rozmowa o pracę z Panią co nic nie wiem

Mam pytanie do osób, które mają doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych. Zadzwoniła do mnie Pani z agencji doradztwa personalnego i zaprosiła mnie na rozmowę o pracę dla swojego klienta. Zapytała się czy jestem chętna bo to tylko stanowisko asystenckie a wcześniej byłam specjalistką i czy mi odpowiada,to że firma mieści się daleko. No cóż, nie jest to praca moich marzeń a odległość deprymuje (tym bardziej, że mam małe dziecko i długo nie będzie mnie w domu) no ale powiedziałam, że wszystko ok. Problem polega na tym, że ta Pani nie potrafi nic powiedzieć na temat tej pracy... jak długo trwać będzie projekt (praca przy projekcie unijnym) i jaka forma zatrudnienia. Pani powiedziała, że nie wie.... czy to normalna taktyka na tym etapie czy robią pozorowaną rekrutacje, bo juz kogoś mają???

zacznijmy od tego , ze firma rekrutacyjna wysyła osobe do twojego miasta , zeby przeprowadziła z toba rozwoe kwalifikacyjna , ze wzgledu na koszty , które pokrywa przyszły pracodawca , to dziwne , że ta Pani mało wie ....................... ja bym sie zapytała jakie bedzie wynagrodzenie ? czy pokryje koszty dojazdu i utrzymania w innym mieście , i ile ci zostanie po opłaceniu rachunków , przeciez za darmo , ani za grosze nie bedziesz pracowała , poztym pamietaj o tym , ze masz dziecko na utrzymaniu

na rozmowie kwalifikacyjnej będziesz rozmawiać z osobami z firmy, które na pewno będą wszystko wiedziały i udzielą Ci szczegółowych informacji, natomiast osoby pracujące w agencji pośredniczącej zazwyczaj nie mają tak szerokiej wiedzy, więc to zupełnie normalne :) jedź na rozmowę, wszystkiego się dowiesz i zdecydujesz :)

Owszem większość projektów unijnych to przekręty.

Wynagrodzenia ta pani też nie zna :/ Wiem tylko tyle, że najpierw rozmawiam z nią. Jak wynik rozmowy będzie pozytywny, to wysyła CV do swojego klienta i wtedy rozmawiam z nim. Dla mnie to trochę dziwne, bo ta Pani powinna mieć jakieś podstawowe informacje dotyczące tej pracy... Normalnie jak pytałam o takie rzeczy w rozmowie telefonicznej to słyszałam albo konkrety albo że dowiem się na rozmowie, albo że na tym etapie nie może mówić...a teraz usłyszałam 3 x 'nie wiem' :/