Maż stracił pracę, jak wyżyć z takiej pensji?

W tym miesiącu mąż stracił pracę, ja jestem na macierzyńskim. oszczędności poszły nam pół roku temu na okna i ostatnio na pokoik dla małej. Taka sytuacja może trwać do wiosny i na jedzenie zostanie nam około 700 zł. Mamy pulę 1200, ale z tego trzeba kupic pieluchy i chusteczki dla małej. Czasem jakiś kremik do pupy. Jak żyć? Co kupować do jedzenia? Wychodzi 25 zł dziennie. Jakieś pomysły? Mąż mało jada, 3 kanapki do pracy, z wędliną (wcześniej kupowaliśmy za 45 zl/kg, teraz bedzie trzeba zjechac), serem i warzywami, plus dwa owoce. W domu nie jada obiadow, lekka kolacje. Ja jem dość dużo, karmię piersią, więc nie mogę codziennie jeść placków ziemniaczanych. Macie jakieś rady jak zagospodarować kasę?

a nie mkoze czegos znalesc.?

mąz na zasiłek do urzedu pracy a ty do opieki na zasiłek docelowy

25 zł na dzien to dużo kasy.... Zaraz ci wkleje link do tematu jak wyżyc 100zł na tydzien tam masz propozycje na obiad za koło 10zł... i zobaczysz jakie fajne dania

ale nie maz cos znajdzie dorywczego.Facetowi zawsze cos latwiej znalesc.

Maz dostanie zasilek, ale mamy jeszcze kredyt na samochod. Wiec jak pisałam, zostaje 700 zł/ miesiąc na jedzenie na nas dwoje...

Nie no,m moze znajdzie, szuka i wysyła, ale liczę się z tym, że w jego zawodzie może to potrwać. W ostateczności pojedzie do wiosny do innego miasta. Jednak pytam na wszelki wypadek, jakby nie znalazł tak od razu.

kim jest z zawodu? w jakiej branzy pracowal?

mąz z zawodu jest dyrektorem

A o co chodzi z tym zasilkiem docelowym., bo czytam i niebardzo rozumiem - jakas nietomna dzis jestem... Jakie musza byc zarobki?

Trzeba bylo oszczedzac a nie kupowac szynke za 45zl :O Szaleliscie to teraz macie.

maz mamani tez jest inzynierem...

znajdzie nawiet jakakolwiek prace. a w miedzy zcasie szukac w swoim zawodzie.

No to super, ale ja rzadko tu bywam i nie kojarzę kobietki. :)

?

W takiej sytuacji to niech nawet zahaczy się na jakiś czas chociażby na np sprzątaniu itp,i w między czasie niech szuka lepszej, w upatrzonym-swoim zawodzie pracy jak wam na prawdę jest ciężko,a żadne nie ma stałej pracy na obecny czas. Za tyle to będzie bardzo ciężko.

mężczyzna do sprzatania? Napewno nie. Chłop sie do tego nie nadaje, oni nie maja ręki do porzadku, jak już niech idzie skrzynki dzwigac albo worki z piaskiem.

Wiem, ze ciezko, wszystko jest cholernie drogie... do niedawna szlo nam 1200 - 1400 na samo zarcie, masakra w tej Polsce..

niech ruszy dupsko i na czarno do pracy-jak prawie kazdy polak a ty zamiast na kafeteri farmazony pisac mozesz na sprzataniu tez dorobic

bobo srut No sorry ale jej mąż akurat w takiej sytuacji powinien nawet i tego się chwytać, bo są w ciężkiej sytuacji. Mało to Panów poszukują do sprzątania... Dokładanie towaru w sklepie itp, na początek dobry i taki rodzaj pracy w ich sytuacji, w między czasie może szukać lepszej,w swoim zawodzie.

ona niech siedzi na tym macierzyńskim i zajmie sie dzieckiem z kim ma zostawić opiekunke jeszcze opłacac? To co zarobi to pójdzie na niańke

Mam 2 miesieczne dziecko - nie dam rady pracowac zawodowo...

mentalnosc polaka siedziec w domu,plakac i czekac az manna z nieba spadnie dla chcacego nic trudnego. ogloszen do dorywczej pracy cale szpalty, tylko trzeba chciec,

na sprzataniu dużo nie zarobi, lepiej do budowlanki albo na magazyn do roboty

to co zamierzacie w domu dope plaszczyc???? mozesz i prace chalupnicza robic

Mnie właśnie to dziwi,dlaczego niektórzy tylko narzekają,zamiast ruszyć cztery litery i poszukać pracy, teraz nie ma co wybrzydzać. Jak się nie ma pracy w swoim zawodzie, a z kasą krucho to powinno się chwytać jakąś dorywczą,chociaż na tymczasowo,aby ta kasa była.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5424907&start=0 Prosze bardzo, jak nie jecie tyle co tamta autorka to dacie rade z palcem...

Nie pisalam, ze nie pojdzie. Zapytalam jak wyzyc z tego jakby tak od razu nie znalazl. Mieszkamy w niewielkim miescie na podlasiu.

bobo srut Ale w budowlance ciężko znaleźć pracę zimą, budowlanka to najlepszy okres wiosna,lato a nie jak zaczyna się zima. Może i kupę kasy nie zarobi,ale chyba lepsze to niż siedzenie w domu i marudzenie,czekanie aż samo coś przyjdzie.

Jak wyżyć...kupować co tańsze i co bardziej też przydatne: np ziemniaki. Ciężko wam będzie. Wejdź na tamten temat co wyżej ktoś wkleił linka.