gdy facet kłamie.....

co zrobić? mój facet ma chyba kłamanie we krwi. Jest bezczelnym kłamcą. Ale wiecie co mnie najbardziej wkurza? że nic nie mogę zrobic. Wyobraxcie sobie że mój facet nawet przyłapany na kłamstwie, lub gdy przedstawiam mu dowody że mówi nie prawde - NADAL NIE PRZESTAJE KŁAMAć. Nie wiem już co mam robic, gdyby mi ktoś udowodnił kłamstwo to nie miałam odwagi dalej łgać w żywe oczy. Ale weźcie sobie wyobraźnie że mój facet często mówi " ja nie wiem". Np. zdezaktywowałam sobie konto na fb (które wystraczy uruchomic logując się ponownie) i patrze na drugi dzień a mam na mailu powiadomienie że witają mnie spowrotem na fb. Pytam się go po co wchodził na mojego fb, a on mi mówi że nie wchodził. Mówie mu że wchodził bo znowu mam aktywne konto a on mówi że on nie wie co się stało, że on nie wchodził. Mieszkamy sami, no chyba że mój pies wlazł. I to nie jest jakis gówniarz, ma prawie 40 lat!!! A najleopszy numer jaki zrobił to kiedyś nie miał kasy żeby zapłacić za rachunek to wiecie co zorbił? poszzedł na poczte, wziąć druczek, wypełnił go i PODBIŁ GO DWUZŁOTÓWKĄ !!!!!! Tak niewyraźnie żeby nie było widać że to pieczatka. On chyba jest kompletnym kretynem. Najgorsze jest to że jak przyłapie go na kłamstwie to nic nie moge zrobic, no bo co mu zrobie? uderze go?? założe się że gdybym przyłapała go w łóżku z kochanka to by mi powidział "że on nie wie co ona tu robi". Prosiłam go milion razy żeby nie kłamał ale jak grochem o ściane....

masakra, sytuacja z druczkiem wymiata!!

Kłamiesz, nie da się nic odbić z monet, bo nie dopuszcza do tego wysoka obwódka

niektorzy tak maja

To jest choroba, też kiedyś się z takim spotykałam. Nie wytrzymałam nerwowo, bo kłamstwa były nawet w takich błahych rzeczach, że szkoda gadać :( Odejdź od niego, bo zwariujesz zastanawiając się kiedy kłamie a kiedy nie.

Wraca maż do domu i chce odwiesić ubranie do szafy... w szafie kochanek żona: Franciszku pozwol że ci przedstawie pana Roberta to ja juz sobie ide a panowie omówia resztę

a po co miałabym kłamac? nie wiem jak on to zrobił, może wział ten druczek do ręki i docisnął palcem na środku monety? było bardzo niewyraźne ale od razuskumałam że to nie pieczatka tylko moneta. To nie jest choroba, choroba jest wtedy kiedy ktoś jest mitomanem czyli kłamie tylko po to żeby kłamac, fantazjuje i wierzy w to co mówi. A mój facet nie kłamie bez celu tylko kłamie po to aby coś ukryć, i wie że to co mówi jest kłamstwem. Nie marnuje już czasu ani nerwów na odkrywanie kłamstw bo to samo wychodzi na jaw wszystko. Tylko jak z niego wyplewić to kłamstwo. Przeciez mówiłam mu "słuchaj jak nie miałeś kasy to trzeba było powiedzież że nie masz i jakoś bysmy to rozwiązali a nie takie numery odstawiać". Nie rozumiem czemu kłamie skoro wie że ja nie bede zła a nawet jeśli jestem zła to mam do tego powody no ale jak ktoś coś przeskrobał to musi to wziąć na klate a nie wymyślać bajki. Chyba każdy człowiek jak coś zrobi źle lub zapomni cos zrobic to mówi przepraszam i naprawia swój błąd a ten woli kłamać jak małe dziecko....