jak ja mam iść do pracy? jak ja mam normalnie żyć?

od ok 3 lat boję się wyściubić nosa z domu. zaczela się choroba rzuciłam studia, fajna prace. zadne leki mi nie pomagają. wychaczyłam coś co można robić w domu przez neta, ale z tego mam grosze.. jak ja mam dalej żyć? co mam robić? rodzina pomaga, ale przecież nie będzie mi pomagać wiecznie.. czasami widzę tylko jedno rozwiązanie.. :(

może jakiś zasiłek? bo inaczej pojde w koncu pod most :(

wyHaczylam. to od haka, haczyc. na poczatek przepisz z 50 razy zlotko:-)

a na co chorujesz?

wyhaczyć* sorry :( depresje z agorafobią. nie wiem czy z ta depresja to diagnoza trafiona, ale nie jestem w stanie wychodzić z domu. panicznie się boję. mam ataki paniki i duszności na otwartej przestrzeni albo w tłumie. nie mogę normalnie funkcjonować :(

osobiście znam osobę która borykała się parę lat temu z takim jak ty problemem. Teraz jest wszystko OK, więc nie poddawaj się tylko zmień specjalistę i leki.

fobia tak.. ale depresja to chyba raczej też niechęć do życia, brak siły na cokolwiek - nawet umycie się, włączenie komputera, jedzenie nie wiem.. może jakaś terapia? poszukaj pomocy w OIK swojego powiatu poza tym póki co szukaj lepiej płatnej pracy w domu a staraj się wychodzić, choćby do sklepu po bułki itd.. coraz częściej wychodź, może jakoś minie.. nie wiem może jak zrobisz sobie spacer, tojeśli go przetrwasz coś pęknie i przestaniesz się bać? podobno terapia szokowa w przypadku fobii często pomaga..

ja byłam u bardzo wielu lekarzy. na roznych terapiach. dwa razy w psychiatryku i nic mi nie pomogli :( nie wiem co mam robić. tak mi przyko, że nie mogę kogoś odwiedzić, albo iść na imprezę, czy na studia wrócić (zostały mi tylko 2 lata). a juz najbardziej mnie dobija to, że nie mogę ruszyć dupy i iść zarobić na siebie :( tak mi z tym zle :(

wiesz co ja tomilam.. kiedys moze nie w silnym stopniu al e milam.. jakos przeszl lekami, potem odsatawilam ale ja musila isc do roboty ja musilam wyjsc nie milam kofortu chorowania vbo bym aulice poszla i to chyba najlepsze lekarstwo powiem ci, ja obrazac nie chce, al emoja kol,ma depresje i lekowe stany i sidzi w domu bo ej tak wygodnie ale roboty nie wyjdzi e bo si e boi,,do aexu nie ma fobii i imprex ale do roboty ma, bo ma starego co na nia robi i ma gdzie mieszkac.

umiesz jakiś obcy język? może byś mogła robić tłumaczenia z języka obcego na polski takie rzeczy są dobrze płatne- wiem bo sama pracuję z domu jako tłumacz, też z powodu choroby, ale innej pracuję około 4 godzin dziennie a zarabiam 1800na rękę więc nie jest źle ucz się języków zamiast mysleć o chorobie, staraj się wychodzic, po troszke i szukaj lepiej płatnej pracy

ja zaraz tez nie bede miala co jesc i gdzie mieszkac. czuje te presje na sobie, ale przez to jest chyba jeszcze gorzej. ja dostaje atakow. serce mi wali jak oszalałe i do tego boli w klatce piersiowej, nie moge złapac powietrza - takie wrazenie, ze sie zaraz umrze. ja sie boje tych atakow i dlatego panicznie boje sie wychodzic z domu, ze one beda i w koncu umre.

znam język niemiecki na poziomie b2, ale to chyba za mało na tłumacza.

ja mam tak samo, do tej pory doprabialam kilka godzinek na tydzien ale to sie juz skonczylo, podaj stronke gdzie mozna dorobic przez neta ........proszęęęęęęe

nie ma takich stron... musisz znaleźc jakąs konkretną, poważną firmę, która potrzebuje pracownika administracyjnego, tłumacza itd i zgadza się na wykonywanie pracy zdalnie...

jaką stronkę? ja normalnie na zlecenia pracuję w biurze. tyle, że nie muszę się w nim fizycznie pokazywac.

aktywny babsztylu wychodzenie nie pomaga, wychodzic wychodze ale cala rozdygotana, to nie zycie to koszmar, stracilam znajomych..doslownie wszytsko sie posypalo, odechciewa mi sie zyc , czesto mysle o samobojstwie

autorko musisz zmienic psychiatrę bo ten, do którego chodzisz dobrał widocznie złe leki

ale ja byłam już u 5 roznych psychiatrow, u neurologa, u psychoterapeuty na terapii i w szpitalu psychiatrycznym dwa razy na okres 10 tyg, gdzie był sztab lekarzy, psychologow etc i nic!

no to widoczniemusisz sama sobie dac rade. ja ci powiem , ze probowalam lekami ale moj stan sie pogorszyl i wteyd dopiero sioe dzialo,

mialam ataki paniki na akzdym kroku i to nawet w mieszkaniu, balam sie sama zostac w domu. Postanowilam, ze bede regularnie pic melisse , serce mi sie troszke uspokoilo wiec bylo deczko lepiej, teraz ataki paniki mam sporadyczne ale za to mam dodatkowe skurcze z emocji, uderzenia goraca do glowy, czerwienienie, skoki cisnienia. ja reaguje calkiem inaczej niz wiekszosc kobiet. Kobietom podczas stresu spada cisnienie a mi sie drastycznie dzwiga, poza tym zawroty glowy, uczucie jakbym byla pijana, smutek, zal, rozgoryczenie, itp itd w ogole niemoznosc czegokolwiek a juz nie wyobrazam sobie szukania pracy bo stres mnie pozre

www.notoklops.pl Zapraszam na mojego bloga, kazda kobieta znajdzie tam coś dla siebie

aktywny babsztyl- bez papierka tak po prostu zgodzili sie zebys tlumaczyla czy masz ukonczona jakas filologie?