Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pajestka

Były mąż i córka-prośba o radę.

Polecane posty

Gość Pajestka

Jestem 6 lat po rozwodzie, córa ma lat 12.Od pół roku spotyka się regularnie z ojcem-wcześniej odmawiała widywania się z nim.Były mąż wciąga ją systematycznie w sprawy naszego byłego małżeństwa,głównie finansowe, przekłamuje rzeczywistość na wasną korzyśc.Do wczoraj kazał trzymać córce w tajemnicy,że ponownie się ożenił i że córka spotyka się teraz z nim i jego nową żoną.Efekt jego "działalności"to codzienne biegunki u córy i moje wycieczki po lekarzach.Mała jednak chce się z nim widywać ( czego ja nigdy nie zabraniam )-ojciec mówi jej ,że ma ona prawo decydować o swoim zyciu np.czy chce iść do szkoły czy nie ( !!!!), rozpieszcza ją prezentami.Gdy cokolwiek próbuję od niej wyegzekwować -dzwoni do ojca ze skargami i żalami (np,że ma karę na kompa bo do mnie pyskowała).Powoli tracę z nią kontakt.Dziś oświadczyła,że jak chcę to ona się wyprowadzi do ojca.Poradźcie proszę co robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagryzc zeby i zyc dalej...ojcu zapowiedz ze jesli bedzie postepowal jak do tej pory to mimo checi corki zabronisz sie jej spotyac z nim...12 lat to trudny czas...moze powinnas sie udac do psychologa..nawet szkolnego...ja mialam podobnie tyle ze mialam jeszcze gorzej bo ja mialam nowego faceta a cora miala problemy w szole..psycholog pomogl i jest bardzo dobrze,..trzeba to przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka miała
podobny problem, co przeżyła w związku z tym, to jej. :o Usiłowała prztrzymac, rozmawiać, nic nie pomagało. Tyle, że cały czas trzymała córce rygor, tamta marudziła ale musiała jej słuchac., oczywiscie takze grozila. W koncu jej powiedziała, że ok, skoro chce do ojca, proszę bardzo, droga wolna. Okazało sie, ze ani tatuś sie nie kwapił wtedy do wziecia dziecka do siebie, ani córka nie mogła sie tatusiem zasłaniac dłużej, bo widziala, ze tatuś mocny tylko w gębie. Teraz jest juz przykładna córeczką mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgjggjhg
Współczuję takiego głupiego ex-męża. Chyba raczej nie chodzi mu o dobro córk, tylko o swoje własne bo robi jej w głowie sieczkę. Co za tępy chuj! Pogadaj z nim poważnie, że tak dalej nie może być. Jak jest w miarę lotny to zrozumie, a jak nie to najwidoczniej jest jednym z tych prostych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pajestka
Dziękuję za oddzew.Niestety spotkań zabronić nie mogę-córa bardzo chce się z nim widywać.Rozmowa z ex nic nie da-napisałm maila z prośbą by zmienił zachowanie to pokazał tego maila małej.Też mam nowego znajomego, córa go lubi.Przeraża mnie tylko to co słyszy od ojca-sprawy podziału majątku ( nota bene okradł mnie na kilkadzisiat tysięcy), rozwodu to nie tematy dla 12 latki, prawda??IPróbowałam tłumaczyć córce te sprawy i usłyszałam "wiadomo,że mówisz co inego a twoi znajomi stana po twojej stronie bo Cię lubią"-ręce opadają po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam..porozmawiaj....z takimi typami sie nie da rozmawiac..oni wzieli sobie za cel uj ilanie bylej zycia i nic na to nie poradzisz...ja tez myslalam ze po 18 latach malzenstwa moge z nim porozawiac zwlaszcza ze to on kochance zrobil bachorka a nie ja...ale sie nie dalo ..i dalej sie nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pajestka
Staram się trzymać rygor i być konsekwentną w działaniu.Efekt-słyszę ,że jestem niesprawiedliwa i ,że ona chce do taty.Powiedziałam,że może spędzić z nim ferie świateczne i zimowe-ale okazało się ,że tatuś tylko tydzień może jej poświęcić.godzinę temu wyszła na kolejne spotkanie z awanturą,ze powrót o 19.30 to złośliwe z mojej strony!!Dojdzie do tego,że bedę tylko żandarmem, praczką, kucharką, a tatuś tym dobrym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wbrew pozorom ona rozumie
I nie ma potrzeby jej zabraniać widywać ojca bo po co? To jej ojciec, jest jaki jest i tyle. Szczerze rozmawiaj o sytuacji o waszym małżeństwie i naturalnym jest, że mądra dziewczynka, która zaczyna naukę chemii i fizyki nie da się ot tak zmanipulować i okłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pajestka
Nie zabraniam jej spotkan, gdy nie chciała się z ojcem widywać to ja nalegałam,żeby odnowiła kontakty bo to w końcu jej ojciec. A teraz okazuje się,że fakt iż z dzisiejszego spotkania ma wrócić o 19.30 i zabrać się za lekacje to złośliwość z mojej strony bo ona chce dłużej a uczyć się ie musi. Powiedziałam,że w końcu pokaże jej wszystkie papiery sadowe i wtedy oceni czy kłamię ja czy ojcieć-ale nie mam sumienia póki co tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wbrew pozorom ona rozumie
No a w zasadzie to co się stanie, jeśli złapie te kilka jedynek i zrozumie, że jednak olewanie nauki ma swoje konsekwencje? Trudno w tej sprawie coś radzić, bo problemy z nastolatkami zawsze są i będą, niezależnie od sytuacji rodzinnej: gdybyście się nigdy nie rozwiedli prawdopodobnie usłyszałabyś od córki coś podobnego. Wychowanie nastolatka polega na stopniowym dawaniu mu coraz więcej swobody i uważaniu, żeby nie wpadł w przepaść. Balansowanie na śliskiej krawędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pajestka
Nie stanie się w zasadzie nic.Tyle,że wtedy będzie musiała ponieść konsekwencje tych jedynek i to znowu ja będę egzekutorem. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i madre słowa.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×