Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pipinezka

Posiadanie psa - za i przeciw, proszę opowiedzcie jak to jest...

Polecane posty

Gość pipinezka

Odkąd miałam 10 lat wiedziałam, że kiedyś adoptuję psa ze schroniska. Teraz mam 28, pracę od 7 do 16. Mój narzeczony pracuje w mieszkaniu. Mieszkamy razem, on jest raczej sceptyczny, mówi że to duża odpowiedzialność i obowiązki. Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak wydaje mi się że jakoś to sobie poukładamy wszystko... Jak to było u Was, ułożyliście sobie życie, prace posiadając psa? Jakie mieliście problemy? Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly szczeniak narobi troche szkod ale da sie to wytrzymac. owszem zalezy jakie kto ma priorytety, jesli przedmioty sa dla ciebie wazne to zapomnij o psie. ale jesli jestes normalna i lubisz zwierzaki to sie nie zastanawiaj :-) pies to obowiazki ale tez mnostwo radosci i milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoskowa
Jak dla mnie jedyne co jest na minus to siersc w kazdym kacie, a oprocz tego same zalety. Pies wprowadza radosc do domu, oczywiscie sa tez obowiazki i wydatki - szczepienia, karma, spacer kilka razy dziennie, bez wzgledu na pogode - tego trzeba byc swiadomym. Sama mam psa, ze wzgledu na wyjazd za granice zostal w domu z rodzicami, bo nie chcieli go oddac. Jak juz sie czlowiek zzyje ze zwierzakiem to czuje sie pustke w domu jesli nic na czterech lapach za czlowiekiem nie czlapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
To będzie dorosły pies, poza tym nie jestem z takich paniuś ą ę :) Zastanawiam się - jak pies znosi nieobecność właścicieli np. przez 7-8h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalaaaaaaaa
Ja mam 2 lata Westa.Kupiliśmy go jak miał 7 tyg.To był koszmar.Non stop ścieranie podłog bo sikał,zwijanie chodniczków,obgryziony kabel od komputera...Tearz jest już dobrze,nie sika w domu,jest grzeczny,słucha komend.Jedyny problem to taki,że 3-4 razy do roku jezdzimy na wieś i tam musi biedak siedziec w domu bo jak go raz puscilismy zeby pobiegał to wrócił do domu z pchłami i zapaleniem nosa (rył nosem w ziemi).Kosztowało mnie to potem trochę pieniedzy u weterynarza ;) Pies to wielki obowiazek.Najgorzej,gdy chce sie wyjechac na wakacje a nie ma kto zaopiekowac sie psem.Raz skorzystalismy z hoteliku dla psów-za 4 doby zapłaciliśmy 210 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMamPsaa0
Psy nie brudzą w mieszkaniu. Mój pies załatwiał się w mieszkaniu jak był szczeniakiem, potem się oduczył :) Jak inaczej może brudzić pies? Nie wyrzuca śmieci do kosza? Czy nie zmywa po sobie naczyń? ;) Musisz liczyć się z tym, że pies to coroczne szczepienia - koszt ok 70 zł :) Sterylizacja - 100-300 zł Karma dla psa - ok. 100 zł /msc Spacery minimum 3 razy dziennie Zabierania psa wszędzie ze sobą, bo to nie chomik którego zostawisz na tydzień samego. Dodatkowo posłanko, zabawki, smycze, obroże, środki na pchły, środki na kleszcze, inne środki pielęgnacji i oczywiście najważniejsze.... POŚWIĘCENIE PSU UWAGI . Mimo tego nie oddałabym swojej suni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMamPsaa0
Myślę, że te schroniskowe psy są przyzwyczajone do samotności, aczkolwiek wszystko zależy od psa. Moja zostaje na 8 godzin, podejrzewam, że w tym czasie śpi i nie ma większego jazgotu z tego powodu:) natomiast pies mojej koleżanki urządzał koncerty na pół domu jak miał zostać sam. Jednak można psa do tego przyzwyczaić. Jeżeli to twój jedyny dylemat to nie masz się co zastanawiać :) Na pewno psiak będzie szczęśliwszy u ciebie niż w schronisku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalaaaaaaaa
Do utrzymania psa trzeba jeszcze doliczyc nieprzewidziane koszty.U nas takim kosztem była operacja,gdy nasz psiak na dworze połknął pestkę od brzoskwini.Stanęła mu w jelitach i potrzebny był natychmiastowy zabieg ratujacy życie w wysokości 700 zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wystarczy
