Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnmnmnmmnnn

Zaszłam w ciążę! Dylemat.. Potrzebuję rozmowy.

Polecane posty

Gość mnmnmnmmnnn

Potrzebuję z kimś rozmowy.. Dwa lata temu zaczęłam chorować na lewego jajnika. Musiałam ostatecznie przejść zabieg owariektomii czyli jego usunięcia. Po operacji wszystko było dobrze, zaczęłam stosować hormonalną terapię zastępczą w celu uzupełnienia poziomu żeńskich hormonów płciowych. Pół roku temu miałam robione badania kontrolne, a ich wyniki nie wróżyły zbyt dobrze. Z moim prawym janikiem zaczęło się dziać to samo co z tym już usuniętym. Lekarze kazali mi rozważyć poważnie kwestię ciąży ponieważ to mogła być ostatnia szansa żebym miała własne dziecko bo obecnie jajnik jeszcze wytwarza zdrowe komórki jajowe zdolne do zapłodnienia ale z czasem możliwe, że będzie trzeba go również usunąć co wiąże się z trwałą bezpłodnością! Długo nad tym myślałam, nie wiedziałam jak postąpić, co zrobić, nie miałam też nikogo z kim mogłabym mieć dzieci. Doszłam do wniosku, że chcę tego dziecka mimo mojego młodego wieku.. (20lat). I udało się, zaszłam w ciążę.. Jednak teraz ciągle ogarniają mnie pytania czy dobrze zrobiłam? Jak to teraz będzie.. Czy dam sobie radę jako samotna mama? Potrzebuję z kimś porozmawiać o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
jesli mialabys ich nigdy nie miec... to chyba lepiej teraz niz wogole :) a z kim masz dziecko? przypadkowa osoba, przyjaciel??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwrwqrrwqqwr
dobrze:) a ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
Cokolwiek by się w życiu osobistym nie działo, to dziecko da Ci takie szczęście jak nic innego. Ja zaszłam w nieoczekiwaną ciążę po 10 latach starań, mam obecnie małego synka i choć daje mi popalić, to czasem aż łezka w oku się kręci jakie to moje życie było wcześniej bezsensowne i puste, a jestem dobrze po 30stce. To mój mały cud, powód do radości i wielkie szczęście. Życzę Ci powodzenia i gratuluję odważnej i dobrej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Ojcem dziecka nie jest ktoś przypadkowy, jest nim mój dobry sąsiad.. Ma 31lat, nie ma obecnie nikogo i żeby nie było! Nie wrobiłam go w dziecko, przedstawiałam mu swoją sytuację, że marzę o tym, że nie oczekuję, że będziemy rodziną, albo żeby lożył na utrzymanie dziecka czy się nim zajmował chciałam tylko bym dzięki niemu mogła zajść w ciążę. Nie było to dla mnie takie łatwe, byłam dziewicą, czekałam z tym aż poznam kogoś wyjątkowego w kim się zakocham.. Jednak okoliczności sprawiły, że to przestało być ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depesza
a jak rodzice akeptuja czy sa przeciw??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrt
nie jest to typowy przypadek, ale nie rób z tego problemu.. nie zastanawiaj się, czy dobrze zrobiłaś, bo gdybyś tego nie zrobiła mogłabyś żałować. i to wbrew pozorom może być coś pięknego, trzymam kciuki, żeby było dobrze :) i na tym się skup, wychowaj zdrowe kochane dziecko i zrób z tego życia piękną historię, zamiast myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Właściwie to nie mam ojca. Znaczy się mam ale nie uwzględniam go, nie utrzymuję kontaktu bo to tyran, alkoholik, wiele razy mnie bił gdy mieszkałam z rodzicami, upokarzał i poniżał.. Z moją mamą mam średnie relacje, trochę z tego względu, że mamę ojciec też wiele razy krzywdził i mama po prostu wyrzywała się na mnie, nie radziła sobie. Mama wie, że jestem w ciąży ale przyjęła to jakoś neutralnie i z obojętnością. Zawsze musiałam radzić sobie ze wszystkim sama, miałam dużo przykrości, mimo młodego wieku życie wiele mnie nauczyło.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bielsko Biała
Masz podobną sytuację do mojej w pewnym sensie, dlatego tym bardziej potrzebujesz uczucia i dasz go swojemu dziecku o wiele więcej niż Tobie rodzice dali. Będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
dasz rade nie zalamuj sie. Kiedy poczujesz ruchy dziecka albo uslyszysz bicie serduszka na badaniu to bedziesz myslec pozytywnie a teraz glowa do gory masz male szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Tak masz rację.. Bardzo potrzebna mi miłości, czułości, zawsze mi tego brakowało. Gdy przyjdzie na świat maleństwo to będę miała dla kogo żyć. Maluszek na pewno będzie mnie kochał, a ja jego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Zastanawiam się nad tym.. Co kiedyś powiem dziecku gdy zapyta o tatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
zobaczysz jak to sie ulozy a moze za pare lat sasiad bedzie chcial uczestniczyc w zyciu dziecka nawet na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrowickowiecka
