil troche dluzej.