Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda mama18...

Zanoszenie sie albo inaczej "bezdech" co robic??

Polecane posty

Gość młoda mama18...

Mój synek ma 11 miesiecy i od jakis dwóch tygodni tak mi sie zanosi ze nie pomaga przewrócenie góra-dół (wczesniej skutkowało) nie pomaga potrzasniecie i nie pomaga dmuchniecie w usteczka. Jesyne co zauwazyłam to klaps przez tyłek. Czy takie zanoszenie jest niebiespieczne ? jakie sa jeszcze inne metody wyprowadzenia dziecka z "bezdechu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama18...
ale dmuchanie nie działa...pisalam to juz wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze droga mamo
Jesli taki stan "zanoszenie-bezdech" zdarza się choćby dwa razy trzeba isć z tym do piediatry, on skieruje Cię z dzieckiem do neurologa. Ja bym wolała zrobic tak, i wiedzieć. A jeśli u Twojego maluszka zdarza sie to już tyle razy.... Idź do lekarza i nie czekaj. Najważniejsze zdrowie i bezpieczeństwo dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie dmuchanie lekkie i to w usteczka, trzeba mocno z całej swojej siły dmuchnąc w twarz dziecka z bliska u kazdego działa. dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja podobnie......
Dziewczyny jestem właśnie po szkoleniu pediatrycznym i nas uczyli że w takiej sytuacji nie należy robić NIC !!! żadne dmuchanie i odwracanie do góry nogami. Dziecko samo potrafi odzyskać oddech. Jeśli sytuacja się powtarza to trzeba iść do pediatry i on skieruje do kardiologa bądź innego specjalisty. Dzieci często się "zachodzą" jeśli są niedotlenione np. przy katarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturalnie do pediatry. Lepiej nie dmuchać w twarz,bo można spowodować skurcz na poziomie krtani, niemożność złapania oddechu i omdlenie. Spróbuj włączyć coś głośnego, muzykę, odkurzacz, suszarkę, mikser itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak włączyć coś głośnego jak się trzyma dziecko, zeby nie upadło? Ja podobnie - a jakie są podejrzenia jesli dziecko często się zaciąga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie. Ja np. mam mikser na wierzchu w kuchni - wystarczy włączyć przycisk, pilota do TV pod reką, komputer (by zrobić głośno) itp. są też głośne zabawki... Poza tym dziewczyna może się przygotować na ewentualne zaniesienie i mieć coś pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja podobnie......
coś powoduje niedotlenienie. Najczęściej jest to katar, ale bywa że jest to ukryta wada serca. Podczas płaczu serce zaczyna szybciej bić, ale wadliwe nie potrafi że tak powiem nadążyć i nie dostarcza tyle tlenu ile powinno i stąd te bezdechy i sinienia. Nie wolno dmuchać i stosować innych praktyk bo możemy to zrobić w momencie kiedy dziecko zechce złapać oddech i uzyskamy efekt odwrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takim małym dziecku to w zasadzie nie ma co czekać, tylko trzeba działać. Mogę podrzucić kontakt do swojego lekarza, który pomagał mojej córeczce - http://www.ultramedic.com.pl/ - jakbyście miały problemy to na pewno pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie aż się widno robi. Jaka padaczka, jakie niedotlenienie, u dzieci do 3 roku to normalne zjawisko, układ nerwowy dojrzeje to minie samo. Co innego jeśli zdarzają się omdlenia czy utrata przytomności, ale przy zwykłym "zanoszeniu" nie ma sensu biegać po lekarzach, nie straszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na wy trącenie z letargu i sprowadzenie nerwusa na ziemie pomagało przemycie twarzy, głowy chłodną woda. Chłodna woda na buzi działała jak elektrowstrząs i dziecko do porządku się doprowadzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą dziecka z bezdechem, który doprowadza nawet do omdlenia. U mojego dziecka dmuchanie, klepanie, odwracanie uwagi nie działa. Działa tylko odwrócenie uwagi. Szybkie, głośne: Patrz, balonik leci! Albo: Kotek za oknem! Oczywiście, zdarzają się sytuacje że jest za późno, dziecko przestaje reagować, nic nie pomaga. Jest już sine, oczka lecą do góry. Kładziemy dziecko, podnosimy nogi do góry i udrażniamy drogi oddechowe, odchylając głowę, jakbyśmy chcieli robić usta-usta. Fajnie jest położyć dziecko np przy otwartym balkonie jak jest ciepło. Gdy to nie skutkuje to usta-usta,po max 2 króciutkich wdechach dziecko oprzytomnieje. Jak nie - to nie jest afektywny bezdech tylko jakaś inna, głębsza przyczyna, wzywamy pogotowie i reanimujemy aż do przyjazdu karetki. Nie chcę nikogo straszyć. Afektywny bezdech zdarza się wielu dzieciom. Czasem jest to wstrzymany oddech na 10 sekund, czasem na 15. A omdlenie to nie śmierć kliniczna. Minie trochę czasu zanim dojdzie do niedotlenienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"U mojego dziecka dmuchanie, klepanie, odwracanie uwagi nie działa" - oczywiście miało być "odwracanie do góry nogami". Odwracanie uwagi jak najbardziej działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam ba ten temat w położną, i nie mozna dmuchac w usta dziecka o może połknąć powietrze i sie udusic..klepac po tyłku! ! Ale nic mu nie bedzie od znoszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dmuchnąć w buzie idiotki od klapa może się zaciąć i nie załapać oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może LEKARZA zapytaj ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×