Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olelelelele

początek związku?

Polecane posty

Gość deliciousones
Chyba jednak nie przypadalas mu do gustu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deliciousones
Nieśmiały rozwodnik? Facet już nie jedno przezyl, nie jedno widzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelele
Ja też jestem rozwódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelelele
Dzisiaj pół dnia sms-owaliśmy :) chyba trochę się ośmiela. To dobrze, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelelele
Facet boi się wejścia w poważny związek, powiedział, że musi wszysko przemyśleć. Powiedział, że bardzo się anażuje i boi się tego. Poprosił o zrozumienie i o to abym mu dała czas, i że ma nadzieję, że to nie potrwa długo. Co myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajjauauuaua
Tak jak już ktoś pisał- daj mu czas, zrozumie i bedzie najwierniejszym facetem na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekając na rozum
moja rada? jak najdalej od typów potrzebujących czasu i pieprzących glupoty o strachu..jak mu zależy i czuje chemię, to takich pierdół nie opowiada, tylko z radością zaczyna nowy związek pełen nadziei i radości...., że boi się zranienia..dlaczego masz płacić za grzechy bylej żony? Nowy związek to nowa nadzieja, za każdym razem będzie Cię porównywał do ex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna kobieta zzz
ja mialam taka sama sytuacje, wlasciwie juz bylam zrezygnowana, ja zaczelam rezygnowac, bo czulam ze tylko mi zalezy na znajomosci a on ciagle jakby z boku.....i co, porozmawialam z nim szczerze jak sie czuje i ze zalezy mi na nim, po tych slowach wszystko sie zmienilo, on poczul, ze mi zalezy, ze ja nie po to sie z nim spotykam bo chce go zranic, tylko dlatego,ze chce tego mimo, ze to ja moge zostac zraniona....To bylo dawno temu, a w sobote moj ukochany urganizuje przyjecie zareczynowe, i jestem pewna ze to milosc mojego zycia, on tak samo uwaza o mnie. Smieje sie ze wtedy gdyby nie ja to moze zrezygnowalaby tak latwo z najwiekszego szczescia w jego zyciu. No coz kazda historia to inna historia, ale dziewczyny warto, jezeli na kims wam zalezy to nie rezygnujcie ot tak , nie idzcie na latwizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelellele
To fantastycznie :) GRATULACJE :) Poczekam cierpliwie. Cholera, czuję, że warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyaaaaa1974
Nic nie tracisz, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×