Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przedmiot z ludzi

Obserwując panie na ulicach.

Polecane posty

Gość Przedmiot z ludzi
Cześć Nei- czyli z tego co widzę, to perwersja kojarzy Ci się negatywnie, wzbudza obrzydzenie, ale wydaje mi się, że mimo to odrobinę fascynuje. Jak myślisz czy byłabyś skłonna przekraczać granice swojego oporu co do pewnych wyzwań seksualnych? Przyduszanie, nawet do utraty tchu, maltretowanie narządów rodnych, wydzieliny- to przykłady. Poznawanie reakcji własnego ciała i psychiki? Chodzi mi o Twoje dążenie do przyjemności, poszerzanie świadomości. Czy masz już ugruntowane, czy poszukujesz tych subtelnych różnic między doznaniami. "Nic co ludzkie nie jest mi obce" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfsdf
Przedmiot, musze Ci pogratulować, bo takiego skurwiela jak Ty to ze świecą szukać, w zyciu nie spotkałam się z takim bydlęciem, co chce kobieta dyktowac jak maja chodzić żeby on był zadowolony. No szok. Kobiety maja Cię w dupie i to czy Ty akurat na nie patrzysz jak ida czy nie! Zrozum to, że mają Cię gdzieś i Twoje wrażenia estetyczne, Pies Cie srał!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmiot z ludzi
Bdfsdf,dziękuję. W ramach wyjaśnień dla co mniej pojętnych. Robię to dla dobra każdej z Was. Pomyśl, a nie płaczesz od razu. Jeżeli chcesz rozmawiać, to emocje na bok. Ochłoń i wróć. Do czego to doszło, żeby mężczyzna musiał mówić jak ma kobieta chodzić.Masz mieć to wyssane z mlekiem matki. Rozpuszczone sucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmiot z ludzi
To prawda Estrella_damm, jest korelacja między tym co napisałaś. Po prostu spódnica i obcasy zobowiązują. Kolejne wskazówki dla "kobiet". A czy wnioski będą, to obserwacja pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, "perwersją" określam zachowania seksualne, które kojarzą mi się jednoznacznie źle. I w to nie wchodzę. Przekraczanie pewnych granic jest możliwe, ale raczej nie tych, o które ci chodzi. Przyduszanie, maltretowanie itp. mnie nie pociąga bo dla mnie to nie są czynności seksualne. Strach, ból mnie nie podnieca. Na pewno podnosi adrenalinę, ale raczej zniechęca do seksu niż wzbudza pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmiot z ludzi
Nei- dziękuję za jednoznaczną odpowiedź. Czy masz ochotę na dalsze pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrząc na sprawę odrobinę głębiej - mam raczej skłonności sadystyczne niż masochistyczne - widok np biczowanego faceta czasem wzbudza we mnie podniecenie, mogłabym parę razy smignac tąkiego pasem, ale sama nigdy nie pozwoliłabym się nikomu uderzyć. Jeżeli już, to jestem eksperymentatorem, a nie obiektem doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne! Pytaj. Grzebanie we własnym umyśle jest o wiele ciekawsze niż pokazywanie cyckow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfsdf
Ale nie rozumiesz, że ja mam w dupie to czy Tobie się podoba jak ja chodze czy nie!!! Zresztą jak tysiące kobiet, które Cię mija na ulicy. Dlaczego Tobie się wydaję, że coś wnosisz do naszego życia, że kogoś obchodzi to czy Tobie się podoba jak chodzimy czy nie? No mam wrażenie, że jesteś psychopata, skoro myslisz, że kogoś może obchodzic Twoja opinia. Poza tym, sam pomyśl...co statystyczna kobietę zajęta pracą, domem, kariera obchodza patrzący na nia na ulicy faceci? No guzik ją obchodzą!!! No chyba tylko zakompleksione laski i głupiutkie, mają ambicje podobac się facetom z ulicy. Normalne kobiety skupione na życiu guzik obchodzi, czy przechodzącemu facetowi podoba sie jak chodzi czy nie! Po co mam chodzic tak żeby zadowalac chodzacych po ulicach gachów? No chyba musiałabym miec nierówno pod sufitem, żeby miec takie ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, błąd. Oczywiście, że pozwoliłabym się uderzyć. Żeby kogoś walnac najpierw musiałabym poczuć to sama. I A może bym stchorzyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmiot z ludzi
