Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yalp 67897

Do porodu 3 tyg, co robić by nie zwariować???

Polecane posty

Gość Yalp 67897

Dziewczyny to moja pierwsza ciąża. Panikara jestem straszna. Do porodu jeszcze trzy tyg (terminowo) ale wiadomo plus minus dwa tygodnie. Do pracy już nie chodzę, w domu za bardzo robić nie mogę tzn chodzi mi o mycie okien , wieszanie firanek itp. A kurzu przecież nie bede ścierała 3 razy dziennie :) Mąż cały dzień w pracy. A ja sama do popołudnia bo wiadomo inni też w pracy. Dłuuuży mi sie strasznie. Do tego nie mogę spać. Śpię po jakieś 5 godzin i myślę i ciągle myślę o porodzie o tym czy sobie poradzę etc. No zwariować idzie. Co tu robić. Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Idz na spacer,na zakupy, do biblioteki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Na spacer chodzę codziennie,na zakupy też. Chociaż nie chcę się na miasto wypuszczać bo zawsze coś do domu przyniosę w siatkach :) Książki już wypożyczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka872928922
Poczytaj jakąś fajną książke, jak mnie jakas wciagnie to nie mogę się oderwać. Pooglądaj jakiś serial albo dobry film, umów się z koleżanka/mamą na pogaduchy, ugotuj albo upiecz coś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Staram sie jakoś organizować sensownie czas, najbardziej chyba z tego wszystkiego zadowolony jest mój mąż bo wymyślam już takie obiady że jak dziecko się urodzi to dłuuugo nie poje takich smakołyków :) No nic jakoś trzeba bedzie poczekać. Nic innego nie pozostało. A tak fajnie byłoby sie obudzić za jakiieś 2 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yoyoyoyollll
Spij, duuuuuzo spij... Potem przez kilka miesiecy oka nie zmruzysz :) moja ma juz 3,5 roku i nadal budze sie w nocy zeby ja przykryc, niby nie placze, nie steka, ale odruch matczynej troski pozostaje chyba na cale zycie :) bedzie dobrze. Nie stresuj sie. Ja ten czas na Twoim miejscu wykorzystalabym na leniuchowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Yoyoyoyollll wiem że później nie pośpię, zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Ale to jest takie dziwne....wiesz że czekają Cie nie przespane noce etc ale mimo to nie możesz się tego doczekać. Do tego to moje pierwsze dziecko więc zastanawiam się jak to bedzie bo wszystko jest dla mnie takie nie znane. No i trzęse portkami przed porodem :( A można brać cos w ciązy na sen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yoyoyoyollll
To musialabys zapytac lekarza swojego. Ale jesli nie jestes przemeczona, w sensie ze w nocy spisz dobrze to raczej nie ma sensu faszerowac sie lekami. Rozumiem Cie doskonale, ze nie mozesz sie doczekac jak to bedzie . Ja po porodzie - juz w domu - czulam sie tak, ze na corke moglam gapic sie godzinami, przytulac, calowac te malenkie raczki i stopki, ale z drugiej strony bylam wykonczona, nie mialam pokarmu w piersiach, a bardzo chcialam karmic piersia, niestety udalo mi sie to robic tylko niecaly miesiac. Najblizsza rodzine lacznie z mezem mialam ochote zatluc golymi rekami, a juz najbardziej mordercze zapedy mialam w stosunku do tych co wyskakiwali mi z jakimis dobrymi radami... Jesli masz taka mozliwosc to przez pierwsze tygodnie zaszyjcie sie z mezem i dzieciatkiem w domu, ograniczcie liczbe gosci do minimum i uczcie sie wszyscy siebie wzajemnie. Przez te pierwsze tygodnie najbardziej bedziesz potrzebowac spokoju i rownowagi a nie pomoga ci w tym ciotki dobre rady wywrywajace ci dziecko z rak. Jak nie mialam tego spokoju, tej ciszy, wszyscy byli ode mnie madrzejsi i niestety nie wspominam tego okresu najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Yoyoyoyollll dziekuję Ci za poradę, odnosnie tych "dobrych" rad zostałam juz uczulona. Powiem Ci ze juz teraz denerwują mnie porady babć: bedziesz musiała pic bawarkę, kapać to najlepiej w rumianku, a po co ci ta mata? Na kocyku połozysz i bedzie to samo :) Zapowiedziałam juz najblizszym że chcę nauczyc radzić sobie sama ale jak to wyjdzie w praktyce zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz pic melise obejrzyj cos nawet na necie itd\ a co dobry rad to ja swoje przezylam z pierwsza corka i teraz tez sie ich boje najlepiej bym gdzies uciekla z rodzinka na jakis czas po porodzie najgorsza jestmoja tesciowa niestety mieszkamy w jednymdomu chociaz podzielonym na dwa oddzielne mieszkania przez pierwsze 2 miesiace dzien w dzien budzila mnie o 7 rano (chociaz mala spala i ja tez moglam) bo ona ugotowala mi kaszke mleczna i ja musze zjesc zeby miec pokarm jakdlam moze tydzien a potem wylewalam a potem ja juz wkoncu opierniczylam i przestala ona jest maniaczka karmienia piersia i uwielbia na to patrzec masakra ale mam juz wprawe po pierwszym dziecku boje sie tylko ze bedzie gadac coreczce ze teraz mamusia ma innego dzidziusia i ono jest wazniejsze .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Myslisz że byłaby do tego zdolna? No ale jak moze wmawiać Twojej córce takie rzeczy? Na jakiej podstawie? O boże nie znosze takich bab. Ja teściową mam na szczęście za granicą. Moja mam raczej do tych wtracających nie nalezy. Ale mam babcie która mieszka w moim bloku. Jej obawiam się najbardziej. Nawet nie samych rad ale tego że wie że mojego meża nie ma w domu do wieczora i bedzie przychodzić i siedziec i obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yoyoyoyollll
