Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porannarosaaa

Drogie mamy, co robić by mieć pokarm?

Polecane posty

Gość porannarosaaa

J.w. Jestem w 22 tygodniu i bardzo chciałabym karmić piersią ale zewsząd słyszę opinie, że mogę nie mieć pokarmu, że moge mieć go mało wartościowy, że dziecko mi się może nie najadać itp. Jak to jest? Faktycznie jest to tak, że jedna kobieta ma a druga nie? I czy jest jakiś sposób by mieć ten pokarm, jakaś specjalna dieta czy coś? Bardzo proszę o podpowiedzi bo już mam mentlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritika
Kazda kobieta ma, tylko musisz po porodzie maluszka przystawic.Niech pije siare. Przystawiaj tak czesto jak sie da, nawet jesli nie leci. Dziecko sobie possie, a produkcja ruszy. ja po cc w 3 dobie dostalam nawalu, bo ciagle przystawialam mala do piersi. Troje dzieci bym wykarmila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a można jakoś wspomóc produkcje mleka? Znajoma mi ostatnio mówiła, że jej córka piła jakieś herbatki i przez to miała bardzo gęsty wartościowy pokarm. Ktoś coś wie na ten temat? Słyszałam, też że trzeba piersi masować jak się karmi. Nie wiem jaki miałby być w tym cel? Pomóżcie proszę, bo jestem kompletnie zielona a wszyscy w okół mówią co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie masuj lepiej, bo sie jeszcze zapalenia nabawisz. a pokarm noe jest wartosciowy od herbatek :(. odzywiaj sie dobrze, przystawiaj dziecko czesto, wysypiaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Bzdury z tym masowanie piersi itp Najważniejsze jest w głowie, trzeba mieć silną motywację do karmienia piersią inaczej nic z tego nie będzie. Można się wspomagać jakimiś herbatkami ale najważniejsze to często przystawiać dziecko i mieć dobą technikę. Jak masz pytania to pogadaj z konsultantką laktacyjną lub położną już w szpitalu. Od tego tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem leniwą krową
Pokarm wytwarza się pod wpływem ssania, kiedy dziecko ssie, wtedy jest pokarm i nie ma takiej opcji, by go nie było, by się skończył itp. Kończy się wtedy, kiedy matka zamiast przystawiać świruje, że dziecku jest mało i dawaj wpychać mu butlę z mm :D Nie ma ssania, nie ma produkcji. Nie wmawiaj sobie, że noworodek, który wisi non stop na piersi widocznie musi być głodny, bo taka jego natura, że pierwsze 6 tyg będzie chciał non stop ssać nawet co pół godziny :) Od tego jest okres zwany połogiem, byś odpoczywała razem z dzieckiem i dawała mu pierś :) Głowa do góry, nawet po cesarce zawsze jest pokarm w piersiach, ale warunkiem koniecznym jest przystawianie dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdjdsg
I faktycznie, w szpitalu poproś położną, by Ci pokazała prawidłowe przystawianie do piersi, zapytaj czy dobrze to robisz, bo te krowy same od siebie z inicjatywą nie wyjdą, w dupie to mają, wolą flachę podać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
ja po cc 4 doby nie miałam pokarmu.Córka dostawała mm a ja robiłam wszytko żeby pokarm sie pojawił. Przystawiałam dziecko ,piłam litrami wodę i herbatkę na laktacje. Jak dziecię spało to ja siedziałam z laktatorem . Wreszcie jak pojawiło się mleko to córka nie umilała chwycić piersi . Pomogła mi położna w szpitalu która pokazała jak prawidłowo przystawiać dziecko .Bardzo zależało mi na karmieniu piersią i ciesze się ze udało mi sie karmić 4 miesiące,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Akurat u mnie w szpitalu było super, położna od razu pokazała mi jak dziecko przystawić. A drugiego dnia była babka z poradni , pokazała różne sposoby dała ulotki o karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdjdsg
Nie masz się z czego cieszyć, 4 miesiące to baaaardzo krótko, to nawet nie jest absolutne minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
Trochę mnie uspokoiłyście. Już do głowy dostaje z tymi wszystkimi radami koleżanek i rodziny bo tyle ile osób tyle różnych opinii i już zwątpiłam czy będe w stanie sama wykarmić malucha. Oczywiście najwięcej wypowiadają się te kobiety, które od samego początku butelke z mm dzieciom pchały, żeby im sie dziecko w nocy nie wybudzało co chwile na karmienie a podejżewam, że tak jest jesli się piersią karmi, że trzeba często przystawiać, a po butli mm to i całą noc przespi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mnie ten temat interesuje i moja internistka polecila, zeby w razie cc i problemow z pojawieniem sie pokarmu korzystac z laktatora napoczatku, wlasnie poprzez ssanie pobudzic produkcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
ja sie ciesze :) później musiałam odstawić bo 6 tygodni byłam na antybiotykach i nie mogłam karmić. Moja pediatra zawsze mówi ze każda ilość mleka mamy jest ważna dla dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdjdsg
A ja laktatora absolutnie nie polecam, bo to tylko psuje laktację. Po pierwsze są kobiety laktatooporne, że nie wycisną ani kropli laktatorem, a wykarmiają swoje dziecko bez problemu, a po drugie dziecko sobie samo wyreguluje ile pokarmu potrzebuje, jego ssanie jest efektywne i przede wszystkim nie ma co uczyć picia z butli ze smoczkiem, bo to zaburzy technikę ssania i dziecko może już nie chcieć pić z piersi, tylko będzie wolało łatwiejszy sposób picia mleka z butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdjdsg
