Gość ddsdlkdl Napisano Grudzień 6, 2012 dla wyjaśnienia: byłam na krótkim zleceniu, on był moim przełożonym, chociaż jest tylko rok starszy, żonaty. pociąga mnie trochę, chociażnic z tego nigdy nie będzie - to jasne. ja jestem wolna, on jużnigdy nie bedzie mi szefował i w ogóle nigdy sie wiecej nie spotkamy. już teraz się nie widzimy o on jest 2000km ode mnie. on się bardzo pilnuje i jest wierny żonie. trochę za bardzo na baczność się trzymał, co mnie bawiło. chodzi mi o to, że w sumie mi nie zależy i nic nie szkodzi. mam przed sobą kartkę z godzinami, które mi wpisał ręcznie (ile wypracowałam) czasami mi odbija i teraz mam taką głupawkę żeby mu napisać: "w poniedziałek jadę do firmy. teraz mam tą kartkę z Twoimi wpisami, już wdychałam jej zapach i otarłam piersiami, mniamm " Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach