Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zielona_wróżkaaaa88

Czy jest coś złego w byciu spokojnym człowiekiem?

Polecane posty

Gość Zielona_wróżkaaaa88

Czy jest coś złego w tym, że nie chce się silić na bycie przebojową i popularną? Czy jest coś złego w tym, że ma się swoje życie, upodobania i nie chce się dostosowywać tylko dlatego, że ktoś nas pokocha, polubi? Tyle lat wydawało mi się, że muszę się starać, żeby ktoś zwrócił na mnie uwagę. Że muszę rezygnować z tego, co lubię, żeby przypaść komuś do gustu. A dziś? Jestem już zmęczona tym staraniem, zabieganiem. Ktoś mnie pokocha taką, jaką jestem, albo najwyżej pozostanę sama. Wolę być sobą, nawet jeśli komuś nie imponuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Co o tym sądzicie? Czy związek z drugim człowiekiem musi być wyrzeczeniem samego siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronalldo768
nie, nie powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
No właśnie, ja też jestem tego zdania. Tyle lat żyłam pod kogoś, że obecnie kompletnie mam w dupie to, czy będę postrzegana jako fajna, atrakcyjna itp. Ktoś uzna mnie pewnie za szarą i nudną, skoro jestem spokojna, ale skoro tak twierdzi, to może i dobrze. Jednego osądzającego po pozorach mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronalldo768
czuła troska o samego siebie to podstawowa rzecz w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Popieram. Póki co kompletnie dystansuję się do związków. Rozstałam się z facetem, korzystam z wolności. Już nikt nie będzie mi dyktował, jaka mam być, żeby komuś zaimponować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjikko
Dziś takie czasy, że spokojny człowiek, który ma swoje zdanie i zasady jest nielubiany. Ja jako spokojny ale mający własne zainteresowania, dojrzaly emocjonalnie mężczyzna jestem raczej spalony u kobiet tak samo taka kobieta również ma pewnie problem z mężczyznami choć i tak kobiety mają łatwiej w tej materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze ja Ci odpowiem .Nie jestem taka madra , ale mam doswiadczenie zyciowe .Stara jestem, wiec go nazbieralam . Uwazam, ze zle zdiagnozowalas swoj problem .Nie o " bycie spokojnym " chodzi a akceptacje samego siebie .Bycie kims innym , kim sie nie jest , jest bardzo meczace.To tak , jak bys grala ciagle role . Ciagle musialabys byc na scenie i odtwarzac inna kobiete, innego czlowieka .Inaczej odczuwac, inaczej przedstawiac swoja osobowosc , sposob myslenia , wizje zycia. To jest bardzo stresujace i meczace.Nie mozna byc ciagle w teatrze , na scenie w swietle jupiterow , bo do wariacji by doprowadzilo nas . Dlatego jestes tak zmeczona. Badz soba i taka pozostan .Nie wazne, czy z kims , czy sama.Wazne, bys byla spelniona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I cant say
Jesteś miłością mojego życia, I can't say

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnssaszaaaa
Ja jestem spokojna dziewczyna, mam fajnego chlopaka, nie chce mi sie juz imprezowac, wole sobie posiedziec w domu i poogladac TV. Nie zalezy mi na zdobywaniu tabunu przyjaciol i byciu popularna, bo mam swoich przyjaciol, ktirzy mi wystarcza. Nie jestem przebojowa, ale staram sie byc uczciwa, zyczliwa nie wydawac nie przemyslanych opinii i w sumie ludzie mnie i tak mnie lubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Coś w tym jest. Jestem z natury spokojna i introwertyczna, więc odkąd pamiętam wydawało mi się, że w czasach, w których lansuje się model przebojowego, wygadanego człowieka, że jest ze mną coś nie tak. Zawsze najspokojniejsza w klasie, grzeczna, ułożona. Nienawidziłam, gdy ktoś miał mnie za kogoś takiego. Chciałam być postrzegana jako barwna, wyróżniać się z tłumu błyskotliwością, być popularna i wszędzie zapraszana. Dlatego też zaczęłam grać kogoś, kim nie jestem. Były to męczące, ale wydawało mi się, że to jedyna szansa, by nie być odtrącana. Przed facetem, którego pokochałam, też byłam kimś innym. Kimś, kto za wszelką cenę chce być taki jak on. Stawiałam go na piedestale, przypisywałam wszystkie doskonałe cechy, równocześnie czując nienawiść do siebie samej, że nigdy mu nie dorównam (tym bardziej, że mój facet był typem oryginała i na każdym kroku dawał odczuć innym, że jest inny od reszty). Nie mogłam też dorównać jego znajomym. Dlatego któregoś dnia odeszłam na własne życie. Byłam zdołowana tym, kim jestem. Dopiero teraz, gdy minął już rok od tych wydarzeń, wiem, że niepotrzebnie. Przecież mimo wszystko miałam tam jakieś swoje pasje, coś, co można nazwać własnym. Dlaczego więc czułam się do niczego?Teraz mam w końcu swoje życie, robię to, co kocham, może jedynie chwilami zastanawiam się, czy kiedykolwiek spotkam kogoś, kto zaakceptuje mnie taką, jaka jestem naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
na własne życie - sorry, miało być, rzecz jasna, na własne życzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najbardziej TAK.Po co madremu facetowi ktos z "maska " na twarzy ? Przeciez to fantastyczne miec kogos , kto jest pewniakiem, jest stabilny , kochajacy swoje walory i dobrze czujacy sie w swoim ciele. Taki czlowiek rarytas i ostoja partnera. Nie lubie " kameleonow" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Moi przyjaciele akurat akceptują mnie taką, jaką jestem. Przed nimi mogę być w pełni sobą, mogę mówić to, co czuję, myślę. Ludzie, o dziwo, lubią tę moją cichość i szanują moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba juz po problemie .Ciesz sie soba i zyciem codziennym . I taka maksyma pozegnam sie z Toba 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Pewnie upłynie trochę czasu, zanim w to naprawdę uwierzę, ale mam nadzieję, że mimo wszystko, mimo tego, że daleko mi do bycia wygadaną i rozkręcającą towarzystwo, znajdzie się ktoś, komu nie będzie przeszkadzać to, że lubię posiedzieć sama z sobą w samotności od czasu do czasu, że zamiast imprez wolę książki i wypady w góry, a co najważniejsze, że mam swój świat (nie odrzucając równocześnie tego, jakiego ma ta druga osoba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
Dziękuję Ci Eleno:) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szczęścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona_wróżkaaaa88
jaki ma ta druga osoba' - wybaczcie błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×