"ja sie ciesze później musiałam odstawić bo 6 tygodni byłam na antybiotykach i nie mogłam karmić. Moja pediatra zawsze mówi ze każda ilość mleka mamy jest ważna dla dziecka ." Antybiotyki nie są przeciwwskazaniem do karmienia piersią, a na pewno te mającą jako substancję czynną amoksycylinę bez żadnego problemu można przyjmować i karmić dziecko piersią :) Twoja pediatra ma rację, każda ilość, wszak lepsze to niż nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dużo pij, nie odchudzaj się - jedz wartościowe rzeczy (nie znaczy to, że masz się obżerać oczywiście) i NIE STRESUJ SIĘ na zapas, że nie wykarmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
No to czyli jesli prawidłowo przystawie dziecko do piersi, to pokarm będe miała na 100%? Tylko na początku muszę sie uzbroić w cierpliwość, żeby piersi przystosowały sie do produkcji mleka tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolepoa
Też myślałam że to jakieś mega skomplikowane jest karmienie piersią i w ciąży miałam podobne dylematy, jak ty, ale nic się nie bój, to proste jak budowa cepa :D. Jakby było skomplikowane, o tyle kobiet by nie karmiło ;) Ja miałam problem pierwszy dzień w szpitalu, mały musiał nauczyć się ssania, no i ja przykładania go do piersi. A później już poszło...nic specjalnego nie wykarczowuje ;), dieta lekkostrawna, dużo wody, przystawianie różnie, ale nie wisi non stop na piersi, tylko tak co ok. 2 godziny w dzień, w cocy już są długie przerwy, mały ma 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
nie no waga chyba ok. Od początku przytyłam ok 7 kg to chyba nie ma źle. Staram sie jesc zdrowiej, więcej owoców jem niż przed ciążą, bo wstyd się przyznać ale prawie wcale nie jadłam jak w ciązy nie byłam. Jakiś nabiał, obiady. Niestety czasami zdarzy mi się jakąś pizze zjeść, ale nie jest to często, 1-2 w miesiącu. Muszę może jakieś sałatki zacząć sobie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a czy mozna w poczatkoeym okresie calkowicie obejsc sie bez butli? Tzn. Jesli bede miec mleko i dziecko bedzie sie najadac i przybierac? Czy ten przedmiot w ogole do czegos bedzie potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolpeoa
li, można się całkowicie obejść bez butli, my tak mamy, butelki stoją i się kurzą ani razu nie użyte ;), mały ma 2 miesiące. ale zamierzam pod koniec grudnia ich użyć, ściągną pokarm i zostawić męża z małym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się nie udało
straciłąm pokarm po 3 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdjdsg
żadna dieta lekkostrawna, nie wprowadzaj dziewczynę w błąd. To wymysł starych połoznych, nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego jak "dieta matki karmiącej", tylko w PL. Na zapas nie trzeba żadnej diety stosować jak nie masz dziecka ze skazą białkową, co bardzo rzadko się zdarza. A już niejedzenie warzyw strączkowych czy kapusty to wierutna bzdura. Mleko wytwarza się z krwi i jeśli kapusta ma być ciężkostrawna, to będzie taka dla matki, ale nie dla dziecka :) Polecam artykuł: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,3855207.html Maltretowanie matki karmiącej dietami eliminacyjnymi nie ma żadnego uzasadnienia. Taka dieta odbija się nie tylko na zdrowiu matki, ale i dziecka. Nie martw się autorko wątku, że w pierwszej dobie mleko nie będzie leciało, dziecko odżywia się w tym czasie zapasami, jakie nabyło poprzez pępowinę, to jest czas, kiedy ssie dla pobudzenia laktacji, by fabryka ruszyła :) I pamiętaj, położne niestety często są idiotkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmicielkaaaa
Ten, kto traci pokarm dokarmiał malucha butlą lub nadużywał smoczka, a fabryka nie pobudzona przestała produkować mleko. Sama jesteś sobie winna. Tak, da się obejść całkowicie bez butli, smoczków i laktatora :) Nigdy nie było mi to ciulstwo potrzebne do niczego, a moje dziecko nie ssie kciuka jak mi wróżyły położne. Nawet nie kupuj żadnych butli, tylko przystawiaj maluszka do piersi, zobaczysz, że się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a czy jesli pije duzo czarnej herbaty to zle? taki juz mój brzydki nałóg. nie pale, nie pije, zrezygnowałam z kawy sypanej, pije teraz tylko jedna dziennie rozpuszczalna taka o składzie 70% kawy zbozowej i 30 % kawy rozpuszczalnej, ale z herbaty nie potrafie zrezygnowac, pije kilka kubków dziennie. Zastanawiam sie czy nie lepiej jakbym przezuciała sie na zielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmicielkaaaa
żadnych wód, żadnych herbatek, nawet w upał. Jedynie częściej dostawiasz, zresztą dziecko samo się upomni, już Ty się nie martw. Mleko z piersi jest zarówno jedzeniem jak i piciem i tak aż do skończenia 6 miesiąca życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda z tym jedzeniem - żadnych specjalnych diet, po prostu jedz wszystkiego po trochu - jak dotąd, nie miej wyrzutów sumienia z powodu pizzy, akurat nie jest sezon na owoce i sałatki, ale na rozgrzewające rzeczy - zupy, gulasze itede.... lilith- da się bez butelki - moje długo były bez dodatkowego dopajania, a butelkę stosowałam tylko do odmierzania ilości ściągniętego pokarmu, który mroziłam na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a własnie mojej kolezance połozna zabroniła jesc smazonych rzeczy. Tylko gotowane, pieczone ale zadnych tłuszczów. to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli koleżanka miała sporą nadwagę to lepeij dla niej nie jeść smażonych, poza tym bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×