mój byly napisał...

"nie mam zamiaru sie z toba kontaktowac bo ty nie masz uczuc. jestes pusta, zaklamana i dotego dosc mocno ludzmi manipulujesz.bedziesz sama. jestes swiadoma tego. wole byc sam niz z osoba, ktora probuje mnie zamknac w klatce. dalej utwierdzaj sie w tym, ze jestes zajebista.nie chce i nie mam zamiaru miec z toba kontaktu. traktuje ciebie jako powietrze. jestes zaklamana i do tego nieszczera w uczuciach.nie pisz i nie oddychaj. nie znam cie i nawet nie chce cie znac. uwierz mi stac mnie na osobe zdecydowanie lepsza niz ty. . bylo ci zle? bedziesz miec zdecydowanie lepiej.tego ci zycze. i mam nadzieje, ze trafisz na osobe gorsza niz ty. ktos bedzie sie bawic twoim uczuciem. a slub? oczyywiscie, ze bede miec. w niedlugim czasie ale na pewno nie z toba, a przed bogiem. taka kolejnosc, ktorej i tak nie zrozumiesz. zycze ci powodzenia i naprawde oszczedz sobie wstydu a na terapie powinnas isc sama. powodzenia" tak mi napisal moj ex narzeczony, ktory kazal mi sie wyprowadzic, bo mial takie widzi mi sie. 2 dni po napisaniu tej wiadomosci blagal mnie o wybaczenie i ze chce do mnie wrocic. a za kolejne kilka dni bylo to samo. nie mam sily...

Debil jakis. Jak bzykac mu sie chce to przeprasza. Jak sobie ulzy to mowi prawde. Olej go chyba ze chcesz zeby dalej cie szmacil

on ma chyba problem sam ze sobą i ze swoimi emocjami

słaby gość, bez klasy, taki żebrak trochę

mam już dość. jednego dnia wypisuje do mnie takie rzeczy a kolejnego przeprasza. Rozstaliśmy się z jego winy. Byliśmy zaręczeni, mieszkaliśmy razem i kazał mi się wyprowadzic. Więc oddałam mu pierścionek. A on winę oczywiście zwalił na mnie. ..

A ty oczywiscie wrocilas jak przeprosil?

nie, zmieniłam numer telefonu, zablokowałam go gdzie sie da. wczoraj przyjechał do domnie, ale wysłałam siostrę żeby otworzyła drzwi i powiedziała, że mnie nie ma. ale najgorsze jest to, że on takim nachodzeniem mnie nie pozwoli mi spotykać się z kimś innym w przyszłosci.

daj mu poruchac w dupsko, pokaz ze masz jeszcze jakas ciasna szpare.

Prawdopodobnie ma problem ze sobą a do Ciebie nic nie czuje .

prawdopodobnie ma straszne kompleksy i jest jakis niedojebany, ewidentnie potrzebne mu leczenie psychiatryczne

Hmmm no to dobrze ze nie dalas sie nabrac na przeprosiny. On zdecydoeanie jest niedojrzaly emocjonalnie i nie zmieni sie bo nie widzi swoich bledow. Tak trzymaj. Wytrwalosci zycze

zobaczył, że nie żartuję. on ma 27 lat, niedługo 28 i boi się, że zostanie sam. Dlatego teraz zaczał za mna łazić. A ja nie mam zamiaru dłuzej znosic jego zachowania.

co wy byście zrobiły?

jest tu ktos jeszcze?

nie dalabym drugiej szansy takiemu facetowi bo on ma jakies powazne problemy emocjonalne a takie cos sie nie zmienia no chyba ze pod wplywem dlugotrwalej terapii. Zameczyl by Cie w przyszlosci bo podejrzewam ze takie lub podobne jazdy juz fundowal Ciw przeszlosci? Nie ma zycia z niezrownowazonym partnerem

ten facet to rozlaźnięta galareta żaden materiał na męża nie będziesz miała od niego wsparcia a tylko kulę u nogi

to jakiś psychol :(

a kłamał o tobie czy nie?

niech idzie do klasztoru, co za dupek. ja bym mu nie dala szansy, dla wlasnego dobra.