Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macie jakies doświadczenia?

Co powiecie o skakance?___________

Polecane posty

Gość macie jakies doświadczenia?

chodze 2 razy w tygodniu na basen, ale to za mało ruchu, jak dla mnie. Jesienią i zimą nie trudno o przybranie na wadze, chciałabym jeszcze się trochę poruszać. pomyślałam o skakaniu na skakance. Jest to bardzo męcząca czynność i myśle, ze można spalić sporo kalorii. Zastanawia mnie tylko, ile czasu bedę w stanie skakać za jednym podejściem i czy jest sens w ogóle próbować. Macie jakies doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Sens napewno jest ja zaczelam skakac pona tydzien temu. Fakt ciezko bylo przez pierwsze dni ale wystarczy troche samozaparcia. Ja aktualnie skacze po 1000podskokow teraz + dodaje inne cwiczenia. Warto zeby zaczac powoli np od 300 podskokow i co kilka dni dodawac wiecej:) I rozciaganie przedewszystkim bo z poczatku lydki bolaly mnie strasznie czulam sie tak jakbym chodzila w tych butach od nart ale 2-3 dni i minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FactoryBody
Pewnie, że sens jest. Skacz po prostu tyle, ile masz siły, z każdym dniem będziesz mogła na pewno więcej :) www.factorybody.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
w takim razie zaczynam! :) czytałam, ze skakanie 3 raze w tygodniu po kilkanaście minut daje już niezłe efekty. plan jest taki- skakać minimum 3 razy w tygodniu po pół godziny (docelowo oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FactoryBody
Trzymam kciuki i pochwal się jak idzie :) www.factorybody.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaffee
Skakanka świetna rzecz, sam sporo skaczę, ale niestety muszę to robić na zewnątrz, bo sufit w mieszkaniu zbyt nisko. Koszt 20 złotych (przynajmniej po tyle widziałem na hellhound.pl), a trening naprwadę wycieńczający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser żółty
dzisiaj zaopatrzyłam się w sprzęt- koszt 9zł. Jaksię wciągnę, to może zainwestuję w droższy:) Zaczynam od jutra- też na zewnątrz, bo w domu o wszystko zahaczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
no więc chyba mój sprzęt nadaje się do wymiany. Albo ja nie umiem skakać. Mam skakankę z takim sznurem: http://allegro.pl/swietna-skakanka-z-licznikiem-i-regulacja-40-i2780817454.html i coś nie za bardzo się na niej skacze, ciagle się zawadza i nie ma takiej sprężystości. chaffee, a ty jaka masz? Wydaje mi się, ze taka linka chyba będzie lepsza: http://allegro.pl/profesjonalna-skakanka-z-licznikiem-260cm-okazja-i2814424978.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
Ale powiem Wam, ze na tyle, co udało mi się wczoraj poćwiczyć- 200 podskoków, to wysiłek masakra po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona..........
skakanka swietny pomysł , to tak jak na bandżi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FactoryBody
Mam skakankę z taką "linką", sprężystość ma, skacze się dobrze, ale jak "skuszę" to ciagnie po rekach :P 200 podskoków- nie jest źle, z każdym dniem pewnie będzie lepiej :) www.factorybody.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
no wiec, zakupiłam nowy sprzęd za całe 15zł, z licznikiem, gumowa linką. O niebo lepsza, całkiem inaczej się skacze. Ćwiczę od poniedziałku po 1000- 1200 podskoków, myślę, ze nie jest źle:) daje nieźle w kość, gdy zaczynam cwiczyć odczuwam ból mięśni w pośladkach i łydkach, ale po lilku podskokach jest już lepiej. Poczytałam dużo dobrego o skakance i nie zamierzam rezygnować, zwłaszcza, ze po świetach boję się stanąć na wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
sprzęt oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelek
Wiecie Co Tak Sobie Wchodzę Od Dłuższego Czasu Na Fora O Ludziach Co Skaczą Na Skakankach I Na Każdym Z For Powtarzają Się Te Same Pytania Np. "Ile Dziennie Trzeba Skakać" "Jaką Skakankę Trzeba Kupić" "Jak Skakać Żeby Było Najlepiej" I Tak Sobie Myślę Czy Wy Skaczecie Bo Lubicie Czy Skaczecie Bo Coś Chcecie Tym Osiągnąć I Ja Nie Chcę Nikogo Tu Obrażać Ale Pomyślcie Nad Tym Bo Nie Każdemu Można Przypisać Taką Samą Ilość Czy Czegoś Tam Zadań Np. Żeby Skakać 2x 2min Bo To Jest A I Tak Tego Nikt Się Praktycznie Nie Trzyma Bo Ja Lubię Skakać I Skakanie Nie Sprawia Mi Problemu I Jak Bym Skakał Tak Jak Wy Byście Mi Poradzili To Zamiast Tak Jak Teraz 2h Skakania Codziennie To Skakał Bym Tylko 20min I Co I Zamiast Fajnej Zabawy Wyrobił Bym Sobie Tylko Rzeźbę A Nie O Rzeźbę Chodzi Tylko O Dobrą Zabawę Wiec Nie Bierzcie Sobie Tego Tak Głęboko Do Serca Że Ten Skakał Codziennie 2x Po 2 min To I Ja Tak Będę Skakał Bo Naprawdę Nie Oto Chodzi. Ps.Przepraszam Jak Kogoś Obraziłem Albo Wyraziłem Albo Uraziłem Moją Wypowiedzią Ale Taka Jest Prawda A Jeśli Ktoś Będzie Chciał Jeszcze Ze Mną O Tym Popisać Niech Piszę Na GG:45772407

