jak pozbyc sie zazdrosci??

dziwczyny co ja mam robic..rozstalam sie jakis miesiac temu z chlopakiem moja dobra koleznka jest jego przyjaciolka tyle ze ja jestem o nia zazdrosna, moze dlatego ze on teraz ma z nia lepszy kotakt niz ze mna... jest ladna fajna kazdy ja lubi a ja czuje sie teraz jak jakis odludek, poza tym on mowi jej ze ladnie wyglada obejmuje ja niechcący itp...co ja mam robic??juz sobie z tym nie radze:(

kiedys bylismy razme i mi to nie przeszkadzloa teraz poczucie wartosci moje spadlo i zazdosna jestem strasznie:(

to wymaga pracy nad soba.czasem graniczy z cudem bycie nie zazdrosna. i tylko wie pani takie pytanie moje CZY TO WARTO? zobacze sobie na tym forum. np. spotkalam tu??? pewna pania -pracuje w londynie, ma dobraprace, moze cos dobrego dla polski zrobic, ma rodzine w polsce, POZYCJEspoleczna i sprobowalam nie byc zazdrosna o to co ma. czy mi sie to oplaci? no zobaczymy.w zyciu wie pani ,ze niech sobie pracuje w tych ubezpieczeniach, a moze mnie sie cos uda. czy to jest rowne olewaniu? nie wiem. moze po prostu brak zawisci tu musi nastapic. zazdrosci jakiejs. ale co zrobic?no co zrobic? czy zostawic czy zlorzeczyc wszystkim. ja tylko popelnilam blad ze sie smialam powie ktos normalny.ale bylam lekko podtruta alkoholem. na koniec uleglam zatruciu z nienawisci ze sie smialam. wiec na pewno nie wolno sie smiac. tylko co robic? trudne pytanie -nienawidzic czy zazdroscic? moze tylko tyle. moze lepiej zazdroscic niz nienawidzic?trudne pytanie pani postawila. naprawde.

jamam jescze cos takiego w sobie JAK ZYCZYC? jak zyczyc?skad ja to mam. bo zyje w przeklenstwie i cala jestem przekleta. choc to sobie jeszcze musze przemyslec ale zawsze mam takie cos - jak zyczyc i ...nie zycz zle. ale ...ile ja mam racji?moze ktos mi powie/napisze ile ja mam racji???i tyle.

moze wie pani powinna pani skupic sie na jakims samorozwoju, szukaniu nowych wartosci. moze powinna pani zostawic cos co pani opisuje a co byc moze jest jedna nienawiscia pod pani adresem. tylko czas da odpowiedz bardzo czesto co jest czego warte i to wszystko. moze powinna pani pracy poszukac ciekawszej - tylko to bym radzila w polsce nie szarzowac. ale moze np. gdzies sobie pojechac, jakas perspektywa. a tak siedzi pani w chalupie, gapi sie na nich i co z tego moze wyniknac? tyle. a oni - oni moze sa razem z nienawisci do pani ze pani ...zaledwie zazdrosci im. gdzie tu jakis sens? naprawde. pozdrawiam