Albert czy Albin?

Które lepsze?

Mysle ze Marchewełek najlepsze.

Jak już to Albert... chociaż swojego dziecka bym tak nie nazwała...

No które ładniejsze. I dlaczego? Mi się ani to ani to nie podoba,ale córka poprosiła żebym jej pomogła wybrać. Mają w szkole pracę domową-mają wymyślić sobie przyjaciela,narysować i nadać mu imię. I mam jej powiedzieć które mi się bardziej podoba. A co mam 7 latce powiedzieć,że ani jedno ani drugie? Przecież będzie jej przykro.

Dlaczego Albert? Możesz uzasadnić? Bo córka mi powiedziała :"mamo tylko uzasadnij..." A ja nie potrafię uzasadnić,bo oba są dla mnie brzydkie. I tak już jej odrzuciłam Alwina,bo powiedziałam,że u nas nie ma takiego imienia.

Alwin i wiewiórki - pewnie stąd jej się to wzieło, z tego co wiem taka bajka jakiś czas temu była modna. Ale teraz to zmienia postać rzeczy, że nie dla dziecka jak tu 1000ce takich tematów. Jak dla wymyślonego przyjaciela to może nawet być Albin - to jest takie bardziej bajkowe, baśniowe, kojarzy mi się właśnie z jakąś taką nieistniejącą postacią...

możesz jej powiedzieć też, żeby najpierw narysowała, a potem razem wybierzecie imię. a jak już narysuje, to popatrz na obrazek, wybierz jedno z tych dwóch i powiedz, że bardziej do niego pasuje Twoim zdaniem. może to przejdzie? powiedz jej że nie możesz mu nadać imienia jak nie wiesz jeszcze jaki on jest :)

Takie kółko z rudą czupryną i łapkami oraz nogami wychodzącymi z tej okrągłej głowy. Córka (po mnie) jest antytalentem plastycznym. Jakby mu dała na imię Teodor-tej z wiewiórek,to by mi pasowało. Nic niech będzie że on wygląda na Albina,bo jest bajkowy. Ale jak ją znam to zaraz spyta,po czym to wnioskuję. Kocham moją córcię,ale po tygodniu pracy już naprawdę nie mam siły myśleć nad jej pytaniami,a zadaje ich milion na dobę.

Powiedz, że Albin bo bardzo podobała cie się "Zemsta"

ech takie to już życie rodzica ;) trzymaj się i nie daj się córci :)

Ale Fredro to jeszcze daleko przed nią,bo jakoś pod koniec podstawówki. Nie daję się. To w sumie powinna być dla mnie bułka z masłem po tych wszystkich bilansach, zestawieniach i prognozach. Ale moja córa jest tak dociekliwa,że głowa dymi. Dzięki kochane za wsparcie. Idę toczyć bój nad boje,ale coś się boję,żem skazana na porażkę ;)

Moja rozmowa z córką Ja:"Kochanie Twój przyjaciel moim zdaniem wygląda jak Albin,jest taki magiczny i baśniowy." Córka :"Mamo a co w nim jest magicznego? Moim zdaniem jest raczej śmieszny." Ja:"yyy, no cały jest taki magiczny." Córka :"Mamo nie zastanowiłaś się dobrze, idź do swojego pokoju i przemyśl to sobie. A ja mu dam na imię Pafnucy. Ładnie?" I to wszystko z tak poważną miną,że mucha nie siada. I po problemie. Pafnucy,hmmm-prawda,że ładnie?

Pafnucy to brzmi dumnie :) Dziecięca wyobraźnia.