chyba przekarmiam córkę mm:(

ma 4,5 miesiąca od 2 tygodni wprowadzam jej jabłko i kaszkę. Jabłka zje kilka łyżeczek więcej nie chce. Kaszki to samo, więc zaczęłam dodawać 2 łyżki do mleka i pije z butelki. w ogóle słabo jej idzie jedzenie z łyżeczki:(dletego jest często głodna i wypija po 150-180 ml mleka modyfikowanego 5 razy dziennie i 2-3 razy w nocy się budzi i nie chce nic innego oprócz mleka! wodą i herbatkami nie daje sie oszukać. a w normach karmienia czytam, że powinna pić mm 4 razy w ciągu doby + dodatkowe posiłki, a ja po każdym jabłku, czy kaszce i tak musze jej podać mleko bo płacze:( co mam robić?

pomoże ktoś?

dziecko wie co mu potrzebne jeszcze cywilizacja nie zabiła w nim instynktu

Nie dziwię się, że słabo Jej idzie jedzenie z łyżeczki. Ma dopiero 4,5 miesiąca. Mój się do niej dopiero przekonał jak miał 7. Zresztą i dla mnie męczarnią jest karmić łyżką dziecko, które nie siedzi. A co do mleka - Tyje? Ulewa? Jeżeli nie to nie przekarmiasz i tyle potrzebuje. Powoli się przestawi. Dla Niej to nowe smaki.

dzięki troche mnie uspokoiłaś:)

jesli nie placze po na jedzeniu brzuch ja nie boli to nie przekarmiasz moja jak miala 4 mies zjadala taki caly sloiczek obiadku i popijala mlekiem glodomor byl straszny ciagle chciala jesc teraz ma 5 lat i straszny niejadek z niej;/