Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A kto ma dać radę jak nie ja!

Czy to wzmożone napięcie mięśniowe?

Polecane posty

Gość A kto ma dać radę jak nie ja!

Może ktoś się zna: mój synek jak leży na wznak to co chwilę brzuszkiem i całym tułowiem unosi się do góry i wydaje mi się, że on tego nie kontroluje. Bo w momencie jak to się dzieje to ma taką wystraszoną minę. I te jego nazwijmy to wygibasy mają miejsce bez różnicy na jakiekolwiek czynniki, czy jest ciepło czy zimno.. Jest tak, że np leży wesoły, uśmiechnięty, gaworzy sobie i nagle jego ciało wygina się w łuk, z twarzy znika uśmiech, a pojawia się strach. Czy to jest może to wzmożone napięcie mięśniowe? Dzieje się to od dwóch dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamama22
a ile ma? moja corka miala przykurcz szyjny i wzmozone napiecie. cialo wyginalo sie w luk, sciskanie piastek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
3 miesiące. A piąstek nie zaciska. Tzn czasami na pewno zaciska, ale teraz np. leży obok mnie i piąstki ma otwarte, łapie wiszące zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Wypowie się ktoś jeszcze? Bo nie wiem co o tym myśleć. Nie wiem czy poczekać z tym do jutra i pójść do lekarza czy może na pogotowie jechać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
A czy to prężenie się ma jakiś związek z porą posiłków? Czym Go karmisz? Jakie robi kupy? Może po prostu ma bolesne gazy i się dlatego boi i wygina? Nie muszą być one głośne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Karmię go mm, Hipp, a z gazami raczej problemu nie ma, bo głośno pierdzi przez cały dzień. Kupy ma luźne, kolkę miał może 3 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
Ja bym z tym nie pędziła na złamanie karku do lekarza, tylko raczej spróbowała telefonicznie podpytać pediatrę albo położną - o ile masz taką możliwość. Teraz w przychodniach mnóstwo chorych dzieci i dorosłych. Po co narażać Szkrabika na takie stężenie wszelkich zarazków? Ja bym obstawiała, że albo poznaje możliwości swojego ciałka - jeśli nie robił tego wcześniej. Albo coś się dzieje z brzuszkiem i w ten sposób sobie próbuje poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
Podczas tego prężenia się płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Nie płacze, ale jest wystraszony. Nawet jakby się śmiał, to w chwili nadejścia tego jakby ataku ma grymas strachu na buzi. Tak jakby nie wiedział co się dzieje. Wcześniej napisałam, że chyba to nie ma wspólnego z żadnymi innymi okolicznościami, ale teraz tak patrzę, że to chyba dzieje się, jak jest trochę bardziej pobudzony, wesoły. Jak jest śpiący, spokojny, to to się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
A rozrzuca wtedy rączki na boki od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Kurczę, nie zauważyłam :O Tak się skupiłam na jego twarzy i tułowiu, że nie zwróciłam uwagi. A teraz śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
A o co chodzi z tymi rączkami? Bo to raczej (chyba?) wygląda tak, jakby tymi rączkami chciał się złapać podłoża i przytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Znalazłam taki filmik odruchu moro: http://pl.wikipedia.org/wiki/Odruch_Moro ale to ni jak nie jest podobne do odruchu mojego synka. Może dlatego, że to jest chyba kilkudniowe dziecko, a mój ma już skończone 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
Trudno coś doradzić, jak się nie widzi Dzieciątka, ale wydaje mi się, że jeśli Ci nie płacze, normalnie je, robi normalne kupska, nie gorączkuje - to raczej jakiś kolejny etap rozwojowy pewnie będzie. Wzmożone napięcie, to by Ci już dawno pediatra zauważył podczas rutynowych badań podejrzewam i na szczepieniach, etc. Nie wkręcaj sobie Kobitka, tylko jeszcze trochę poobserwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Nie wkręcam sobie, tylko naczytałam się, że właśnie w WNM dziecko robi tą literę C, i jak zauważyłam ten łuk u mojego synka to mi się skojarzyło... Wczoraj u ortopedy byliśmy, bioderka badał kontrolnie, jakby było WNM to też by chyba coś zauważył, nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyujikl
Ja nie złośliwie... Wydaje mi się, że ortopeda by zauważył! No co Ty! :) Dzieci robią bardzo różne dziwne wygibasy, kiedy się zaczynają orientować, że można... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto ma dać radę jak nie ja!
Ale ja mam wrażenie, że on tego nie kontroluje. Że to się nie dzieje za jego, jakby to powiedzieć, zgodą. Nie wiem jak to opisać... Bo jakby to robił świadomie,taki łuk, to czemu znikałby mu z buzi uśmiech, a pojawiał się strach. A poza tym on wtedy staje się taki cały sztywny, nóżki tak sztywno prostuje... Wydaje mi się, że to nie jest normalne. No ale to moje pierwsze dziecko, to może mi się właśnie tylko wydawać, nie mam porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×