chore dziecko, jak pomoc???co sadzicie o tym?

dzis bylam u lekarki mowi ze angine ma, ma 2latka, ciezko jej podac lek nawet dobry w smaku, 5ml dostala i to antybuiotyk od razu go zwymiotowala i wtedy musialam podac jej kolejna dawke prawda>??? ma goraczke mimo ze bierze antybiotyk(moze jutro minie??) dzis pierwszy dzien zaczela brac antybiotyk.......... i czopki nurofen bo syrop tez zwymiotowuje......................

ona kazdy sypop w momencie podawania moze zwymiotowac kazdy lek naprawde! a nie jest najedzona moze 3 godz przed podaniem leku nic nie jesc nie pic a zwymiotuje i musze dawke ponawiac................ ma goraczke , tez mam problem bo podalam jej czopka ktorego od razu zrobila z kupą doslownie 10min od podania.... wiec nie zadzialalo ma ggoracke dalej wiec co teraz? kolejny czopek czy syrop ktory zwymiotuje

niech przepisze cos innego skoro wymoituje przy podawaniu antybiotyku, moj syn wymiotuje jak podaje mu np hiconcil bactrim agumentil

A jaka ma goraczke? prawda jest taka, ze goraczka to jest bardzo dobra rzecz. Oznacza ze organizm walczy z choroba i za wszelka cene nie powinno sie jej zbijac. Problem powstaje tylko wtedy kiedy przekracza 39,5. Do tego momentu (jesli twoje dziecko znosi ja dobrze tzn nie ma drgawek), nie ma sensu zbijac, bo organizm nie walczy z choroba i nie nabiera odpornosci. A w sprawie antybiotyku, zadzwon do lekarki i zapytaj, co robic i czy mozna sie wstrzymac z antybiotykiem w takiej sytuacji. Lekarze zazwyczaj nie mowia takich rzeczy na wizycie, jesli sie ich nie poprosi oto. Tylko przepisuja antybiotyk. Ja zawsze pytam i zawsze dostaje odpowiedz, ze mozna poczekac ze 2-3 dni. I jeszcze nigdy nie zdazylo mi sie antybiotyku podac. Choroba sama przechodzila. A teraz widze roznice. Jesli juz go nawet cos zlapie, to organizm sobie z tym radzi bardzo szybko, bez zadnych lekow.

ziecko sie pomeczy 5 dni ale masz pewnosc ze dostaje dobra dawke i nie da rady odmowic bo bedziesz trzymac. niecaly rok temu corka tez miala angine, miala niecale 2 latka nie cchiala pic zadnych syropow, a ejszcze jak chora to gardlo bolalo przy lykaniu i dr pytaal czy chcemy syrop czy zastrzyki. od razu powiedzialam ze zastrzyki. nie bylo mi latwo bo corcia cierpiala a ja neistety musialam sila trzymac, ale raz dwa jej przeszlo. teraz juz ma 2,5 roku i pije wsyztsko co jej podam, kazdy syropek, czy kropelki, na szczescie kazde lekarstwo ladnie wypila.