Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mydestinationnn

Polskie szpitale- czy ktoś mi powie czy to jest normalne???

Polecane posty

Wczoraj mój chłopak- 22 letni wrócił do domu i zamykając bramę upadł. Stracił przytomność po czym dostał napadu drgawek. Wezwano pogotowie. W karetce spięto go pasami gdyż dostał tak silnych drgawek i zaczęła mu lecieć krew z gardła. Przytomność odzyskał po ponad pół godziny. I co jest najlepsze w szpitalu był aż 3 godziny! Upadł sam nie pamięta jak(ma zdartą twarz i siniaki), boli go głowa. NIgdy wcześniej nie dostał ataku padaczki a lekarze po 3 godzinach wypuścili go do domu! Jedne badania jakie mu zrobili to pobrali krew, zmierzyli poziom cukru, ciśnienie i podali kroplówkę. Nic więcej! Lekarz stwierdził, że jeszcze w ten sam dzień może spokojnie iść na zajęcia bo "trzeba się uczyć". Nawet nie wypisali mu skierowania do neurologa tylko kazali iść do lekarza rodzinnego aby mu je wypisał. Całe szczęście w tym nieszczęściu, że nie dostał ataku parę minut wcześniej gdy prowadził samochód. Nie zostawili go nawet na obserwację a boli go głowa. Być może się w nią uderzył, żadnej tomografii też nie zrobili...Masakra jestem oburzona polską służbą zdrowia. Nie pozostało mu nic innego jak leczyć się prywatnie bo na wizytę u specjalisty musi czekać ponad miesiąc a co jeżeli atak się powtórzy a nie znamy przyczyny.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było zapłacić, a nie spokojnie i leniwie czekać na pasożytniczy cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. gotówka leniwie płynie z kieszeni. czym wieksza- tym leniwiej weź się do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaoka
Nie wiem skąd jesteście. Może Twój chłopak iść do innego szpitala na ostry dyżur i powiedzieć że uderzył się w głowe i miał drgawki. I że nie był jeszcze w szpitalu z tym, Jednym słowem niech skłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapłać pasożycie tak jak w cywilizowanych krajach - to wzorem cywilizowanych krajów zostaniesz potraktowana... pomijając wypadek - za który płatnośc powinna zostacodroczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek. med. II
obawiam się,że jak w większości polskich szpitali skończyły się limity to i nie badają. U nas oddział neurologiczny stoi pusty.. OIOM pusty, mimo iż po remoncie i wyposazony w nowoczesny sprzet, nie przyjmujemy nowych pacjentów. W naszym kraju nie choruje sie pod koniec roku :O nie wolno wręcz.. Masakra. To nie kraj do życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm nie wiadomo właśnie gdzie się uderzył. Ale padaczka pojawiła się na innym tle. Tak stwierdził lekarz jednakże na jakim dokładnie to on nie wie bo musi iść do neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga123
niestety teraz na wszystko trzeba miec skierowanie, pierwswze trzeba isc do rodzinnego lekarza y ten skierowala nas do specjalisty,a ten fopiero kieruje na badania itd. takie "leczenie" sie ciagnie miesiacami. no chyba ze prywatnie, ale nie kazdego stac na takie leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfjf
Ale pociesze cie. Za kilka dni przyjdzie mu z wydziału komunikacji pismo ze .... Ma oddać prawo jazdy. Mnie też tak udupili jak straciłam przytomność w pracy. Pogotowie do wydz kom ma obowiązek zgłaszać wszystkie przypadli omdlen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz boje się go wypuścić gdziekolwiek samego :( Został po prostu zlekceważony. A przecież od upadku może mieć np. wstrząśnienie mózgu...kompletnie do dupy jest to wszystko. Przepraszam za wyrażenie ale inaczej się nie da. Dzisiaj czytałam właśnie, że 2 razy wypuścili małe dziecko ze szpitala a potem zmarło na białeczkę bo lekarze nie zauważyli. Masakra jakaś.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz powiedział, że niby takie coś każdy może mieć raz w życiu(choc nigdy czegoś takiego nie słyszałam) gorzej jak sytuacja się powtórzy. Jakby stracił prawo jazdy na wszystkie kategorie to...nawet nie chce o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfjf
Niestety straci. Pogrzeb w ggogle i poczytaj ludzkie dramaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama n kama
Płacę co miesiąc i to nie tak mało jak mi to oddadzą to będę mieć w dupie bo wybiorę sobie najlepszy szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfjf
Jak czytamy, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z kwietnia 2011 r. szpitale muszą informować wydziały komunikacji o omdleniach kierowców i kandydatów na kierowców. A "jakakolwiek utrata przytomności oznacza zabranie prawa jazdy na rok. Mówimy o każdym przypadku omdlenia" - wyjaśnia cytowany przez "Kurier Lubelski" prof. Zbigniew Stelmasiak, wojewódzki konsultant w dziedzinie neurologii. Ponoć niektórzy pacjenci, chcąc zachować uprawnienia do prowadzenia pojazdów, po omdleniach nie przyznają się lekarzom, że mają prawo jazdy. Ludzie tracą przytomność z różnych powodów. Niekiedy są to jednorazowe incydenty, nie wynikające z ogólnego stanu ich zdrowia. Czy kogoś, komu przytrafiło się choćby chwilowe omdlenie powinien być obligatoryjnie karany za to utratą na rok prawa jazdy? Wydało się nam to tak bulwersujące, że postanowiliśmy zajrzeć do przytaczanych aktów prawnych. Prawdopodobnie chodzi tu o rozporządzenie ministra zdrowia z 15 kwietnia 