Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość witualna dama 7

dołuje mnie to że na nic mnie nie stać....

Polecane posty

Gość witualna dama 7

niby pracuję...ale stac mnie tylko na podstawowe życie...niemowie nawet o własnym mieszkaniu itp.. ale... po prostu dołkuje mnie chodzenie po galerii, piękne sweterki, koszule, sukineki, a ja na nic nie mam kasy, byłam też na Rynku na jarmarku świaątecznym i też nawet na grzane wino nam było żal, bo potem nie mamy na jedzenie zarabiamy niby po 2 tys, ale po zapłacie za mieszkanie, odłozenie na jedzenie, tel sieciówkę, paliwo nie zostaje zbyt wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porodówka na Polnej
wiesz jakie było hasło robotników w PRL-u? Ja udaje że pracuję a oni udają że mi płacą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
za każdym razem jak gdzieś idziemy to jestem przybita.. chciałabym się ładnie ubrać, nie mam nic na prawdę porządnego zawsze chciałam byc elegancka anie mam jak:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Sylwester...
trza bylo wyslać starych na kaczke po smolensku to bys nie narzekala na deficyty finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od czego są lumpexy????
allegro? wyprzedaże? kiedy wreszcie zrozumiecie, że nie trzeba mieć kasy by sie ładnie ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od czego są lumpexy????
a znajac życie chcesz wyłudzić tu ciuchy albo kase na nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalogowana Ana
Ja mam w tej chwili 1900 i pomagam finansowo mamie. Za mieszkanie place ok. 1000zł. I wiesz co? Kupilam ostatnio kilka par skórzanych butów, nowiutki garnitur, garsonke, kilka koszul i skórzane spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalogowana Ana
Dodam, ze po pierwsze widocznie jestem bardziej oszczedna, niz Wy, bo choc nie macie wiele, mozna sobie poradzic za te pensje, zwlaszcza jesli nie macie kredytu,a po drugie, trzeba kupowac rzeczy okazyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od czego są lumpexy????
Ana ma całkowita racje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(:(:(:(
zarabiacie po 2 tysiaki i na nic was nie stać :/ ludzie to przecież łącznie zarabiacie 4tysiaki niech będzie że wynajmujecie mieszkanie myślę że to max 1000 benzyna i inne rachunki nie będzie 700zł (jak więcej to może warto zamiast autek kupić bilety miesięczne na komunikację miejską), na życie na 2 osoby to tak licząc po 15zł na dzień + 300 zł dodatkowe to jest 750zł więc powinno wam zostawać 1550zł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
nie chce nic wyłudzić, chcę sie tylko pożalić... nawet na lumpy mnie nie stać, zazwyczaj rzeczy tam są wycenione, z resztą trzeba mieć czas, a ja kończę prace o 17, i 4 razy w tyg mam albo kurs języka albo korepetycje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
mieszkanie za 1 os 700, jedzenie 300, kredyt studencki 215, tel plus ubezp na życie 80 zł, sieciówka 90, kurs neimeickiego 250 ni i ile zostaje? mieszkam daleko od domu rodzinnego wieć zawsze na palwio musze dać 100 zl, a to do dentysty, a to na włosy tabletki, no mówie wam, na ciuchy po prostu nie mam, nawet na kurtkę ę dał mi tato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(:(:(:(
no dobra marika nich będzie że nie 1000 a 1500 to i tak 1000 im zostaje więc bez jaj że na nic ich nie stać po prostu chce sobie dziewczyna pojęczeć tutaj i jęczy albo kompletnie nie potrafią się gospodarować a na to to tylko karteczka i skrupulatne notowanie na co się wydało kase a na koniec miesiąca rozliczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalogowana Ana
Zajrzyj na Allegro. Wylicytowałam nowe skórzane spodnie za 30, koszulę za 12, spódnice i spodnie od 7 do ok. 20, garnitur za 26 itd. Wszystko nowe, nawet z przesyłką śmiesznie tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
co za debil sie odezwal. Nie kazdy mieszka w miescie-molochu zeby z auta moc sie przesiasc na komunikacje. My na utrzymanie aut (dwoch) wydajemy miesiecznie 2 tysiace (paliwo, raty za ubezpieczenia, naprawy, mycie, opony itp) i nie mam innej opcji, bo mieszkamy w pieknej okolicy wsrod lasow i pol, gdzie nie dojedzają nawet PKS-y. I żeby nawet benzyna byla po 10zł a pod dom mi podjezdzal pks to bym sie nie przesiadla, bo np. musze wozic rozne wieksze rzeczy nieraz albo wyskoczyc gdzies nagle, bez wczesniejszego planowania. Wiec nie pierdzielcie ze rachunki + auta to max 700zł, haha. PS ale za to czynszu nie place tylko podatek 800zł/rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalogowana Ana
