Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lokata groszowa

Awantura z facetem.Jak byscie sie zachowali na moim miejscu?

Polecane posty

Gość lokata groszowa

Jestesmy razem od prawie 3 lat. Zamieszkalismy razem od zaledwie 2 miesiecy. On jest typem zazdrosnika, czasami jest bardzo gwaltowny, porywczy, jak sie klocilismy czasami potrafil mnie np rzucic na lozko albo szarpnac za ramie ze czasami mialam siniaki. Ale tak naprawde nigdy mnie nie uderzyl. Do wczoraj. Przyszla do mnie kolezanka, razem przygotowalysmy kolacje i przez pomylke otworzylam butelke wina ktore bylo jego i ktore ponoc bylo troche drogie. Zrobil mi awanture przy kolezance, ze jak moglam otworzyc jego wino ja zaczelam sie przepraszac ze nie wiedzialam i ze mu je odkupie a ten zaczal coraz bardziej wrzeszczec, ja zaczelam sie przepraszac, kolezanka czula sie bardzo niezrecznie, az w koncu powiedzialam zeby poszla. On coraz bardziej krzyczal az sie poplakalam i chcialam wyjsc z mieszkania ale nie chcial mnie wypuscic. Chcialam zadzwonic po policje ale nie pozwolil mi wziasc telefonu, az w koncu go uderzylam i on mi oddal. Nie wiem co dalej robic pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
Nie wiem co robic, nie mam zabardzo dokad pojsc bo mieszkam w obcym miescie, oprocz znajomych nie mam nikogo z rodziny ale to tez nie rozwiazanie bo nie bede zawracac znajomym glowy moimi problemami, moge sie u kogos przespac kilka nocy ale to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mgła
nie wiesz co robić? spier****ć gdzie pieprz rośnie :O i jak masz ślad od uderzenia to na obdukcje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
Wiesz, nie pobil mnie tak zebym miala polamane kosci ale to jego zachowanie mnie najbarfdziej wystraszylo bo nie chcial mnie wypuscic z mieszkania, rzucil mnie na lozko, wykrecil mi rece, uderzyl w twarz tylko dlatego ze otworzylam jego wino i go nie zapytalam. A kolacja wyladowala na podlodze, do tego rozbite szkalnki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvurvjxg
Idz na obdukcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jesteś autorko?
ja zaczelam sie przepraszac xxx co to jest za zwrot nie rozumiem go ? co robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
poszlo o to ze zaprosilam na kolacje kolezanke,i otworzylam wino ktore bylo jego i ponoc dosyc drogie. Nie zrobilam tego specjalnie, a do tego zaproponowalam mu ze mu odkupie to wino ale nie chcial o tym slyszec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jesteś autorko?
facet ma emocjonalne rozchwianie to się leczy psychiatrycznie poza tym nie ma do ciebie szacunku ,jest z tobą byle z kimś być gdyby kochał taka pierdoła nie wyprowadziłaby go z równowagi , pakuj się i wracaj do domu i to pod jego nieobecność inaczej cienko to widze wpadnie w szał bo straci darmową ''obsługe '' z tego zwiazku nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz, zwykle
krzywe spojrzenie wymaga solidnego uzasadnienia, a tu krzyki, awantura, popychanie i rękoczyny typu rzucanie na łóżko czy bicie po twarzy ? to jest przemoc domowa będziesz czekać na duszenie, wyrywanie włosów, połamane kończyny, rozbita głowę czy podbite oko aby od niego uciec ? wyrzuć go z domu albo się sama wyprowadź, on się nad tobą znęca idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale zeby zachować obiektywizm to musimy poznać zdanie drugiej strony.bo moim zdaniem to to niedokońca tak wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
z tym ze ja sie czuje winna ze to moja wina bo otworzylam butelke ktora byla jego zamiast sie upewnic. on powiedzial ze to wszystko przeze mnie, ze powinnam sie leczyc, ze chcialam uciec z domu jak wariatka i ze on sie wstydzi za mnie i dlatego nie chcial mnie wypuscic z domu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
kiedys np bylam u rodziny, i poszlismy do mojego brata. Brata jeszcze nie bylo i ja powiedzialam zeby poczekal w mieszkaniu bo chcialam tylko isc szybko na sklepy cos zobaczyc (to bylo tylko dwie ulice dalej) i ze wroce za 20 min. Spoznilam sie 15 min i wiecie , moj brat byl przed blokiem zdenerwowany i powiedzial ze moj chlopak wkorwiony wzial samochod i jezdzi po calym osiedlu i mnie szuka! nie mialam telefonu przy sobie, byla zima do tego, wiec czekalam na niego przed blokiem przyjechal wkorzony, krzyczal ze sobie zarty z niego robie, ze go zostawilam w mieszkaniu samego, ze poszlam sobie mowiac ze przyjde za 20 min a przyszlam wiele pozniej itp mowie wam nie rozumiem go, czy inni tez sie tak zachowuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SADDASFDFD
