Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam taki dylemat

Dylemat jaki dotyka wiekszosc.. czy to ma sens czy warto sie angazowac?

Polecane posty

Gość mam taki dylemat

Poznalismy sie dwa tygodnie temu, zaiskrzylo od razu, umowilismy sie na nastepne spotkanie, ustalilismy ze szukamy tego samego (zwiazku) i powinnismy zobaczyc czy nam to wyjdzie. Lubimy ze soba spedzac czas, jest miedzy nami chemia, doskonale wiemy czego chcemy, ja mam dziecko, ktorego on jeszcze nie poznal,ale duzo mowi o tym jka to zrobic zebysmy byli dla niej dobrym przykladem. Natomiast sa tez minusy. Ze wzgledu na to,ze staramy sie bardzo (moze za bardzo) zeby to wyszlo ja czasami mam watpliwosci czy nie robimy tego na sile. Sa dni gdy uwielbiam z nim rozmawiac bo jest taki czuly i mily, a sa takie gdy po prostu irytuje mnie swoim zachowaniem, on wie o tym i mowi,ze lubi mnie troche podenerwowac.On chcialby rozmawiac 2 godziny dziennie , ale o czym?? jak nie ma o czym rozmawiac to zaczynaja sie glupie tematy. I tak tez wczoraj zaczely sie pytania, kochasz mnie? a ja co? no zakochalam sie w jakims tam stopniu,ale nie kocham bo to za wczesnie. On tez nie powiedzial,ze nie kocha czemu sie nie dziwie. ale za chwile znowu zadal to pytanie. wczesniej chcial,abym go zapewnila o tym,ze jak sie zakocham to mu powiem i nie bede ukrywala. Czy on to traktuje jak jakas gre? czy mysli,ze bedzie przegrany jak powie,ze sie zakochal? nie wiem, mam wrazenie, ze z tego nic nie bedzie, choc bardzo bym chciala. Jest kilka rzeczy ktore nas laczy ale takze wiele ktore pokazuja jak rozni jestesmy. czy jesli mam dylemat tak wczesnie to moze jednak wszytsko sie dobrze potoczyc? musze przyznac,ze nie ma motylkow ani nie patrze przez rozowe okulary na to wszystko, on raczej tez nie, za duzo przeszlismy w zyciu chcialam po prostu porozmawiac z kims anonimowo, bo tak chyba troche latwiej, jakies rady , komentarze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
porozmawiajcie ze mna, co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz chłopie coś chciał
ło matko, znacie sie dwa tydodnie ? a tu takie teksty, daj se siana dziewczyno, poznajcie sie troche a dopiero zastanów co z tym zrobic, czy sie uda czy nie, co ci odpowiada a co nie ( po 2 tygodniach razi cię zachowanie faceta bo lcię denerwuje) ufffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tekst to na poważnie?
"mam dziecko, ktorego on jeszcze nie poznal,ale duzo mowi o tym jka to zrobic zebysmy byli dla niej dobrym przykladem" a może dużomówienie jest substytutem małomyslenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
z dzieckiem chodzi o to,zeby byc uwaznym na to,aby nie pomyslalo,ze to tylko ktos 'nowy na chwilke' chyba wyolbrzymiam wszystko rzeczywiscie.. musze wyluzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tekst to na poważnie?
ty wyolbrzymiasz? chyba jednak bardziej bagatelizujesz mój tekst był o fircyku, nie o tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
to,ze chce aby wszystko dobrze poszlo miedzy nim a moim dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
tak czy inaczej nie chodzi mi tu o moje dziecko i jego bo wiem,ze bedzie dobrze tu jest raczej kwestia tego,ze to TYLKO 2 tygodnie a ja juz nie jestm pewna co z tego bedzie, dlatego pytam czy jesli ludzie maja watpliwosci na samym poczatku to czy one moga sie wyklarowac troszke pozniej i mozemy stworzyc razem zwiazek jesli tego chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znacie się 2 tygodnie nie macie wspólnych tematów on się zachowuje jak gimnazjalistka a ty się zastanawiasz, co robić... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
zab -X jak gimnazjalistka?? zupelnie tego nie rozumiem wspolne tematy mamy, no ale ile mozna przesiedziec na skype , jest dzien,ze rzeczywiscie nie mozemy zakonczyc rozmowy ,ale sa takie ze jestem(smy) tak zmeczeni ze to po prostu nie wychodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maXda
Ten twoj facet to chyba ma duzo kompleksow. Dwa tygodnie i juz takie powazne problemy. W sumie wcale go nie znasz a masz juz tyle watpliwosci. Mam wrazenie, ze ty masz od poczatku ustalony jakis plan i jesli tylko cos od niego odbiega to juz masz czarne mysli. Brak ci luzu i to na maxa. Pospotykajcie sie najpierw kilka tygodni bez zadnych obiecanek, cacanek. On wie ze masz dziecko i to na razie wystarczy. Najwazniejsze teraz zebyscie wy znalezli jakis wspolny mianownik, na wszystko inne bedzie czas. I co to znaczy ze on chce rozmawic 2 h dziennie? To jakis zart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
chyba maszracje, trafilas w sedno ja mam jakis tam plan w glowie, chcialabym aby wszytsko szlo jak 'po masle' a tak nie jest rozmawiamy, rozmawiamy, przychodzi moment ze po prostu nie ma o czym bo wszytsko zostalo ustalone obgadane a on ? to ja chce z Toba rozmawiac a Ty idziesz...(po godzinie) chyba za duzo oczekuje od tak swiezej znajomosci, ale to tylko dlatego,ze bardzo tesknie za byciem z kims tak naprawde jak moge sie zdystansowac, nie chce sie zakochac a pozniej rozczarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maXda
Nie ma gotowych recept na zdystansowanie sie, czy raczej sa, ale nie kazdy potrafi bo jest to czesto sprzeczne z jego charakterem. Sa dwie mozliwosci, albo bedziesz rzadziej z nim rozmawiac, zebysie troche nazbieralo i bylo znowu o czym, albo rozmawiaj z nim czesto ale myslowo nie wyobrazaj sobie nie wiadomo czego. Czyli przyhamuj troche emocje i jakies dalekie planowanie z nim czegokolwiek. I jedno i drugie niesie ze soba pewne ryzyko, ale w zyciu zawsze jest cos za cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
to jest dosc dziwna sprawa. nie planujemy slubu ani nic takiego,ale chcemy (tak jak juz wspomnialam , mzoe za bardzo) zebysmy mogli stworzyc cos fajnego nie wiem czy to wypali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maXda
Tak, ale zeby stworzyc cos fajnego to trzeba sie najpierw poznac, Na luzie, na wesolo. Cos razem robic, gdzies wyjsc. Moze z czasem zabrac tez dziecko. Taki jest naturalny proces poznawania sie. Ale to co wy robicie, to jakby kartowanie wspolnej przyszlosci od pierwszej chwili kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
ciesze sie,ze tu zajrzalas. wiem,ze masz racje, ja nie mam luzu, wszystko biore na serio, kazde slowo analizuje 100 razy, myslac czy to byl zart czy chcial mnie urazic..takie tam glupoty ale jak mecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×