Powiedzcie Proszę co o tym myślicie..Dlaczego tak się zachowuje.

Jak ma to rozumieć.Przez rok przyjaźniłam się z kolegą często spotykaliśmy się i pisali do siebie.Jedynie do czego doszło między nami to do przytulenia .Było nam tak jak jest dobrze..Przygotowywał mnie na to,że jak zacznie ostatni rok studiów to kontakt ograniczymy do minimum,ponieważ musi się skupić na nauce.Od jakiegoś czasu relacje między nami zaczęły się psuć.Nie był już taki miły,czasem wyczuwałam ,że jest trochę złośliwy.Miałam wrażenie,że mnie specjalnie prowokuje abym się odczepiła.Zaczął nawet zaczepiać inne koleżanki w pracy,ale w taki sztuczny,wymuszony sposób okazywał im jak to je niby lubi.Okazywał to wtedy kiedy ja byłam niedaleko.Cały czas myślałam ze to przeze mnie,ponieważ zaczęłam być natrętna , wierciłam mu dziurę w głowie i pytałam dlaczego taki jest itp.trochę wymuszałam aby mówił co czuje.Starałam się być wobec niego cały czas miła.Nie rozumiem :jesli mu tak bardzo zależało to dlaczego tak się mu nagle odmieniło..Raz mu powiedziałam ze nie będę dla niego złośliwa nawet jesli on dla mnie taki jest.Zdziwiły mnie raz jego słowa:Zapytał się mnie z takim żalem :"dlaczego jesteś dla mnie taka miła?Jesteś za miła.." Jak można mieć do kogoś pretensję ze jest się miłym. :(