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelek
Bo Skakanka To Zabawa A Nie Skacze Się Bo Się Chce Schudnąć. Tak To Pomaga Na Schudnięcie Ale Skakankę Wymyślono Dla Przyjemności I Trzeba Jej Używać Z Głową A Nie Bo Ma Się Kapryś Na Schudniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelek
A Nie Próbuje Nikogo Zniechęcić Ale Pomyślcie Czy Ta Zabawa Jest Na 5min Czy Na Trochę Dłużej Bo Jeśli Tylko Na 5min To Nie Opłaca Wam Się Zaczynać I Czasu Tracić. A Skakać Niech Skaczą Osoby Które To Lubią I Sprawia Im To Przyjemność.:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
Nie wiem,z a bardzo o co Ci chodzi, ale Ok:) ja skaczę 1400-1600 podskoków dziennie i robie to w celu utrzymania wagi i sylwetki po odchudzaniu. Spalam dzięki temu 250- 300 kcal i mi o to wlaśnie chodzi, a nie o zabawe raczej:) każdy ma swój cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zółty
kurcze, skacze regularnie, nie odpuszcza. Niestety od tygodnia boli mnie kolano. raz mocniej, raz słabiej. jedną noc nie mogłam spać. to na pewno przez skakankę, nigdy takiech problemów nie miałam. Dodatkowo pływam, co przeciez dobrze działa na stawy. Co robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skakanka - chudłam dzięki niej w ekspresowym tempie. Uwielbiałam skakać na skakance. Doszłam do takiej wprawy, że skakałam 1,5 godziny dziennie. Uważam jednak, że nie można mieć nadwagi na niej. Teraz mam dodatkowe kilosy jeszcze po ciąży, ćwiczę na orbim, ale na skakankę bym się nie zdecydowała, za bardzo obciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zolty
ja nie mam nadwagi, schudłam 2 lata temu 15 kg. martwią mnie po prostu kolana, bo już drugie zaczyna pobolewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aeroby są dobre na ogólną kondycję, ale musisz skakać z pół godziny. Bolą Cię kolana to idź do lekarza, bo jak zaczniesz skakać, to zrobisz sobie kontuzję i wszystko pogorszysz. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mag0987234
jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhifgdfff
skakaanka to świetna sprawa, kiedyś skakałam przez 10 tygodni codziennie po ponad 1000 podskoków i schudłam 15 kg, bez diety tylko skacząc :) więc jak najbardziej polecam... teraz niestety nie mam czasu i rzadko skacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zolty
przez 10 tygodni schudłas 15 kg? ja skacze 2 miesiące po 1400- 1600 podskoków i nic nie schudłam... a kolana mnie nie bolały nigdy wczesniej, dopiero teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zolty
no własnie kurcze, dlaczego ja nic nie schudłam? przeciez jeszcze 2 razy w tygodniu jeżdże na basen. hmmm, dziwne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skakanka to idealny sprzęt dla zabieganych osób. Zawsze znajdzie się chwilę, żeby trochę poskakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
Wy robicie 1000 skokow jednorazowo? uuuu to slabo z moja kondycja bo ja za jednym razem robie ok 100 i padam. Fakt, ze skacze od 2 dni i tak po 3 razy dziennie po te 100 skokow. Nie wiem czy to cos mi daje czy nie, ale predzej bym umarla niz przeskczyla jednorazowo 1000 razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser zolty
ja za jednym podejściem robiłam 1400- 1600, ale oczywiście z króciótkimi przerwami, tyle, zeby złapać oddech i wypić kilka łyków wody. Zatrzymywałam się co 200- 300 podskoków. A teraz od 2 tygodni w ogóle nie skaczę, kolana dopiero przestały boleć, a ortopeda całkiem odradza skakanie. Strasznie mi smutno z tego powodu, bo lubiłam to :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady898989
no wlasnie, ty masz problemy z kolanami w zwiazku ze skakaniem, a ja sie zastanawiam, czy nie ma ona niekorzystnego wplywu na kobiece lydki. kiedy zaczelam cwiczyc, jedyne miesnie, ktore mnie po niej bolaly to byly wlasnie lydki. z poczatku nie przejmowalam sie tym, bo widzialam same plusy - mocne cwiczenie na kondycje, ktora mozna wyrabiac nie wychodzac z domu, wzmacnie miesni, spalanie tluszczu, poprawa zwinnosci, szybkosci itd. cwiczac widzialam, ze z kazdym dniem mi idzie coraz lepiej, co motywowalo i ogolnie dobrze mi sie cwiczylo. ale zniechecila mnie perspektywa wyzylowanych lydek - jedyna obawa. a co wy o tym sadzicie? macie jakies doswiadczenia z tym, ze po dlugotrwalym skakaniu poszerzylyscie sie w tym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×