instruktor jazdy

hej wszystkim..:) kurczę mam mały dylemat strasznie mi się podoba instruktor jazdy...na dodatej zonaty,,,nie moge się skupic na tym co mówi a uwage przykuwam do jego gtwarzy,rąk...masakra co robić ...?:) pomożecie???

Najlepiej zmień instruktora,zapomnij o tamtym i skup się na jeździe! Chyba nie będziesz zarywać do żonatego faceta ;/

problem w tym ,że tego dostałam całkiem niedawno,musiałam wczesniej zmienic z winy innego instruktora...;( ten całkiem dobrze tłumaczy ale kurcze ma w sobie to coś...:((( ja też mężatka

Ja miałam dwóch fajnych instruktorów. Obydwaj wolni i poniżej 30. Dogadywałam się z nimi świetnie,chcieli spotkać się na prywatnym gruncie,ale ja odmawiałam,miałam dystans po prostu ... Tobie radzę to samo. Oni zarywają do prawie każdej laski. Dopiero zaczęłaś kurs czy kończysz?

zaczęłam...10 godz za mną z nim 3

jesteś żałosna :/:/ masz na niego ochotke co...zrob se palcowe i tyle i sie ogranij radze Tobie dobrze, im szybciej tym lepije bo potem moze byc za pozno

Ja z jednym jeździłam 20 h, mamy siebie na fb...ostatnio pisaliśmy ze sobą. Z drugim natomiast jeździłam 16 h bo jeszcze dodatkowe,rozmawialiśmy na wszystkie tematy,ale to typ babiarza. Ja na szczęście jestem już od 2 tyg. szczęśliwą posiadaczką prawka. Instruktor to nie materiał na partnera,prawie każda na nich leci...mogą mieć każdą. Pomimo,że oni i ja jesteśmy wolni,nie chciałam nawet spróbować. A Tobie radzę zmienić instruktora,bo może wyjść nieciekawa sytuacja,chyba nie chcesz tego?

całe szczęście, że ja trafilam na beznadziejnego :D

nie nie chcę nikomu życia rozpipszac ale...:( no właśnie może mi przejdzie? jak myślicie?:)