domam karmiacych piersia

Hej ja mam takie pytanie czy odżywiacie się prawidłowo podczas karmienia piersia ? Chodzi mi o to ze ja jestem samotba mama 2 miesięcznego chłopca i zupełnie nie.mam czasu na zdrowe i pozywne jedzenie jak to się zaleca matka karmiątym mój mały w dzień śpi może pol godz sa ten czas nie jestem w stanie zrobic porządnego obiadu ponieważ nie.mam wprawy w gotowaniu schodzi mi z obiadem trochę dłużej. Mały non stop chce na rękach spać albo przy cycu caly dzień by spędził. Na pomoc od bliskich nie moge liczyć ponieważ mieszkam daleko od domu rodzinnego Zastanawiam się czy.nie lepiej by było przejść na mm bo pewnie dostarczymaluchowi więcej potrzebnych wit lecz znajome odradzają to twierdząc ze pierś jest lepsza ale czy w moim przypadku zdrowsza ?? Może któras z was mi coś porsdxi

karmiaca, ja przez pierwsze 2 mies.nie mialam tez czasu robic sobie jedzenie, na szczescire moj facet gotowal, przynosil mi sniadania do lozka, teraz moj syn ma 3 miech,i teraz mam wiecej czasu zrobic obiad ale wieczorem wiec jak juz robie to dzie wczesniej i najlepiej na 2 dni..

Też mam 2 miesięcznego synka :). Zupę, albo drugie jem prawie codziennie, jak ktoś pisałam robię więcej żeby na 2, 3 dni było, można trochę zamrozić, choć mało co mrożone mi smakuje, można w weekendy sobie przygotować, albo wieczorem :)

Podobno pokarm kobiecy jeśli się mocno nie głodzisz to zawsze jest wartościowy, ja bym na mm nie przechodziła.

dziecko wyciągnie to co jej dla niego najwartościowsze, nawet przy ostrej diecie, tak mi ostatnio pediatra powiedział.

Pokarm ZAWSZE masz wartościowy, tak już nas natura stworzyła, a jeśli Ty źle się odżywiasz, to najwyżej zęby Ci się posypią i włosy wypadną, dziecko jednak dostanie to, co powinno

nie odzywiam tzn nie jem czekolady chipsów fast foodów i tego typu rzeczy ale nie jem tez jakis wymyslnych dań bo nie lubie gotowac, nie mam czasu bo non stop z dzieckiem. a moja córa rosnie jak na drozdzach i kazdy sie dziwi ze ja taka wychudzona a ona zdrowiutka kluseczka. sama sie temu dziwie nawet ze ona tak na moim mleczku wyrosła.

Może spróbuj robić coś pożywnego ale szybko do zrobienia? Ja np gotowałam sobie zupę np krupnik na kurczaku i potem wcinałam jeszcze to mięso w nim ugotowane. Tak samo możesz zrobić z mięsem np królika. Taką np pomidorową gęstą z wkładką miałam na dwa dni a roboty mało. Bierz sobie też jakieś witaminy dla mam karmiących np Vitaral mama nie są drogie.

Tylko pomyśl że mm jednak sporo kosztuje