Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaw

Potrzebuję rady :(

Polecane posty

Gość zdruzgotanaw

W piatek byłam z moim facetem na zakupach, bo chcial sobie kupic garnitur...w drodze powrotnej nagle poglosilam radio, bo fajna piosenka leciala, ledwo pokretło obróciłam a on nagle tak się zdenerwowal, wyłączyl radio, gwałtownym ruchem wyciągnął i rzucił w kąt....zamurowało mnie, nigdy się tak nie zachowywał, aż mi świeczki w oczach stanęły...jechała z nami jego siostra i też nagle zamilkła..odwieżliśmy ją i całą drogę powrotną sie do niego nie odzywałam, bo zwyczajnie łamał by mi się głos...wysiadając z auta, z mokrymi oczyma powiedzialam, ze zrobil mi duża przykrość i wysiadłam...a on...odjechał...najzwyczajniej w swiecie... po pol godz napisal sms'a ze nic takiego nie zrobil, jestem delikatna i nie bedzie wgl na ten temat dyskutowal...odpisałam mu, ze sie wystraszyłam jego zachowania, pozniej zaczal mowic ze to byly zarty itp. caly wczorajszy dzien sie nie odzywalam, napisal wieczorem czy przyjde, bo mialam spac u dziadka ktory mieszka obok niego...napisalam ze przyjde...weszlam po schodach, stanęłam pod drzwiami i cos mnie powstrzymalo, napisalam zeby wyszedl na korytarz, czekalam 15 min, napisal pozniej ze nie slyszal sms...i ogolnie napisal mi dzis ze moje zachowanie, ze go nie odwiedzilam, dalo mu duzo do myslenia (niestety wedlug mnie nie pozutywnie) , probuje przekrecic kota do gory nogami...napisalam mu o 16 ze sam powinien zrozumiec swoj blad bo nikt inny mu w tym nie pomoze, nic nie odpisal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
załamana jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhduhbfcudbfueb
Chyba odwracać kota ogonem - taki związek frazeologiczny. "Próbuje przewrócić kota do góry nogami" :D :D ale się uśmiałam :D aż mi zły płyną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej. jaka atmosfera była na zakupach? zmusiłaś go do własnego wyboru odnośnie garderoby? pomyśl, czy piosenka mogła cos mu przypomnieć? spotkaliście kogos znajomego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagęstnikkk
Poczekaj aż kiedys jebnie tobą. Wyciągnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
Nie zmuszalam go do niczego, kupil taki jaki jemu sie podobal...atmosfera byla jak najbardziej pozytywna, nie mam pojecia co sie nagle stalo, tlumaczyl sie niby ze nie lubi jak mu sie grzebie przy radiu kiedy on prowadzi...tylko to byla sekunda i wleklismy sie w korku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasejamalutaka
a moze wykonywal jakis trudny manewr albo byla jakas dziwna sytuacja na drodze? Ja kiedys cofalam miedzy dwoma rowami a moja siostra jebla mi radio na maksa. Myslalam, ze ja wyrzuce z auta razem z tym radiem, az mi glupio bylo, ale wolalam kazac jej wylaczyc radio i zamknac jape niz wjebac sie do rowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasejamalutaka
a moze wykonywal jakis trudny manewr albo byla jakas dziwna sytuacja na drodze? Ja kiedys cofalam miedzy dwoma rowami a moja siostra jebla mi radio na maksa. Myslalam, ze ja wyrzuce z auta razem z tym radiem, az mi glupio bylo, ale wolalam kazac jej wylaczyc radio i zamknac jape niz wjebac sie do rowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
Ale to jest dziwne...3 lata ze soba jestesmy, znamy sie na wylot i pierwszy raz miala miejsce taka sytuacja, najgorsze jest to ze on wgl nie uwaza sie za winnego, bo twierdzi ze mnie nie obrazil ... i uwaza ze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
Ale to jest dziwne...3 lata ze soba jestesmy, znamy sie na wylot i pierwszy raz miala miejsce taka sytuacja, najgorsze jest to ze on wgl nie uwaza sie za winnego, bo twierdzi ze mnie nie obrazil ... i uwaza ze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
No własnie nie bylo trudnego manewru, bo stalismy w korku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
takajasemalutka - a przeprosilas pozniej siostre? Bo on mnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasejamalutaka
hmm, chyba jej nie przeprosilam, pojechalysmy dalej, powiedzialam jej tylko ze jak jestem zla i skupiona to potrzebuje spokoju. A co do stania w korku, to moze byl mega mega wkurwiony tym staniem w korku, bo sama czasem tak mam i nie chcial sie na Tobie wyladowywac dlatego sie skupial na tym gniewue i nic nie mowil, a tu jak mu nagle radio buchnelo to sie wkurzyl tak jak ja wtedy. Nie usprawiedliwiam go, ale wiem, ze czasem sama zachwoujesie irracjonalnie w sytuacjach na drodze. Raz auto mi nie chcialo odpalic i chlopak chcial mnie przytulic zebym sie uspokoila to go odepchnelam i costam odburknelam, ogolnie zachowalam sie mega chamsko. Ja po prostu jhak jestem na cos zla i skupiona to musze byc z tym sama i jestem nietykalska fizycznie i ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
Ale ja mu powiedzialam ze to zachowanie ktore dla niego bylo normalne, mnie zabolalo, zreszta widzial ze mam swieczki w oczach, to mnie nie przeprosil, nie przytulil, tylko odjechal i potem wyslal tego smsa ze jestem za delikatna i nic takiego nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotanaw
I nadal sie nie odzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncDFJPCKw{edcW[;D
JA TEŻ SIĘ UŚMIAŁAM Z "KOTA DO GÓRY NOGAMI' a merytorycznie to uważam, że powinnaś uciekać od psychopaty, raz "KOTU ŚMIERĆ' (temu odwróconemu do góry nogami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×