Jeśli masz kursy i kredyty to nic dziwnego. Może wynajmij pokój zamiast mieszkanie. Ja się umówiłam od stycznia że będę uczyć laskę Photoshopa, a ona mnie niemieckiego. Więc kursy można za darmo załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
i wcale jej sie nie dziwie ze te jej 4 tysiaki nie starczają. My mamy na 2 osoby 6 tysiecy i jest tak w sam raz - tzn. wieksze wydatki musismy planowac wczensiej i oszczedzac, ale na normalne zycie nie brakuje. Choc ubran tez nie kupowalam chyba z rok, ale to z braku czasu. A na allegro sie za duzo razy naciełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
ale ja chodzę na kurs języka gospodarczego, żeby mieć certyfikat nie umiem jakoś tropić okazji... na allegro nie moge przymeirzyć, a jak coś jest używane to boje sie o stan... z reszta przyznam , ze i na takie zakupy brakuje mi kasy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
czemu kursy uwazasz za cos szczegolnego? to chyba normalne, ze jak sie chce zarabiac, cos osiagnac, to trzea sie dokształcac. Teraz prawie kazda obrotna osoba studiuje albo robi jakis kurs. Na drugim koncu są kafeterianki, co skonczyly w najlepszym wypadku pedagogike, nic nie robia, nie znaja jezykow, na studia nie pojdą i jojczxa, że mąż za malo kasy przynosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
to mój chłopak jezdzi tym autem do pracy, ja autobusem, on łąci za benzynę, razem jeździjmy tylko na zakupy zawsez było coś 2 wesela, lipeic i wrzesień, teraz miaąłm obronę, teraz świta, wczesniej dentysta, i ejszcze doszedł mi ten kurs i spłata od paż że nic nie mam na ciuchy ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
moja praca wymaga posiadania auta terenowego wiec siłą rzeczy musi duzo palić. Ja od wrzesnia rozpisuję każdy paragonik w exelu, własnie po to, zeby zaoszczędzic. I mimo liczenia, oszczedzania - widze, że nie ma gdzie uszczknąć. Bo nie przestane jeździć = pracować. Nie przestane remnotowac domu (odziedziczyismy troche zaniedbany i caly czas cos robimy - na biezaco, bez kredytow. Ciagle sie cos kupuje, robi...). Nie przestane jeść ani nie zaczne kupowac taniego gowna, zeby potem miec problemy z zoladkiem i latac po lekarzach. Wiec w sumie obcinam na ciuchach, ale to bardziej z lenistwa - sklepy mam daleko i po pracy mi sie nie chce, a w wwkendy mam szkołe zaoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nasze nie pali tak dużo jak wyłączymy napęd na 4... wtedy jedynie 12-15 litrów hahahaha. Masakra to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whirlpool 6519/P
wirtualna damo, ale tak zycie na poczatku wyglada ja jako studentka mialam jeszcze biedniej, bo czesto nie jadlam przez ostatni tydzien w m-cu potem powoli sie dorabialam, ale tez zylismy tak jak ty - jak sie trafilo wesele czy jakas wieksza sprawa - to bylismy splukani. Ale powoli, z roku na rok jest coraz lepiej. Studia, kursy, procentują. Oboje zarabiamy coraz wiecej. A wychowałam sie w skrajnej biedzie wiec umiem to docenic i tez wiem, co to znaczy odkladac sobie od ust. Jako nastolatka miałam tyle ubran, ze jak jechalam na studia, to w szkolny plecak wszystko sie zmiescilo. A dzis mam 2 3drzwiowe szafy i sie nie domykają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezalogowana Ana
Nie uwazam kursow za nic szczegolnego. Po prostu informuje jak ja zalatwilam sprawe kursow... Chodzi mi o to, ze rzeczywiscie z tej pensji nie stac Cie na kursy i kredyty oraz auto jednoczesnie, wiec nic dziwnego, ze biedujesz. Moze kursy przyniosa oczekiwana poprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zarabiam około 1700-1800
i mam te pieniądze dla siebie i dziecka na życie na miesiąc. I potrafię sobie odłozyć na skórzaną torebkę z Venezia, ostatnio kupiłam sobie plaszcz puchowy na przecnie za 649 zł i wyglądam zawsze elegancko. czasami zaglądam do second-handów(Łódź) i uwierz mi---trafiaja się bardzo ładne,firmowe rzeczy,zarówno dla mnie jak i dla dziecka. Także na swoim przykładzie---uważam,że nie umiesz mądrze gospodarowac pieniędzmi. Mnie stać na buty po 300,torebki po 300. staram się oczywiście kupować na wyprzedażach posezonowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zarabiam około 1700-1800
i jestem sama z dzieckiem i musi nam wystarczyc ta kwota,ktorą zarabiam. alimentów wogóle nie ruszam z konta,także odłozone tez mam pieniądze. kasa przecieka ci przez palce autorko i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witualna dama 7
no ok staram sie odkładać po 100 zł na ferie, ale jakos mi sie nie udaje zawsze w sumie koniec końców mi brakuje i muszę te oszczędności wydać:/ nie mamy wspólnych pieniędzy, tylko na mieszkanie i jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×