NIE WIE CO TY ZROBISZ;ale wie co twoj facet zrobi bedzie cie przepraszal ze juz nigdy do tego nie dojdziek, przez okres okolo iesuaca bedzie wspanialy bedzie sie kontrolowal,a pote sie zapomni i juz zacznie coraz czesciej cie bic,a jak zostaniesz jego zona wlasnoscia to lanie bedzie juz normalka, wiedz co cie czeka uciekaj z tego toksycznego zwiazku,.bo jak beda dzieci zostaniesz rozwodka, twoje zycie i na twoje zyczenie umiesz je sobie zmarnowac, tak jak juz sobie je marnzujesz.-):-) UCIEKAJ KOBIETO OD TEGO FRAJERA TO NIE MILOSC TO TYRANSTWO1!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
SADDASFDFD-to juz robi, zawsze sie przeprasza ale i tak mowi ze to moja wina, ze ja go zawsze prowokuje do tego, i np wczoraj powiedzial dlaczego to zrobilas, ze to przeze mnie kolacja jest na podlodze, potluczone talerze, ze to przeze mnie ta cala awantura, ze to ja jestem wszystkiemu winna ze on sie tak zdenerwowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś ci powiem.otworzyłaś wino a niewiedziałaś że to jego?kto jeszcze z wami mieszka?...ja miałem w domu kiedyś tak w domu...zapierdzielałem od rana do późna.wracam do domu.a tu sąsiadeczka z żonką przy kawce.obiadu brak.dzieciom kasza nieugotowana.pralka zapomniała ze jeszcze działa i tak co dzień.wkoncu sie wkurzyłem i rozgoniłem towarzystwo.i wiesz co miałem?moja jak zaczeła się wydzierać.to miałem obciach na cały błok.i tak zawsze było.i czasem rzeczywiscie siłą ją w domu trzymać zeby znów nienarobiła mi obciachu na klatce za byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csdhdhsx
Jak śmiałaś otworzyć jego wino szmato?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokata groszowa
arecki- nie, u mnie jest inaczej. Ja tez pracuje na pelny etat- na mojej glowie jest cale mieszkanie czyli sprzatanie, pranie, zmywanie on nie robi nic bo jest zmeczony- mowi ze jest bardziej zmeczony niz ja bo gorsza prace (zarabia tyle samo co ja). Zakupy robimy razem, placimy wszystko na polowe, zazwyczaj to ja robie jedzenie. Wino czasami kupujemy w duzych ilosciach, nie zwracam uwagi na marke itp i nie zauwazylam ze to wino bylo jakies inne bo bylo w tej samej szafce co inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zareaguj
zanim będzie za późno albo....będzie jak u mnie...okresy cudowne a potem 2-3 miesiące masakry szarpanie uderzenia to nie takie złe ale znęcanie psychiczne ja nie umiem odejść kocham go tak jest od 10lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcesz go tłumaczyć
tylko po to żeby dalej znosić jego ataki to proszę bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka poes mobilnie
dobre prowo... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
takia awantura o wino? -.-'' juz nie rozumiem kto tu jest psychopata,on ze odpierdala takie numery za nic czy ty bo jeszcze z nim jestes i probujesz go tlumaczyc...bo my mozemy ci powiedziec szczerze co o tym myslimy ale po co...ty i tak z nim zostaniesz i bedziesz go tlumaczyc...bo jestes idiotka bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak co robić?
Pakować walizki. Nic Cię przy nim nie trzyma, małżenśtwem z dzieckiem nie jesteście. Chyba, że chcesz swojemu dziecku zgotować piekło to z nim zostań:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka z Opolenka
boze nastepna idiotka co najpierw prosi o pomoc a pozniej tlumaczy swojego psychicznego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem co zrobisz bo to twoje życie.ja napisałem jak ja miałem.a miałem duzo więcej przykrosci i gdyby nie małe dzieci to posłuchałbym rady rodziny.znajomych.nawet teściowej.która zresztą zawsze moją stronę trzymała.zostawił ją niech sie stacza na dno.no ale dla dzieci to zawsze matka..potem jakoś doszło wszystko do normy i dzięki Bogu niedawno obchodziliśmy 24tą rocznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe tłumaczenie ofiary
"to była moja wina" Ale nawet jeśli, to mogło skończyć się na uwadze, że to było jego wino i koniec. Rzucanie talerzami, czy popychanki, to moja droga nie jest kara, niewspółmierna do tej - jak to piszesz - winy. Można się pokłócić, kłótnie często oczyszczają atmosferę, wyjaśnia się po nich co kogo boli, ale on się nad tobą pastwi i psychicznie i fizycznie, przypina ci łatkę wariatki i zrzuca winę na ciebie za coś błahego, a ty ... TO MOJA WINA:-o Ja pierdzielę! To wiesz co? Siedź z nim i znoś to. Za jakiś czas dostaniesz wpiernicz taki, że ruski miesiąc popamiętasz i dalej będziesz czuła się winna. Już jesteś ofiarą przemocy, na którą godzisz się będąc - bądź co bądź - w dobrej jeszcze sytuacji, czyli takiej, że możesz odejść, bez rozwodu i krzywdy jakichkolwiek dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×