Motyleczek mnie moja babcia kazala pic kawe zbozowa z mlekiem hektolitrami.... A ja juz nie mialam czym karmic corki to obwiescila calej rodzinie, ze mialam wode w cyckach a nie mleko i dziecko glodowalo. A ona to trojke wykarmila. Mysle ze to przez ten stres stracilam pokarm. Bardzo chcialabym miec drugie dziecko, ale narazie mieszkamy w jednym domu z rodzicami i babcia i boje sie ze musialabym od nowa to samo przechodzic. A druga sprawa to to, ze -tak jak piszesz motyleczek - starsza corka pewnie musialaby sluchac, ze teraz rodzice maja nowego dzidziusia i ze jej juz nie beda tak bardzo kochac... Na sama mysl trzesie mnie ze zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz juz gada zebym nie brala malej na rece jak julcia sie przytula to potrafi doniej powiedziec uwazaj bo zgnieciesz braciszka sama chcialam tak szybko miec drugie dziecko i chce obydwojgu poswiecac tyle samo uwagi wiem ze nie bedzie latwo ale to moje dzieci i kocham je tak samo Corka i tak przezyje szok ze bedzie musiala sie mna dzielic juz teraz gadam tesciowej ze nie zamierzam skoncentrowac sie na noworodku ale na szczescie jestem asertywna a maz potrafi mocno zwrocic uwage tesciowej nie jest mamisynkiem wiec mysle ze damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yalp 67897
Ja tego nie rozumiem, przecież te nasze matki czy teściowe też kiedys były młode...Mam nadzieje że ja taka kwoka nie bede. Motyleczek ale że i tak miałaś cierpliwość jeść na początku te kaszki. Nie lubię słuchać jeszcze tekstów onowoczesnych matkach a że kiedys to starczyło to czy tamto i że się w dupach poprzewracało wrrr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz co jest najlepsze hehe mam 88 letnia babcie ktora jest taka wyluzowana w sprawie dzieci ze glowa mala tzn wszyscy sie darli na mnie ze daje smoczek oczywiscie najbardziej tesciowa ze gume dziecko ciaga zamiast cyca itd a moja babcia sama kupila cala kolekcje umie tak sie zajac moim dzieckiem ze nawet nie zauwazy ze mnie nie ma a innym marudzi mama mama ma takie podejscie ze jestem w szoku nie nianczy zadnego prawnuczka jest poprostu super stawiam ja wszystkim na przklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam jeszcze ze moja tesciowa gada jak to ona wspaniale zajmowala sie dziecmi itd a jak czasem sie zapomni to wychodza takie kwiatki ze np odeszly jej wody a ona wstydzila sie o tym powiedziec bo byl akurat pogrzeb jej tesciowej i nie chciala przeszkadzac i prawie mi meza zabila albo ze 3 dni po porodzie wyszla na dwor w zime w samej koszuli nocnej po cos do garazu idostala krwotoku i2 tyg lezala w szpitalu a dzieckiem zajmowal sie jej maz a potem juz nie mogla karmic itd itd nie byla idealna azgrywa swieta a jak tak zaczyna to ja jej to wypominam i mam swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoyoyoyollll jakbyś mnie opisywała :) Przed porodem ogromny stres a po szaleństwo, mimo, że czasem padam na twarz to i tak bym głaskała, całowała... Yalp ja oprócz stresu okropnie się czułam, ledwo się mogłam ruszać, wszystko mnie bolało. Ale powtarzałam sobie, że dam radę i jakoś w to w końcu uwierzyłam. Jak już byłam w szpitalu to się nie stresowałam. A co do babć, dziadków i ciotek to święte słowa. Jak sobie pozwolisz to zamęczą radami. My z mężem stwierdziliśmy, że sami sobie damy radę z dzieckiem od początku mimo, że to nasze pierwsze. Od razu powiedzieliśmy, że przez pierwszy miesiąc żadnych odwiedzin. Mąż wziął urlop ojcowski i razem przebrnęliśmy przez pierwsze 2 tygodnie. Chcieliśmy się nacieszyć maleństwem i nauczyć się go. A nie wysłuchiwać mądrych rad. Pojawienie się dziecka w moim życiu było stresującym momentem i nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze ktoś dodatkowo miał mnie stresować patrzeniem mi na ręce. A teściowa się aż paliła, żeby przyjechać i pomagać - ale w czym? Miałaby za mnie karmić piersią? Pytania w rodzinie - to która babcia pierwsza przyjeżdża pomagać? I wielkie zdziwienie jak mówiliśmy, że żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jest najsmiejszniejsze ze przez pierwsze 3 miesiace dziecko tylko je spi siusia i robi kupe ja bylam bardziej zmeczona tym czekaniem kiedy obudzi sie na karmienie niz czym innym babcie przydaja sie jak mama chce wrocic do pracy gdzies wyjsc itd ale ja np jestem bardzo samodzielna i zabieralam mala wszedzie do fryzjera kosmetyczki na zakupy itd nie musialam sie spieszyc myslec ze glodna ze placze czy cos masz meza pomoze ci musisz byc bardzo ale to bardzo asertywna nawet czasami chamska bo dobrymi checiami to pieklo jest wybrukowane to twoje dziecko itylko ty i maz decydujecie kiedy je kiedy spi co nosi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×