parokrotne wychodzenie w ciągu dnia bez względu na pogodę - to sobie uświadom jako rzecz podstawową uwagi wkurzonych sąsiadów gdy przyuważą jak pies się załatwił właśnie a ty nie stoisz nad nim z szufelką w ręku pies brudzi niestety, chyba że będziesz mu myła łapy po każdym spacerze śmierdzi mu z pyska - a jak już trafisz na takiego co lubi zjadać "kupy" na spacerze to już mogiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli psu smierdzi z pyska to oznacza jakis problem, albo z zebami albo z trawieniem a mycie czy wycieranie psu lapek po spacerze to chyba zaden problem, moj jest nauczony ze sam do wanny wskakuje i podnosi lapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak pracowalam
jak Ty, moj chlopak tez. Wzielismy psa ze schroniska, ktory na poczatku byl strasznie straumatyzowany, ale po kilku miesiacach wrocil do zywych. Nie bylo problemu z zostawianiem psa, wstawaniem rano tez nie: okazalo sie, ze nasze rytmy dobowe sa podobne. Pies spedzil z nami kilkanascie lat, az do spokojnego konca. Polecam psa ze schroniska, nawet takiego po przejsciach. Oczywiscie jest to obowiazek, na wakacje szukasz miejsc gdzie mozesz byc z psem, spacery przynajmniej 3x dziennie (to akurat jest przyjemnosc, zdrowie i nie ma ryzyka, ze sie zasiedzi w domu bez ruchu). Jedzenie dla zdrowego psa nie jest drogie, gorzej z wetem jak cos sie dzieje, zwykle jest to przynajmniej kilkadziesiat zl. Ale psy nierasowe rzadziej choruja, najdelikatniejsze sa te rzadkich ras.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
Mam jeszcze jeden problem, który mnie trapi - mamy dość strome schody w mieszkaniu (sypialnia na górze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak pracowalam
a osoby, ktore tu pisza, ze pies brudzi w mieszkaniu maja zapewne psy na wsi na lancuchu, bo to jest takie myslenie. Zaden pies nie brudzi w mieszkaniu, jezeli jest wyprowadzany na spacery. Tak samo zdrowy pies nie smierdzi, ani z pyska, ani z niczego. Ale o psa, jak o kazda zywa istote, trzeba dbac, madrze karmic i leczyc jak jest potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie bierz jammnika
ani innego niskopiennego psa. Psy o normalnych proporcjach chodza po stromych schodach bez problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
Dziękuję za Wasze wpisy, tak sobie myślę, że nasze rytmy dobowe się zsynchronizują i wszystko się ułoży. Teraz tylko boję się o te schody, że pies będzie sam w dolnej części mieszkania, albo bedzie wchodził i trzeba będzie go znosić... Jak tu : http://www.youtube.com/watch?v=mOxg1m6k_Vs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak nie chcesz miec
problemow ze sprzataniem siersci, lepiej wziac psa dlugowlosego, duzo latwiej sie zgarnia dlugie wlosy niz krotka ostra siersc. MIlam psa dlugowlosego i kota piwnicznego, psiej siersci nie bylo prawie wciale, kocia wszedzie. Ale i tak polecam kombinacje pies+kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość border collie wszedzie wejdzie
i zejdzie, nawet na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ja się wypowiem? Od kiedy się urodziłam miałam kogo Siebie psa, pierwsza była suka foxteriera, starsza odemnie o dokładnie miesiac, siedizała ze mną gdy miała roczek, szarpałam ja za uszy tp więc to spokojne zwierzę. Obecnie w domu mam dwa małe psy Yorka i Maltańczyka oraz 2 Foxteriery "na polu". Sprawa wygląda tak, że te co nie są domownikami to potrafią rozszarpać wszystko więc je do domu odradzam. Jeśłi nie chcesz mieć włosów na kanapie to kup Yorka, Maltańczyka, Chiua(ciułała nie mam pojęcia jak to się pisze) bo te psy mają inne włosie ale bardzo trudne charaktery. Jeśłi chodzi o psa ze schroniska, to z chłopakiem dlaiśmy jego mamie takiego pieska, 3 suczkę nawet trudno powiedzieć jakiej rasy, mieszaniec, boi się wielu rzeczy ale jest bardzo wierna i kochana. Pamietaj, ze większosć psów ze schroniska bardzo dużo przeszła i jest im trudniej z aklimatyzacją. Jeśli zaś chodzi o rasy większe (bo takowe też miałam) to są najlepsze jeśli ma się ogród, jednak szczeniak się musi wygonić i poszaleć by nie rozrabiać w domu. Ale to najlepsze przytulanki pod słońcem, nie zawsze będzie przy tb narzeczony, a do takiego bydlaka jak np Berneński pies pasterski czy Bernardyn zawsze bedziesz mogła sie tulić - ponadto te ogromne psiska sa jednymi z najłagodniejszych dla dzieci. + nie ważne jakiego weźmiesz psa , przez pierwsze 3 tygodnie bedzie lał gdzie popadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia matka.
