Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polaaaa

Czy wypada zaprosic szefa na wesele?

Polecane posty

Gość polaaaa

Moim szefem jest komornik. Nie znalismy się wczesniej do czasu az zostalam u niego zatrudniona. Jest bardzo miły tylko strasznie zapracowany, ale nieraz porozmawiamy na tematy inne niz praca. Pracuje tam też jeden pracownik, którego wczesniej nie znałam, jednak odrazu się zaprzyjaznilismy - jakby to powiedziec więź pracownicza ( żadnych podtekstów). Jak sądzicie czy wypada ich zaprosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdoww
wypada a czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym zaprosiła
tylko do kościoła na ślub,nawet jak masz super relacje... Wychodze z założenia,że praca to praca a życie prywatne to prywatne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę. Wystarczy zaproszenie go na ślub, to i tak będzie miły gest. Z szefem łączy Cię relacja biznesowa. On tez może sobie nie życzyć, żeby przenosić tę relację na grunt prywatny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszanie ludzi z pracy na prywatne uroczystosci to kiepski pomysl;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straooonika
Zawsze z pracy zaprasza się delegację na wesele a skoro jest tylko 2 osoby ,szef i pracownik to wypada zaprosić oboje z osobami towarzyszącymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowe krowy
ja bym komornika nie zaprosiła jeszcze ci wszystko z wesela wyniesie , oni tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynikaaaaaaaa
mój kumpel zaprosił szefa na ślub i wesele, które były w odległości 300 km od miejsca gdzie mieszkają na co dzień. Szef przyjechał z żoną.... trójką dzieci i nianią, które w ogóle nie były zaproszone. Oczywiście kumpel słowa nie mógł nic powiedzieć bo to szef, więc musiał robić jakieś mieszanie po bliższych gościach żeby tych dodatkowych ludzi pomieścić (zarezerwowali właściwie cały hotel). Nie polecam takich wariacji, zawsze coś może zostać źle odebrane. Proś na ślub i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za "tradycja" z delegacja z pracy?;-) ;-) dobre;-) to powinna tez byc delagacja z pobliskiego marketu gdzie zwazse robi sie zakupy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano taka właśnie tradycja
u mnie też tak jest, zaprasza sie delegację z pracy. idą 3 osoby, zakumplowane z zapraszającym. no chyba, że ktoś nie rozmawia z nikim w swoim miejscu pracy i cokolwiek odstaje od reszty. dla mnie to żaden problem- ze znajomymi z pracy spotykam sie w godzinach wolnych na drinka, ploty i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka 28
szkoda kasy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miły komornik???
te słowa razem nie występują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
ja tam szefową zapraszam na wesele ,zawsze lepszy prezent przyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×