NAJLEPIEJ RÓBCIE ŚLUBY O 20 :00 WTEDY WAM MNIEJ ŻARCIA PÓJDZIE

BO CHYBA O TO WAM CHODZI PODŁE ŚWINIE - WYDRZEC PO 600 ZŁ OD PARY I PRZYJĘCIE OD 21 ZROBIC NIE?

puknij sie w łeb tepa strzalo. ty najlepiej zrob o 11 i niech goscie robia wypad do domu o polnocy. moi siedzieli do samego rana. i jakos nikt nie placi mniej za osobe tylko dlatego ze robi pozniej wesele. wiec swoje durne wypowiedzi wsadzu sobie w duuuuuupe tępa KROWO

No ale niektórym pannom młodym chyba o to chodzi... Byle wziąć kasę za "talerzyk" plus jeszcze coś. To może faktycznie jest to pomysł dla takich. Wynając salę bez żarcia, wynając kucharki, opłacić dwa posiłki i trzy sałatki, a potem goście niech spadają do domu. I "weselicho" się zwróci. Takie odnosze wrażenie, jak czytam wypowiedzi typu: "jak nie masz 600zł na koperte to lepiej wcale nie idź" albo "o weselu wie się z wyprzedzeniem, więc mozna odłożyć" kij, że ktoś nie ma na życie, ale na wesele siostry "musi odkładać"... Chore...:o

to siedz w domu i ugotuj sobie pomidorową, a nie ciśniesz sie do restauracji na kotleta z gołą dupą

róznica jest bo zjedz obiad o 15:00 i ile jeszcze razy zjesz coś do rana a zjedz obiad o 18-19 i ile wtedy do rana zjesz - dzisiejszym wyrachowanym sukom czyt. pamnnnom młodym chodzi o to by jak najpozniej slub zrobic by tylko marne trzy gorące dania starczyły do rana

Nie zapominajmy o kanapkach dla orkiestry, kanapki są bardzo ważne!

każda sznująca gości para robi slub najpozniej o 14

Tak kurwa a są takie co się jeszcze bardziej szanuja i robia o 11

dla mnie nonsensem sa wesela trwajace od poludnia, nie wyobrazam sobie siedziec kilkunastu godzin na sali weselnej, to juz nie bylaby przyjemnosc, ale tortury :) im pozniej jest organizowany slub, tym lepiej sie potem bawie, nie jestem zmeczona i moge tanczyc do samego konca, i nigdy nie przyszloby mi do glowy, ze to czyjs sprytny sposob na zaoszczedzenie kasy :D jakies dziwaczne skapiradla z Was, gdybym byla taka, jak Wy, to chyba musialabym wyklocac sie z para mloda o zwrot kosztow, bo ja nawet obiadu calego nie zjem na weselu, nie mowiac juz o probowaniu (a juz w ogole jedzeniu) pozniejszych dan :D tak wiec moj 'talerzyk' to koszt moze 20-30 zl, nie przychodze sie nazrec, jak Wy, tylko po prostu dobrze bawic. wiem, ze trudno Wam to pojac, mam taka kolezanke, ktora w dzien mojej imprezy urodzinowej nie jadla nic od samego rana i jeszcze bez skrepowania wszystkim to obwiescila, rozbrajajaco stwierdzajac "specjalnie przyszlam z pustym zoladkiem, bo wiem, ze B. [czyli ja] nagotowala dobrych rzeczy, i szkoda, zeby cos mi sie mialo nie zmiescic w brzuchu" :D :D :D

ja jestem ze śląska i tu śluby 0 od 13do 17 w kościele to norma patałachy jęczące ;)

A ja wole gdy sluby zaczynaja sie pozniej niz wczesnie, wiadomo sobota chce sobie pospac a jak takie wesle jest wczesniej to tzreba rano wstac ogarnac sie, do fryzjera itp jak dla mnie od godziny 16 jest ok, a na wesleu nigdy nie siedze do koca bo ile mozna, wkolko to samo: zarcie,tance, zabawy, czasem znajda sie jacys fajni ludzie aczasem nie znasz nikogo albo malo kogo, kazdy ma swoje miejsce i swoja osobe,

Szczerze? Jako gość chciałabym, żeby ten ślub był ok. 18 a wesele po nim ok. 19-20. Wtedy i jest czas się zebrać i na to wesele dojechać (bo rzadko kiedy to jest zaraz obok), i akurat jest czas na zabawę (jak zaczynasz wesele o 15 to co ty chcesz na nim robić przez te 10 i więcej godzin? Na dyskoteki też chodzisz od 16 do 4 rano??)?