Obiad weselny i kropka.

Ja robię też takie przyjęcie na max 25 osób tyle że w domu a nie w restauracji i na zaproszeniu jest napisane że to obiad weselny, wódki ma nie być bo do obiadu nikt normalny nie chla. Szampan w urzędzie I II danie tort ciasta kawa herbata. Ale boję się że goście sami się zaopatrzą w mocniejszy trunek a nie chcę organizować zimnej płyty. I mam dylemat jak to rozwiązać bo dla tylu osób na ewentualne zakąski trzeba trochę przygotować a ja chciałabym tego uniknąć, z drugiej strony jak goście zachowają się w porządku to zostanie żarcia dużo :( Nie podoba mi się też to że moja teściowa przyszła kręci nosem, bo my za wszystko płacimy i powinniśmy decydować. Rodzina z mojej stromy mieszka ok 20 km od nas a mojego narzeczonego ok 250 i nie sądzę żeby była potrzeba zostawania nawet na noc bo to 2 godziny z kawałkiem jazdy i jak zaczniemy o 16 to ile można siedzieć przy kawie ?? Wydaje mi się nie sprawiedliwe żeby moja rodzina spierdalała bo tak samo lubią wypić jak każdy... a tamci będą się gościć jeszcze do nowego roku (ślub 29grudnia) najlepiej. A teściowa niezadowolona że nie chcemy kilkudniowego spotkania rodzinnego sponsorować.

w ogóle nie rozumiem Twojego postu, raz piszesz że nie chcesz mieć alkoholu na weselu a zaraz potem że Twoja rodzina tez lubi wypić... poza tym co to za tekst że boisz się że goście się zaopatrzą w swój alkohol. To wybacz ale co to za wieśniacy? jak można przyjść z własnym prowiantem czy wóda na czyjeś wesele? gdyby mi tak ktoś zrobił to bym dobitnie powiedziała że nie życzę sobie picia alkoholu i imprezowania, gdybym tak chciała to urzadziłabym przyjęcie weselne a nie obiad. Ty poinformuj swoją rodzine że nie ma żadnego imprezowania a Twój luby niech powiadomi swoją i wsio.

No właśnie teściowa liczy że wyprawimy bankiecik bo siostrunia z dziećmi się zjawi i jeszcze wypraw sylwestra najlepiej a ja mam pomysł żeby gdzieś wybyć po przyjęciu tylko ta nam zrobi przeciąg w lodówce. Z tą wódką to mi właśnie chodzi że chcę się pozbyć gości o przyzwoitej porze i żeby było sprawiedliwie a nie że jedni siedzą 5 godzin a drudzy 5 dni.

dopiero wejdziesz do rodziny a już jej nie cierpisz nie chcecie wesela ok, w takiej sytuacji na zaproszeniu się pisze np. po ślubie zapraszamy do naszego domu na obiad i coś słodkiego kropka

No tak jest napisane ale mieszkamy w jednym domu mamy osobne wejścia kuchnie budżet itd... Już słyszałam raz pogawędkę teściowej z siostrunią na mój temat zapraszam ja ze względu na narzeczonego i tyle.