Dla mnie to chora sytuacja. Tobie nie jest potrzebne dziecko a dobry psychoterapeuta. Pomyślałaś przez chwilę nie o sobie ale o tym dziecku? Co Ty mu zaoferujesz? Pełną rodzinę? Kochającego tatusia? Wsparcie dziadków? Rozumiem, że miałaś trudne dzieciństwo i Twoje relacje z rodzicami mogą być nie najlepsze. Ale poczęcie dziecka z sąsiadem? Współczuję Ci tego w jakim musiałabyś stanie psychicznym, że się na to zdecydowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można coś takiego wymyśleć
czy masz mieszkanie? Stałą pracę? Dobry, pewny zawód? Co sobie myślałaś to nie wiem. Środowisko kk nam wmawia że musimy rodzić dzieci, bo dzieci trzeba mieć i już... Nie wiem po co ci to było. I co sobie myślałaś ty i ten twój sąsiad? Już lepiej z kimś kogo znasz (wiesz że jest zdrowy itp. )ale np nie spotykasz go, żeby się nie dowiedział że jest ojcem. Zrobiłaś sobie zabawkę, widać że nie jesteś dojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Sąsiad gdy już zaszłam w ciążę powiedział mi, że gdy dziecko już przyjdzie na świat to zadecyduje o swoim stanowisku w obec tego dziecka bo na razie sam musi przemyśleć to wszystko.. Nie zaszłam w ciążę bo miałam złą sytuację rodzinną, nie zaszłabym w ciążę gdyby nie moje problemy zdrowotne z jajnikami które niestety wiąrzą się z trwałą bezpłodnością, a czas grał tu na niekorzyść. Chciałam dziecka może nie teraz ale jeśli to moja ostatnia szansa to cieszę się, że jej nie zaprzepaściłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Mam gdzie mieszkać, zarabiam. Wiem, że nie będzie łatwo ale jakoś dam sobie radę. Po za tym ten sąsiad to ktoś kogo znam więc uważam, że lepiej, że on jest ojcem dziecka niż ktoś przypadkowy poznany na dyskotece. Sytuacja nie jest typowa.. Wiadomo, że chciałabym mieć dziecko z facetem z którym byłabym w związku ale różnie życie się układa i nie zawsze jak byśmy tego chcieli. Po za tym ten sąsiad mimo wszystko interesuje się czy u mnie wszystko teraz dobrze, czy mi czegoś nie potrzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ciekawa jestem
ciekawa jestem jak wyglądał twój sex z sąsiadem??? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska warszawska
bardzo dobrze zrobiłaś, dziecko to szczęście. poradzisz sobie, a z czasem znajdziesz mężczyznę który pokocha Was obydwoje :), dasz radę. za kilka lat mogłabyś żałować ze tego nie zrobiłaś. ciesz się , bo ludzie starają sie latami, wydają fortunę na zabiegi in vitro i terapie hormonalne. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
To już jest moja prywatna sprawa i chyba nijak ma się do tematu. Powiem tylko, że był czuły, delikatny i starał się by było mi miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Daruj sobie te prostackie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze bardzo
dobrze zrobilas. Gdyby mi lekarz powiedzial, ze mam jedyna szanse na ciaze to postapilabym tak jak ty. Mam kolezanke ktora zaszla w wieku 18 lat, usunela bo byla za mloda i nie chciala dziecka. 2 lata pozniej dowiedziala sie ze jest choras i nugdy nie bedzie miec dzieci. Teraz leczy sie na depresje i nie moze sobie tego wybaczyc. Popieram cie w pelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Tak.. Jednak boję się o swoje dziecko, czy dam sobie sama radę je wychować, co kiedyś mu powiem jak będzie pytać o tatusia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abletkowa
Moim zdaniem dasz sobie radę, tylko postaraj się, mimo wszystko, żeby ojciec dziecka choć trochę się nim zainteresował, nawet jeśli nie będziecie razem. Nawet jeśli będzie się z nim widywał tylko w wyznaczone dni, to już dużo, to bardzo ważne dla psychiki dziecka. Jeśli to w miarę rozsądny człowiek to na pewno się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
On jest dobrym człowiekiem.. ale obiecałam, że nie będę nic więcej oczekiwać, z drugiej strony to interesuje się mną teraz gdy jestem w ciąży, pyta jak się czuję, czy nie przynieść mi zakupów, w czymś nie pomóc, mówił, że zobaczy co zrobi jak dziecko się urodzi, że też musi to przemyśleć. Zaproponował mi niedawno żebyśmy spędzili razem święta bo też jest sam ale nie sądzę, że coś z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola lola kola
w ktorym tc jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
W 9 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola lola kola
Autorko nie masz rodzenstwa, przyjaciol, kogos zaufanego?? Mieszkasz sama??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmnmmnnn
Nie mam bliskich, zawsze byłam sama. Mam dobre serce, jestem wrażliwa, ludzie to wykorzystują. Miałam dość fałszywych przyjaciół którzy byli gdy coś chcieli. Pozrywałam kontakty, przestałam się starać by zdobyć bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola lola kola
Co do pytan dziecka o tate, to mysle ze powinnas powiedziec prawde, od samego poczatku dziecko musi wiedziec kto jest jego ojcem. Nie klam bo to kiedys i tak wyjdzie, stracisz tylko w oczach dziecka niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×