Zaszłam w ciążę z młodym księdzem

Kochaliśmy się zawsze bez gumki, ale w dni nie płodne 2-3 razy w miesiącu i zawsze kończył na zewnątrz, niestety jestem w ciąży, on o tym nie wie, zawsze miałam równe cykle nie wiem jak to się stało :/, spotykaliśmy się tylko na sex on jest taki przystojny ale go nie kocham, chciałam to przerwać bo poznałam kogoś. Chłopak którego poznałam mieszka daleko ode mnie to związek na odległość widzę się z nim tylko w weekendy, z tym że z nim jeszcze sexu nie uprawiałam bo to bardzo świeża znajomość a nie chcę wyjść na puszczalską, obecnie zastanawiam się co robić.

gratulacje mamusku :P

to abortuj, albo pisz lepse prowokacje, no nie wiem, jak uważasz...

pisz do kurii-niech ci placa alimenty

pewnie sie przekonał ze metody naturalne to gówno

Piąty tydzień, potwierdzony przez ginekologa :(

A ten ksiądz co na to?

No przecież pisałam że nic nie wie.

to świetnie trafiłaś! w dzisiejszych czasach tatuś ksiądz to niewyczerpane źródło gotówki

Jeszcze spotykam sie z jednym studentem z wymiany z Nigerii. Laczy nas tylko sex ale z nim nie jestem w ciazy

Nie doczytałam. powiedz mu i podejmijcie decyzje. a myslisz nad usunieciem?

u góry ktoś się podszywa... Narazie nie wiem co robić, nie chcę usuwać bo to część mnie, ale nie wiem jak on zareaguje jak mu powiem, nie wiem jak mu to powiedzieć.

chociaż pewnie usunę, i tak zostałabym samotną matką, bo ten ksiądz nie zrzuci sutanny dla mnie.

czy był bloniastym prawikiem jak cie dymał/

ja nie chce usuwać ta u góry o usuwaniu to podszyw... załamana już jestem, mam dopiero 23 lata :/, dzisiaj pójdę do księdza i powiem mu o wszystkim a z chłopakiem z którym się zaczęłam spotykać nie wiem co zrobić... on stale wydzwania pyta się o mnie rozmawiamy nie raz i po parę godzin, widzę że mu zależy, mnie na nim też, no ale jak się dowie że jestem w ciąży to ucieknie...

no to usuń ciążę i ułóż sobie życie od nowa z tym chłopakiem, a księdza zostaw już w spokoju i tak ci nie pomoże, skoro chciał cię tylko ruchać i nic do siebie nie czuliście. tak młodą samotną matkę nikt nie weźmie, no chyba że jakiś nieudacznik, który nie może sobie poszukać lepszej kategorii kobiet.

Ciąży nie usunę... nie umiała bym żyć wiedząc że zabiłam poczęte dziecko, już i tak nabroiłam idąc z księdzem do łóżka.

to i tak jest prowokacja, przyznać się kto dał się złapać?

Do wyżej skończ się podszywać kimkolwiek jesteś... bo dla mnie to nie jest śmieszne, wiesz.

W_ciązy w gruncie rzeczy postępujesz w tej niełatwej sytuacji właściwie. Jak nie wiadomo, co w takiej niełatwej sytuacji zrobić, to warto się kierować kryterium etycznym czysto formalnym, czyli następującym: nie wolno wartości niższej bronić za cenę wartości wyższej. Na pewno wartością wyższą, najwyższą, jest w tym przypadku życie dziecka. Chcąc je donosić, już postępujesz właściwie. A reszta? Myślę, że jakoś ułoży. Może ten chłopak zgodzi się na wychowywanie nie swojego dziecka? Może ksiądz zdecyduje się tak czy tak przyjąć odpowiedzialność rodzicielską (przynajmniej finansową, jeśli nie chcesz go za partnera życiowego). Tu jest dodatkowo problem religijny, że kapłaństwo jest zasadniczo nieodwołalne. Generalnie pewnym pocieszeniem może być dla ciebie to, że nie żyjemy już w czasach, w których byłby to niebywały skandal. Jakiś tam skandal jest, ale ważne, żeby chcąc go uniknąć, nie postąpić podle.

co ty bredzisz, przecież to nie jest żadne dziecko. widzę, że naprawdę jesteś głupia skoro zgodziłaś się na seks bez zabezpieczenia no i nie znasz podstaw biologii. a zamiast się rozczulać, powinnaś wrócić do normalności i ułożyć sobie życie z normalny chłopakiem któremu na tobie zależy, a nie zabawiać się z księżulkiem na plebanii, jeszcze gdyby było między wami jakieś uczucie, a tak to on jest zwykłym łgarzem i bawidamkiem.

do W_ciaży dzięki że mnie obrażasz. Wiem że jestem głupia że się zgodziłam wogule na sex z księdzem, po 5 tygodniach to nie dziecko?, przecież się we mnie rozwija, to co to niby jest kosmita? Moi rodzice również nic nie wiedzą, co im powiedzieć... pochodzę z porządnej rodziny, jak się dowiedzą skąd ta ciąża to nie wiem co będzie. Co ja najlepszego zrobiłam... czemu mu uległam i to ciągnełam.

żałosne! :o jak można sie podniecać kims kto śmiga w kiecce. fu! :o

Jak się poznaliśmy to w kiecce nie był, jak byś go zobaczyła i taki ktoś by Cię zaczął podrywać, ciekawe czy sama byś się oparła...

znam taką sytuacje. mówi, że cyt: "woli dawać księdzu niż byle komu". ma z nim dziecko. książę pobudował jej taki dom, że w okolicy podobnego nie ma i od czasu do czasu przyjeżdża obrobić ogródek. ;) obrzydliwe, wolałabym być starą panną niż spać z zniewieściałym księdzem.:D tfu!

Dowiedziałam się że jest księdzem dopiero jak wylądowaliśmy w łóżku, przed sexem, nie mogłam uwierzyć, ale miałam taką ochotę na niego że oprzeć się nie mogłam, a w łóżku jest bossski, nikt mnie tak jeszcze nie zadowolił jak on.

taaaaaaaaaa :D :D :D :D :D weź, bo zwymiotuje. uczyłam się w szkole przyklasztornej i znam te "pociągające wulkany seksu" od podszewki. ;) w cywilniaku tez chodzili, ale to nie sposób się oszukać. facet ksiądz waniajet mentalnością księdza na odległość. :D sorry, ale mam alergię.

Nie wiem może ten jest inny, on nie jest takim księdzem z "powołania", typ rozrywkowy, lubi od czasu do czasu wypić, ma znajomych nie księży, ma motor, często jeździ z nimi, normalny facet, tyle że ksiądź.

nowo poznanym bo nie jestem łatwa.... Hmmm czyżby autorko?

powiedz mu niunia że chcesz wasze bejbi abortować,zobaczymy co ci poradzi duszpasterz. ;) o powołaniu to ty mi nie mów ja wiem, że to bycie księdzem to sposób na życie jak każda inna robota. czysta,popłatna, łatwa,żarcie gotowe, spanie wygodnie, samochód firmowy, z pieniędzy nikt nie rozlicza, robota nieopodatkowana i co najważniejsze "boshki immunitet" sprawia, że za nic sie nie odpowiada. bo nawet jak palnie babola i się wyda, że molestując cudze dziecko, to za karę przenoszą do innych dzieci. eot, bo ohyda nie bierze. :O