Jesli chodzi o brudzenie to zalezy jaka rasa, jaka dlugosc siersci itd. Mialam kiedys owczarka niemieskiego- szalony, lubil zjadac meble, ciagle musial byc w ruchu. Raczej nie brudzil w domu, smierdzial tylko po kapieli, albo po deszczu. teraz mam nowofundlanda i tu jest inaczej- spokojny, wiecznie spiacy pies, jesli chodzi o charakter to ideal, zas czystosc w domu z tym psem nie istnieje. Nawet chwile po sprzataniu jest straszny syf, smrod, siersc w kazdym kacie, w lodowce, w jedzeniu itd. A do tego jeszcze fafluny sliny od sufitu do podlogi i na ubraniach. Ale da sie to wszystko przezyc, bo tyle milosci co potrafia dac psy nie da Ci zaden czlowiek. Takze przed wyborem psa zastanow sie dobrze jakiego psa potrzebujesz, jesli to mieszaniec to poczytaj o tych rasach, zeby mniej wiecej wiedziec czego sie spodziewac po psie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
Ja już jestem zdecydowana, nawet wybrałam już suczkę - mieszańca ze schroniska. Teraz tylko muszę jeszcze mojego faceta przekonać że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli nie zwalisz na
niego obowiazkow zwiazanych z psem, to bedzie ok (jezeli on tego psa nie chce). Ale jak jest normalny, ze chwile pokocha tego psa tak silnie jak Ty i sam bedzie sie chcial udzielac, poza tym kobiety rzadziej zrzucaja odpowiedzialnosc na mezczyzn niz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qazqa
Jeśli ma się podwórko to nie widzę żadnych przeszkód w posiadaniu psa, sama miałam i nie sprawiał żadnych problemów, jeśli chodzi o blok to już inna bajka. Wszystko zależy od tego jakich się ma sąsiadów. Po przeprowadzce do bloku sąsiadom bardzo przeszkadzał mój pies mimo, że ani nie wył po nocach ani się nie załatwiał na wycieraczki. Po prostu niektórym ludziom wszystko przeszkadza. Przy każdym wyjściu z domu były zaczepki na temat psa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
kup kota :) mniej problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotysableee
czy ja wiem ... mi kiedyś kot podrapał całą sofę skórzaną :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipinezka
Koty też są fajne, ale jednak teraz myślę o psie. Kota - może kiedyś, jak będę mieć dom... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies idzie przed praca na spacer, osobiscie lubie ranne spacery, swiat sie budzi do zycia i przy okazji wiem jaka jest pogoda na podworku i moge sie ewentualnie przebrac. Po spacerze dostaje jesc i ja wychodzę. Zqzwyczaj spi pod nasza nieobecnosc i czeka, na poczatku z nudow i z tesknoty potrafil wyjmowac z lazienki brudne skarpety, ciagac kapcie, potem zostawialismy mu zabawki pluszaki smaczki w calym domu. Minelo mu. Po pracy od razu na spacer, krotki lub dlugi zalezy czy mi sie spieszy. Potem w domu troche zabawy i potem robie obiad zajmuje sie soba, pies oczywiscie wszedzie za mna drypta, taki moj cień chodzący ale lubie to. Serial przed tv i wieczorem dluzszy spacer, lubie wtedy pomyśleć i przewietrzyc sie przed snem. Wracamy ja ide pod prysznic a pies juz spi na łóżku. Uparciuch nigdy nie sie nauczyl a ja nigdy nie mialam mu serca pdmowic poza tym nawet lubie spanie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwa psy . Potwierdzam że pies brudzi w domu i to bardzo .... Mówiąc brudzi nie mam na myśli że załatwia swoje potrzeby fizjologiczne bo to dotyczy tylko szczeniąt i to tylko przez pierwsze tygodnie . Brudzi tzn. linieje intensywnie i wnosi piach , jeśli jest długowłosy to także rzepy, patyki itp . wplątane po spacerze w sierść, część psów zwłaszcza rasy myśliwskie bardzo lubią wytarzać się np. w odchodach lub padlinie , i to wszystko zanim zostanie wykąpany wnosi do domu a łazienka po takiej kąpieli wymaga porządnego sprzątania . Są psy zwłaszcza goldeny i labladory dla których celem życia jest jedzenie i są wstanie zjeść prawie wszystko na spacerze , zdarza się , że objawem takiego niepohamowanego obżarstwa są wymioty . Zatem nikt mi nie wmówi że psy nie brudzą , również te miejskie , kanapowce bo ktoś powyżej zarzucał że brudzą tylko psy na wsiach na łańcuchach ale to tak głupia wypowiedź że szkoda na nią czasu. Reasumując dla tych , którzy zastanawiają się nad nabyciem psa - Psy bardzo brudzą w domu i sprzątania jest bardzo dużo i często , jeśli tego nie zaakceptujesz i będzie cię to drażnić to psa nie kupuj bo piach i sierść będziesz mieć wszędzie , pewne jak w banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×