Nei- Czy można kochać jednocześnie dwie osoby? Poproszę przed odpowiedzią o napisanie przemyślenia na temat -kochania, w znaczeniu o które pytam. Dziękuję. Do zobaczenia. I I Na powyższe odpowiedzi, Twoją Nei i Bdfsdf odniosę się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale nie rozumiesz, że ja mam w dupie to czy Tobie się podoba jak ja chodze czy nie!!! Zresztą jak tysiące kobiet, które Cię mija na ulicy. Dlaczego Tobie się wydaję, że coś wnosisz do naszego życia, że kogoś obchodzi to czy Tobie się podoba jak chodzimy czy nie? No mam wrażenie, że jesteś psychopata, skoro myslisz, że kogoś może obchodzic Twoja opinia. Poza tym, sam pomyśl...co statystyczna kobietę zajęta pracą, domem, kariera obchodza patrzący na nia na ulicy faceci? No guzik ją obchodzą!!! No chyba tylko zakompleksione laski i głupiutkie, mają ambicje podobac się facetom z ulicy. Normalne kobiety skupione na życiu guzik obchodzi, czy przechodzącemu facetowi podoba sie jak chodzi czy nie! Po co mam chodzic tak żeby zadowalac chodzacych po ulicach gachów? No chyba musiałabym miec nierówno pod sufitem, żeby miec takie ambicje." I No i właśnie dlatego pewien typ kobiet wygląda tak, jak wygląda. Idąc dalej tym tokiem rozumowania powinnysmy przestać chodzić do fryzjera, przestać się schludnie ubierać, nawet ostatecznie myć się można by przestać systematyczniie. Przecież co cię obchodzi opinia jakiegoś mijającego cię faceta? Skoro ty taka zatyrana jesteś, to chodz w tłustych włosach z gracją szarzujacego nosorożca lub, co gorsza wolu pociągowego. Ale to, co widzi w tobie na ulicy taki ludzki widzi też twój maz, twoje dzieci (dla których tak tyrasz) i być może twój niedoszły kochanek, który ujrzawszt twoja przebijajaca się przez tłum postać - zmienił zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfsdf
wcale nie mam tłustych włosów, nie jestem gruba itd. jestem zadbaną kobietą, nie mam męża i dzieci bo mam dopiero 25 lat, ale serio guzik mnie obchodzi co pomyśli o mnie dziad z ulicy, nie rozumiem jak można sie tym przejmowac, nosz kurde bez przesady. chodze normalnie i nie mam zamiaru zaczac kręcic biodrami przy jakimś ćwoku z ulicy, żeby dostarczac mu rozrywki, krecić biodrami to ja moge w chacie przed moim facetem, ale nie przed przypadkowym łepiem z ulicy!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalyga1234
a za mna oglada sie prawie kazdy facet i nie dlatwgo ze jakos szczegolnie wyzywajaco sie ubieram, wrecz przeciwnie, zwykle jestem ubrana na sportowo, bo jak zaloze szpilki i elegancki zakiet/marynarke do tego sponice lub idealnie skrojone proste spodnie to nie ma takiego który by sie nie zaintersowal a mnie to peszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można, ludzik, można. Mało która osoba jest w stanie spełnić wszystkie nasze oczekiwania (wyobrażenia?) w miłości. Raczej zakochujemy się w kimś, bo zakochanie powoduje, ze nie dostrzegamy braków. A potem jest już za późno - jesteśmy zbyt zaangażowani żeby z tego zrezygnować. Ale wtedy może się także zdarzyć, że spotkamy kogoś, kto doskonale uzupełnia ten niedosyt. I co wtedy? I Bardzo często powtarzana jest ta opowieść o połówkach pomarańczy (bądź jabłek, w zależności od strefy klimatycznej), ale kto powiedział, że to muszą być połówki, a nie na przykład tercje? Bo są dwie płcie? Bzdura! Człowiek jest