2011 r. (opublikowane w Dzienniku Ustaw 11.88.503) "zmieniające rozporządzenie w sprawie badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami". Towarzyszą mu cztery załączniki. Nr 3 dotyczy sposobu "oceny stanu zdrowia osoby chorej na cukrzyce w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami". Punkt 2 tego dokumentu stanowi, że "Lekarz, który (...) stwierdził u osoby ubiegającej się o prawo jazdy lub posiadającej prawo jazdy, przypadek wystąpienia epizodu ciężkiej hipoglikemii, niezależnie od okoliczności, powinien niezwłocznie powiadomić organ wydający prawo jazdy o konieczności dokonania oceny predyspozycji zdrowotnych tej osoby do kierowania pojazdami." Dalej następuje wyliczenie warunków, które muszą być spełnione, by osoba chora na cukrzycę otrzymała lub zachowała prawo jazdy: przeprowadzanie regularnych kontrolnych badan lekarskich, "wykazanie przez osobę ubiegającą się o prawo jazdy lub posiadającą prawo jazdy pełnej świadomości ryzyka hipoglikemii, w szczególności zagrożenia utratą przytomności" itp. W przypadku kierowców zawodowych (prawo jazdy kategorii C,D,E) "bezwzględnym przeciwwskazaniem do kierowania pojazdami jest jakikolwiek przypadek ciężkiej hipoglikemii, nieświadomość hipoglikemii oraz inne powikłania związane z cukrzycą, wykluczające możliwość kierowania pojazdami." Załącznik nr 4 do wspomnianego rozporządzenia reguluje "Sposób oceny stanu zdrowia osoby chorej na padaczkę w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami". W pkt. 2 czytamy tu, iż "w przypadku wystąpienia u osoby ubiegającej się o prawo jazdy lub posiadającej prawo jazdy innej utraty świadomości lub zaburzenia świadomości lub napadowych zaburzeń ruchowych o symptomatologii padaczkowej konieczne jest dokonanie jej oceny, z uwzględnieniem ryzyka ponownego wystąpienia podczas kierowania pojazdem. Lekarz neurolog określa wymagania dotyczące dalszej obserwacji lekarskiej oraz może wskazać okres, w którym osoba posiadająca prawo jazdy nie może kierować pojazdami." A w pkt. 4: "Lekarz, który stwierdził u osoby ubiegającej się o prawo jazdy lub posiadającej prawo jazdy, przypadek wystąpienia napadu o symptomatologii padaczkowej lub podejrzenie albo istnienie padaczki, niezależnie od okoliczności, powinien niezwłocznie powiadomić organ wydający prawo jazdy o konieczności dokonania oceny predyspozycji zdrowotnych tej osoby do kierowania pojazdami." Ba, z cytowanego przepisu wynika, że nawet ktoś, kto miał atak sugerujący padaczkę, może otrzymać lub zachować prawo jazdy. Pkt 8: "Osobie ubiegające się o prawo jazdy kategorii A, A1, B, B1, B+E, T albo posiadającej prawo jazdy kategorii A, A1, B, B1, B+E, T, która miała pierwszy w życiu napad o symptomatologii padaczkowej można wydawać prawo jazdy albo przedłużać okres jego ważności po przedstawieniu opinii neurologa potwierdzającej okres jednego roku bez napadów." Długie to i skomplikowane, ale wniosek, wbrew alarmistycznym informacjom "Kuriera Lubelskiego", wydaje się jednoznaczny; nie ma oczywistego związku: zemdlałeś - obligatoryjnie tracisz na rok prawo jazdy. Wszystko zależy od konkretnego przypadku i decyzji lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznał cię , olał twój nałóg
to co piszesz jest prawie niemożliwe. każdy kto wzywa pogotowie musi być zdiagnozowany, może to trwać wieki, bo na pogotowiu też swoje trzeba odstać, ale jeśli chodzi o głowę to nie ma opcji, by puścili po 3 godz. albo twój koleś ma padaczkę a ty o tym nie wiesz, albo był nagrzany i wyszedł na własne żądanie, albo był trzeźwy i wyszedł na własne żądanie, albo był pijany, a wtedy lekarze traktują takich z buta, choć i takich muszą dobrze pooglądać. myślę, że historia jest trochę zafałszowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie czytalam przed chwilą tan artykuł ;) poznał cię , olał twój nałóg- może Ci się tak wydawać jednak on nie jest chory na padaczkę i dlatego wszyscy dziwimy się skąd tak nagle się pojawił atak. Po drugie jestem pewna, że był wtedy trzeźwy gdyż 10 minut wcześniej był u mnie i zdążył dojechać pod swój dom. I na 100% był trzeźwy gdyż przebywałam z nim wcześniej kilka godzin no i wracał samochodem choć ma ode mnie może kilometr. I wiem co mówie. Po 22 zabrało go pogotowie a po 1 już go wypuścili. Nie przeprowadzili mu żadnych specjalistycznych badań tylko ogólne. I nie wyszedł na własne żądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
://s1.tablica.pl/static/tablicapl/external/sites/tablicapl//img/dogs/badge1.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttytytyuy
za duzo sie chloptas pornoli naoglądal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam powodu aby wymyślać sobie takie historie. Tak było naprawdę i sami jesteśmy oburzeni dlaczego nie zrobili mu chociażby tomografii czy nie zostawili go na obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek. med. II
z tym prawem jazdy to niestety prawda.. jeżeli oczywiscie lekarz poinformuje... ale obowiązek ma. Nie zawsze jednak sie z niego wywiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznał cię , olał twój nałóg
mogli chociaż rtg zrobić dla spokoju, ale bez obaw nasza służba zdrowia jest na b.wysokim poziomie w porównaniu z zachodem. ciesz się, że karetka na drodze nie miała wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×