żona juz niestety nie jest zainteresowana seksem .Wiem dlaczego.

Ja ma 48 ona 47. 20 lat po ślubie. Żona jest niezalezna finansowo i zarabia 100 razy więcej. Kiedys było odwrotnie i seks był udany. Teraz to ona poluje na przysłowiowego słonia i go taszczy do domu. JA nie jestem w stanie zarabiac więcej. Widzę to i jest to straszne. Ona oczywiście twierdzi ze jest inaczej ze jest zmeczona. Mówię starczy nam mniej. Nie charuj tak. Niestety ile by nie pracowała to i tak zarabia znacznie więcej. Jestem zdruzgotany bo pamietam jak przynosiłem do domu zarobione pięniadze - seks był prawie od razu. JAkie to zwierzące. Nie rozwiodę się bo synowie bo styl zycia bo to bo tamto. Przyzwyczaiłem się do naszego statusu społecznego. O zdrawdzie nie myslę nawet. Bo za dużo potem kłopotów. Jakby wyszło. Zaczynam się czuć depresyjnie. Coraz częściej nie chodzę do pracy - bo nie musze kasy mamy po sufit. Nawet nie chce mi się juz mysleć że mógłbym znów byc tym co nosi spodnie. Powoli mam wszsytko w du...e. Nawet seks to juz mechaniczne bzykanko - i jak widzę że nic jej to nie podnieca to od razu ochota mija. Co robic ?????????????????????

a jak wygląda wasz seks? używasz gumek?

bez gumek. bierze tabletki.Czemu pytasz?

sorry ze wprost ale skoro macie tyle kasy to nie bylbys w stanie dac mi z 500zł? Mam cholerne problemy przed swietami i boje sie ze skoncze pod mostem:(

Ja wiem dlaczego twoja żona nie jest zainteresowana seksem : D

Moze panikujesz, pali Ci sie dupa i tak sobie wyobrazasz, moze serio jest zmeczona? Zadaj sobie to samo pytanie za jakis czas. Daj sobie chwile. Nic to nie zmieni.

widać przyjąłeś w przeszłości, że twoja duża pensja, jest akceptowana jako pozycja samca przez żonę gratyfikacją w postaci seksu z zaangażowaniem. z drugiej strony piszesz, że żona kocha sie z tobą, ale z miernym zaangażowaniem. moje pytanie: to czego ty właściwie chcesz? raczej nie seksu, na pewno nie tego żeby mniej pracowała, tylko dawnej chwały,pozycji, i "seksu stymulowanego większymi twoimi pieniędzmi". zarabiasz mniej, wiec samo przez się odczuwasz dyshonor, bo tak głosi europejska kultura- czujesz się niedoceniany. nawet jeśli tak jest, że straciłeś w oczach zony, to przyjmij to za lekcje od życia, czyli: jakie były twoje pierwotne pobudki do żony, małżeństwa i pieniędzy. pomyśl co by było z życiem erotycznym i w ogóle z życiem gdybyście oboje stracili źródła dochodu. bardzo często tak jest, że kiedy kobieta dobrowolnie czy zmuszona życiem przejmuje rolę głowy i zaczyna zajmować się sprawami które są obowiązkiem faceta, to traci zainteresowanie seksem, bo wciela się w rolę siłaczki, która może zwichrować jej percepcje na temat męskich powinności, siły i przydatności bo sama chciałaby być słaba- atawizm.

Dzieki jamcito wiewiórkowska. pieniedzy nikomu nie dam bo nie. Pali mi sie d....a proszę o wyjaśnienie bo nie wiem co to znaczy? Żona raczej nie chce pracowac mniej. A na pytania czy powinienem robić w łóżku cos inaczej odpowiada abym się domyślał - a jak sie mam domyślać? Juz sie domyślam ale słabo od kilku lat - i nie chce rozmawiać - to wiem - pochodzi z bardzo wstydliwej rodziny - a ją samą rodzice raczej dołowali mówiąc że jest brzydka i do niczego. Teraz nadrabia faktem że zarabia ale i tak w głebi duszy ma postawę sieroty co o sie do niczego nie nadaje. Tak ogólnie nie jest aż tak żle. Pewnie panikuję. Seks nie jest przeciez najważniejszy. Jakieś świeczki, nastrój moze gdzieś pojedziemy bez dzieci - jest kilka pomysłów. Dam radę. Chyba.

płaszczenie się tez nic nie da w wręcz skutek odwrotny od zamierzonego. bądz sobą i miej godność męską.

płaszczenie się rozumiem takie chodzenie na kolanach dookoła ukochanej - to nie w moim stylu. Dam radę.

Właściwie to nie muszę niczego musieć. Jak będzie chciał to sam wyczuję. Olewam.

A co ma praca i pieniądze do seksu? Ja myślę że przyczyna tkwi gdzie indziej.Może ty wciąż o tym mówisz, stale wypominasz jej prace,że mało zarabiasz itd.itp. i zwyczajnie ma dość twoich wywodów.Ja też zarabiam więcej,dłużej pracuje niż mój tylko że u nas to jest odwrotnie on nie ma ochoty mimo że ma więcej wolnego.

47 lat to juz nie mlodka i ochota juz nie taka jak dawniej, czemu sie dziwisz? powoli starzejecie sie i pewne rzeczy zaczynaja odpadac, nikt nie bedzie wiecznie mlody

bardzo!

Minete porządną kiedy jej chlapnąłeś? Musisz rozgrzać lwicę na początek. Trzeba ją tak naoliwić by cała opływała w śline. Jak już ma orgazm to możesz lizać jej odbyt, będzie się wstydzić ale przyzna że to przyjemność. Potem można scałować całe cialo. Telefon się rozladowal i zapomniałem co miało być dalej. W każdym razie dobre efekty daje też solidna palcówka, paznokcie obetnij. Po minecie czas na właściwą jazdę. Po tym jak ją solidnie zerżniesz to nie będzie wiedziała jak się nazywa. 

Jak ona mówi domyśl się to może znaczyć tylko mineta. 

Co do samej kobiety to dobrze że zarabia i ma. Moja tylko liczy na nowe drzwi, panele,  łazienkę. A sama co? Guwno. Muwie jej weź dzieci po szkole na lody, pojedz z nimi. A ona nie. Ani obiadu ani loda nie zrobi. 

Jak jesteś bogady to donuj na jakiś cel. Ale nie Owsiak tylko schroniska dla zwierząt itp, afrykankie dzieci. Nie kiś kasy, nie bądź ujem.