zbyt skomplikowany by ograniczać go jedynie do zasad kopulacji. I A czym jest miłośc? Miłość zaczyna się tam, gdzie jesteś w stanie zabić inna osobę, aby ochronić tego, kogo kochasz. Nie oddać życie za kogoś, bo w tym wypadku może się pojawić konflikt interesów (np biorąc pod uwagę siebie - nie oddalabym życia za faceta, którego kocham, bo mam dziecko, które muszę wychować i w tym wypadku obowiązek w stosunku do niej jest ważniejszy niż moje uczucia) no chyba, ze chodziłoby o jej życie- ale to już co innego, lub byłaby dorosła i nie potrzebowała mojej opieki. I Na całe szczęście oprócz miłości jest też zakochanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalyga1234
nei masz corke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalyga1234
jestes dosc czesto na forum i zastanawiam sie jak znaldujesz czas na prace, opieke, wychowanie córki? jesli jeszcze nie masz wsparcia w postaci tatusia? nie traktuj mojego pytania jako zarzut absolutnie czysta jedynie ciekawosc, pytam, bo obserwujac dzieci kolezanek mam wrazenie, ze dziecko to taki pochłaniacz czasu, ze innych rzeczy no poporstu fizycznie nie da sie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo najczęściej (tak w 90%) siedze tu będąc w pracy (tak jak teraz) , a poza tym pisze głównie z telefonu w drodze z pracy, stojąc w kolejce do kasy, czekając na autobus na przystanku itp. lub w nocy, w łóżku, kiedy nie chcę mi się jeszcze spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalyga1234
ok:D jak widac da sie:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 876543hgfds
bo laski nie dość że pokraczne to jeszcze małe ja lubię wysokie bo sam jetem wysoki i z niską bym źle wyglądał ale znajdz wysoką kobietę w polsce .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzki, chyba zupełnie nie o taka odpowiedź ci chodziło :D teraz to do mnie dotarło - rozpatrujac miłośc w komtekscie seksu, to... Nie mam pojęcia. Nigdy nie dotrwalam w związku do takiego momentu, żeby w seksie musiała robić coś "z miłości". Tzn nie musiałam się jakoś szczególnie przełamywać ani przekraczać barier, a jeżeli akurat niąłam na to ochotę, to partner był nieodpowiedni lub sytuacja nie sprzyjała. I Natomiast nie jestem skłonna do przekraczania barier w seksie w imię udowadnianią miłości. "jeżeli kochasz, to to zrobisz" to bzdura, to szantaż emocjonalny, a w coś takiego się nie bawie. I Jeżeli wspólna ciekawość doprowadzi do miejsca, w którym można albo przekroczyć granice, albo się wycofać, to też decyzja nie zapada z powodu miłości, tylko z ciekawości. I Z miłości to facet wstaje o 5 nad ranem, żeby samochód żonie odśnieżyc, a nie oczekuje od niej, ze sobie da wepchnąć 25-cm wibrator w każdy otwór ciała. Lub odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ciebie to obchodzi o czym ja pierdole? Przecież odpowiadam ludzkiemu, a nie tobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to odpowiadaj na zdrowie :P P. S. Nie podniecaj się tak, bo wyrazy gubisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdg
już się nie tłumacz nei nei :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie ja się niby tłumaczę? Wy już nie macie nic innego do roboty tylko czytać każdy post, który się tu pojawi? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdg
mówiłam do murzyna nie do ciebie..... że ma ci się nie tłumaczyć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmiot z ludzi
Jako, że skasowało mi całego posta, którego pisałem dosyć długo, na obecną chwilę nie powtórzę się. Mam nadzieję, że zrozumiesz Nei. Ale za to zapraszam na seans filmu erotycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×