Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiedys trzeba...

Nareszcie odważyłam się odejść...

Polecane posty

Gość Kiedys trzeba...

Odejść od człowieka-alkoholika, niepijącego, ale nadal ze skłonnościami do używek... Manipulanta, pozornie wspaniałego faceta - tak przynajmniej myslała rodzina. Od roku w rozłące, on zagranicą ja tutaj z dzieckiem, on na pełnym luzie , ja z dzieckiem na głowie. Nie pije , ale mam złe wspomnienia z czasow kiedy jeszcze dawniej pił.. Jest nadal skłonny do używek i do uległości kolegom.. Jaki sens jest byc z kims , kto powoduje u mnie nerwy i smutek? Ostatnio koledzy go poczęstowali amfetaminą, jak się o tym dowiedziałam to mnie wmurowało. Facet przed 30stka, mający dziecko, a zachowuje się jak gówniarz. No i po tym incydencie postanowiłam odejść... Kobiety, nie warto marnować sobie życia z kimś, kto nie daje Wam szczęścia! Każda z Nas jest wyjątkowa i zasługuje na dobrego mężczyznę, jeśli któras z Was znajduje sięw takiej sytuacji, albo kiedyś znajdziie, niech o tym pamięta (Chociaż mam nadzieję, że nie ma tu takich) !:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm*
I dobrze zrobilas. powodzenia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesciowa
w 80 procentach opisalas mnie i moja sytuacje. Gratuluje odwagi, trzymaj sie cieplo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedys trzeba...
Dziękuję i mam nadzieję, że wytrwam w tym:) On nie czuje winy w sobie, zareagował nerwami i krzykiem, kazał mi się dobrze bawić itd. ale to kolejna zagrywka, to kolejna próba manipulowania . Tym razem nie uległam :) Kobietki trzymam za Was kciuki , WY tez mozecie, Wy tez potraficie! Ja traciłam na poczuciu własnej wartości, mimo że kiedyś byłam pewną siebie osobą, zawsze uśmiechnięta, bez jakiś wielkich kompleksów. A on sprawiał ,ze czułam sie nikim, stawałam sie sama w swoich oczach nic nie wartym człowiekiem, niepewnym siebie, bo przecież gdzie ja, ja nie zasługuje, ja nie potrafię, ja nie dam sobie rady, ja nie jestem dobra itd... Mam nadzieję, że odbuduje swoje własne ego, choć wiem , że ni będzie łatwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesciowa
u mnie ta kwestia akurat wyglada dokladnie odwrotnie, zawsze slysze ze jestem idealna i wiele innych milych rzeczy, ale jest nieodpowiedzialny, klamie, lubi wypic i sie pobawic. ok ja tez kubie ale mamy male dziecko i trzeba wiedziec kiedy mozna, to akurat do niego niedociera... potrafi nawet na noc nie wrocic bo spi u kolegi, przeprasza obiecuje ze sie wiecej nie powtorzy, tydzien ok, a potem znowu "cos"... czasem naprawde nie wiem po jakiego ch*** ja to znosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedys trzeba...
Na trzezwo tez jestem idealna i wspaniala, piekna i kochana.. Ale gdy jeszcze pil to w stanie glebokiego upojenia czulam sie upokarzana , choc to juz bylo stosunkowo dawno... ale caly zcas pamietam i strasznie sie to na mnie odbija i nadal boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesciowa
to fakt, jak czasem wraca pijany to jego stosunek do otoczenia jest calkiem lekcewazacy, do mnie rowniez... i chyba masz racje to boli najbardziej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedys trzeba...
Stosunek lekcewazacy boli cholernie, bo przeciez on ma na wsyzstko wyje****, Ty sie martwisz o niego, o dziecko, a on ma to gdzies. Cholera, jakie to jest okropne, jak taki czlowiek moze nam zniszczyć życie. Będę tu często zaglądać, bo wasze wpisy dodają mi siły i wytrwałości w tej decyzji! Pisać o swoich odczuciach, refleksjach.. Moze któraś z Was też się zdecyduje uwolnić, może którejś dam do myślania! Mam taką ogromną nadzieję i zawsze służę Wam pomocą i dobrym słowem, mimo że nie macie oparcia w mężach, to macie oparcie w nas kobietach! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zaczerniłam się i będę tu codziennie zaglądać... To mi pomaga i wspiera.. Boję się, że się złamię i wrócę... Ale mam nadzieję , że dam radę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesciowa
wrzuce temat do ulubionych, co prawda nie mam w zwyczaju opisywac swojego prywatnego zycia na forum, ale twoj temat byl mi zbyt bliski. tez bede zagladac, nie wiem czy bede sie udzielac, ale w razie kryzysu bedzie sie gdzie skierowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×